DRUKUJ
 
Spotkanie ewangelizacyjne 'Jezus na stadionie 2017'
 


O nawrócenie i przemianę ludzkich serc, uzdrowienie ciała dla chorych i uzależnionych oraz odnowę życia społecznego i politycznego w Polsce i na świecie modlili się uczestnicy rekolekcji Jezus na Stadionie, które odbyły się Warszawie. Brało w nich udział ok. 35 tys. ludzi z kraju i z zagranicy, którzy przez całą sobotę trwali na wspólnej modlitwie na Stadionie Narodowym słuchając min. konferencji o. Johna Baptista Bashobory. Czuwającym towarzyszyła kopia Jasnogórskiej Ikony, która peregrynuje po kolejnych polskich diecezjach. „To jest nasza Matka – uzdrowienie chorych, ucieczka grzeszników, pocieszycielka strapionych, wspomożenie wiernych” – powiedział abp Henryk Hoser. 
 
Witając zgromadzonych biskup warszawsko-praski zachęcał do wpatrywania się w Maryję jako najpewniejszą przewodniczkę na drodze wiary, która uczy podążania za Chrystusem. „Ona Go poczęła, urodziła, poszła za Nim kiedy pełnił swoją misję, towarzyszyła Mu na drodze krzyżowej. Ona również trzymała w swoich ramionach Jego zmasakrowane ciało, a później była pierwszym świadkiem jego Zmartwychwstania i była wraz z uczniami w momencie Zesłania Ducha Świętego” – zwrócił uwagę abp Hoser cytując słowa Akatystu ku czci Najświętszej Maryi Panny. 
 
Po uroczystym wprowadzeniu wizerunku Matki Bożej na płytę obiektu konferencję poświęconą Jej osobie, słowo wygłosił jeden z paulinów ojciec Stanisław Jarosz. Zakonnik zwrócił uwagę, że wiara jest łaską: „Nie każdy ją otrzymał, nie każdy miał możliwość przyjęcia sakramentu chrztu św. i bierzmowania dlatego jako chrześcijanie powinniśmy nieustannie dziękować Stwórcy za to, że nas wybrał i obdarował”. 
 
Zachęcając do współpracy z Bożą łaską wskazał na wzór jakim jest Matka Boża. „Uczestnicząc w misji swojego Syna Maryja uczy nas słuchania Pana i chodzenia Jego drogami” – zwrócił uwagę zakonnik. Przywołując słowa Chrystusa, w których nazwał uczniów solą ziemi i drożdżami powiedział: „Sól jest jak pokora, bo żeby zmienić smak potrawy musi się rozpuścić. Takiej postawy uniżenia uczy nas właśnie Maryja” – powiedział o. Jarosz. Dodał, że – w ciemnościach, w lochach, w katakumbach wystarczy jedno światełko by znaleźć drogę i Ona jest naszą drogą – jest Niewiastą obleczoną w Słońce. 
 
„Nie ma chrześcijaństwa bezzębnego, martwego, nijakiego dopasowanego do 'recept niechrystusowych, nieewangelicznych, niebiblijnych'” – zwrócił uwagę paulin. 
 
Przekonywał, że zło i cierpienie nie pochodzą od Boga, ale są źródłem ludzkiego grzechu. „Przeżywając trudne doświadczenia w łączności z Chrystusem możemy włączać się w dzieło zbawienia bo jak powiedział św. Paweł 'W naszym ciele nosimy konanie Chrystusa by Jego życie objawiło się w naszym śmiertelnym ciele'” - przypomniał zakonnik. 
 
Z kolei w czasie modlitwy o. Marcin Ciechanowski przekonywał, że tym, który pierwszy wychodzi na spotkanie jest Bóg. „Dziś robi On to poprzez Maryję. Ona jest naszą Arką, dzięki której możemy dotrzeć do nieba. Jest nie tylko naszą Królową i Matką ale również i przyjacielem, który nie opuszcza w kłopotach, bo prawdziwego przyjaciela poznaje się w prawdziwych tarapatach. Maryja nie odchodzi kiedy cierpimy, kiedy jesteśmy przybici życiem, zlekceważeni, zdradzeni, wyrzuceni z pracy” – przekonywał zakonnik. 
 
Z kolei ojciec John Baptist Bashobora nawiązał do myśli przewodniej całego spotkania „Szczęśliwy naród, który wielbi imię Pana” zachęcając do dziękczynienia Bogu za Jego miłość i prowadzenie. – Jesteśmy tu by wielbić naszego Pana ponieważ chcemy być przemienieni Jego świętością. Prośmy zatem Ducha Świętego by nas uzdolnił do chodzenia w Jego świetle, byśmy mogli poznać Tego, który nas zna jak nikt inny – mówił duchowny. 
 
Przekonywał, że Bóg kocha każdego człowieka, bez wyjątku kim jest i jaką ma przeszłość. – On nie dzieli nas na katolików, protestantów, muzułmanów, hinduistów, czy buddystów. Bóg patrzy na nas jak na swoje małe, umiłowane dzieci – podkreślił duchowny. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w człowieku odzwierciedla się piękno samego Boga, który jest w nim obecny. On wyraża się w każdej ludzkiej osobie – powiedział kapłan. 
 
Zachęcał do stawania się pełnymi pasji świadkami Boga. Jako przestrzeń, w której człowiek w sposób szczególny otwiera się na Pana wskazał adorację. Zwrócił przy tym uwagę, że w Najświętszym Sakramencie jest obecny żywy Bóg. – Nie adorujemy znaku ale samego Jezusa Chrystusa stając się jednocześnie znakiem Jego obecności w tym świecie – powiedział ks. Bashobora. 
 
Uczestnicy spotkania na Stadionie Narodowym mogli adorować Najświętszy Sakrament w dwóch kaplicach, które na terenie obiektu. Przez cały dzień przychodzili tam ludzi. Wielu z nich skorzystało także z sakramentu pokuty i pojednania. – Z posługą spowiedzi przybyło na stadion ok. 200 kapłanów. – Także dla nas to cenna lekcja wiary. Zwłaszcza kiedy słucha się wyznań, które są owocem Bożej łaski działającej ludzkich sercach. Dzięki niej wielu po latach wraca do Jezusa – dzielił się jeden z kapłanów, który specjalnie na rekolekcje przybył z jednego z krajów Europy Wschodniej. 
 
W czasie rekolekcji na Stadionie Narodowym swój Złoty Jubileusz świętowała Odnowa Charyzmatyczna. – Jest to dla nas impuls by żyć Nową Pięćdziesiątnicą – powiedział ks. Sławomir Płusa. Koordynator Odnowy w Duchu Świętym w Polsce zachęcał by stawać się narzędziem Bożego działania w otaczającym świecie. 
 
– Żyjemy w czasach kiedy potrzeba nam tej samej mocy który była udziałem pierwszych chrześcijan. Nie możemy zadowalać się życiem zgodnym z przykazaniami. Istotą nowego Przymierza jest poddanie się działaniu Ducha Świętego, który pragnie żyć w naszych sercach. Jednym z warunków jest rezygnacja z własnych planów i poddanie się bożemu kierownictwu – zwrócił uwagę ks. Płusa. 
 
Nad bezpieczeństwem uczestników spotkania czuwały policja, służby informacyjne, logistyczne i medyczne. Specjalną grupę stanowi 320 wolontariuszy, którzy od stycznia mieli szkolenia z zakresu duchowości i logistyki, które odbywały się w podziemiach katedry warszawsko-praskiej i na Stadionie Narodowym. 
 
kai, 01.07.2017, Warszawa / mag / wer 
www.jasnagora.com