DRUKUJ
 
ks. Grzegorz Solarewicz SDB
Wychowanie dziecka porzuconego
Don Bosco
 


Jeszcze całkiem niedawno temat sierot stanowił swoistego rodzaju tabu. Obecnie obserwujemy zjawisko odwrotne – emitowane przez stacje telewizyjne telenowele o domach dziecka prezentują losy małych bohaterów przeżywających samotność, odrzucenie, brak bliskości i miłości. Jakkolwiek różne są opinie dotyczące godziwości takich przedsięwzięć, jedno jest bez wątpienia korzystne – wzrasta świadomość wagi problemu.

Rodzina jest najlepszym miejscem wychowania dla każdego dziecka. W przypadku jednak, gdy mamy do czynienia z rodziną dysfunkcyjną, która nie spełnia wszystkich podstawowych funkcji opiekuńczo-wychowawczych wobec dziecka lub z rodziną patologiczną, czyli taką, która nie wypełnia żadnej z tych funkcji, niezbędna jest ingerencja państwa, aby ochronić dzieci przed negatywnymi wpływami takich rodzin. Najczęstszym stosowanym rozwiązaniem jest umieszczenie dziecka w środowisku zastępczym – rodzinnym (rodziny adopcyjne, rodziny zastępcze, rodzinne pogotowia opiekuńcze, rodzinne domy dziecka, wioski dziecięce) lub zakładowym (pogotowia opiekuńcze, domy dziecka, ośrodki szkolno-wychowawcze).
  
Domy dziecka są w Polsce najbardziej znaną formą opieki całkowitej nad dziećmi opuszczonymi. Przebywają w nich wychowankowie, którzy z różnych powodów nie mogą być umieszczeni w rodzinnych formach opieki. Do tego typu placówek kierowane są często dzieci w znacznym stopniu zaniedbane, odbiegające od normy rozwoju psychofizycznego, przejawiające zaburzenia osobowości oraz nieprzystosowanie społeczne. Podstawową racją istnienia tego rodzaju placówek jest dobro dzieci, które w nich przebywają. Dobro to należy rozumieć z jednej strony jako zaspokajanie bieżących potrzeb dzieci, z drugiej zaś jako dbałość o jak najpełniejszy ich rozwój i przygotowanie do samodzielnego życia.

Skutki sieroctwa

Biorąc pod uwagę pogląd, że nawet najlepiej zorganizowany dom dziecka nie jest w stanie zastąpić rodziny, ani też zrekompensować jej braku, można określić sytuację życiową wychowanków domu dziecka jako mniej korzystną od sytuacji dziecka wychowującego się we własnej rodzinie. Podopieczni pozbawieni opieki rodzicielskiej, zwłaszcza ze strony matki, wykazują wiele charakterystycznych cech w zachowaniu, wyglądzie, osiąganych wynikach w nauce czy też w planowaniu własnego życia. 

Charakterystyczne następstwa sieroctwa u dzieci przedszkolnych to: ubóstwo pojęć, trudności skupienia uwagi na czymkolwiek, rozproszenie, porzucanie rozpoczętych zajęć i rozpoczynanie nowych, bezmyślne niszczenie przedmiotów, nadpobudliwość ruchowa, „lepkość uczuciowa”, nietrwałość i zmienność uczuć. W przypadku dzieci w wieku szkolnym następstwa sieroctwa przejawiają się w niechętnym i niedbałym stosunku do nauki i obowiązków szkolnych, wagarach, braku koncentracji i osłabieniu uwagi, niechęci do jakiejkolwiek aktywności umysłowej, braku trwałych zainteresowań.

Sieroctwo zwykle łączy się z bagażem traumatycznych przeżyć doznanych przez dziecko w jego środowisku rodzinnym, gdzie nie zawsze było akceptowane przez rodziców, było świadkiem picia alkoholu, awantur, kradzieży, rozpadu rodziny. Część traumatycznych przeżyć tych dzieci jest związana również z samym ich pobytem w placówce i sytuacjami stanowiącymi czynniki nerwicogenne, takie jak np. konflikty z kolegami, niepowodzenia szkolne, trudności adaptacyjne. Dużą traumę dla tych dzieci stanowi niewątpliwie sam fakt wyrwania z dotychczasowego środowiska i umieszczenie w całkowicie nowym dla nich miejscu.

Jak pomóc

Pierwszorzędnym zatem zadaniem placówki jest stworzenie dziecku takiego środowiska opiekuńczo-wychowawczego, które będzie wspomagało jego wszechstronny rozwój oraz dawało szansę na wyrównywanie jego opóźnień i niwelowanie zaburzeń. Punktem wyjścia w tym względzie jest dokładne poznanie każdego wychowanka: historii jego życia, sytuacji rodzinnej, jego zdrowia psychicznego i fizycznego, uzdolnień i zainteresowań, rozwoju i przyczyn zaburzeń osobowości, jego potrzeb i stopnia ich zaspokajania w celu stworzenia optymalnych warunków właściwego zaspokojenia wszystkich potrzeb we wszystkich sferach życia.

Wychowankowie domów dziecka często doświadczają braku przynależności, która dawałaby im przekonanie, że są dla kogoś osobą ważną i kochaną. Dlatego tak istotna jest rola wychowawcy, który sprawi, że podopieczny nie będzie czuł się odrzucony i osamotniony, ale będzie akceptowany, co da mu poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości. Od wychowawcy oczekuje się zatem, aby dobrze poznał nie tylko sytuację życiową swoich wychowanków, ale także źródła ich trosk, lęków i radości; starał się zaspokajać nie tylko ich bieżące potrzeby, ale także emocjonalne – przyjaźni, przynależności do grupy, bezpieczeństwa oraz budował życzliwą atmosferę w placówce, opartą na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i zaufaniu.


 

 
strona: 1 2