logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Bóg, wiara, rozum

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Nauki przyrodnicze mówią, że nasze ciało rozwinęło się drogą ewolucji. Natomiast Pismo Święte podaje, że Bóg stworzył człowieka z mułu ziemi i "tchnął w jego nozdrza tchnienie życia". Te dwa stanowiska wywołały konflikt w duszy mojego syna.
 
Fundament i zmiany
Najczęściej mamy jakiś wspaniały pomysł – błogosławiony pomysł na swoje, albo na czyjeś życie. Potem zaczynamy go wprowadzać w życie, a gdy napotykamy trudności zaczynamy prosić Boga, żeby pomógł nam realizować naszą własną wolę. Próbujemy Mu wmówić, że przecież to Jego pomysł, albo że tak się złożyło lub buntujemy się, że przecież nie tak się umawialiśmy.  
 
Czym i kiedy karmi nas Ojciec
Nasze ludzkie głody są tak głębokie, że żadne rzeczy czy relacje z innymi ludźmi nie mogą ich w pełni zaspokoić. To bolesny fakt, ale może rodzić niesamowicie dobre owoce. Jest przecież Ojciec, który nas wychowuje. Wie, czego potrzebujemy, i umie zatroszczyć się nawet o drobiazgi. Bogu Ojcu bardzo na nas zależy. 
 
Szaleństwo ufności do Boga Ojca
Św. Teresa z Lisieux kiedyś napisała: „Wzrastać to dla mnie rzecz niemożliwa. Muszę więc znosić siebie taką, jaką jestem, z wszystkimi swoimi wadami”. Ktoś powiedział, że ciężko jest znosić wady innych, ale jeszcze trudniej jest żyć z własnymi. Teresa jednak się nie zniechęca i „szuka sposobu, by dotrzeć do nieba małą drogą: prostą, krótką, małą drogą zupełnie nową”. 
 
Bądź szczery przed Bogiem
Idealizowanie jednego sposobu modlitwy do niczego dobrego nie prowadzi. Tak jak w rozmowie. Czy w każdej rozmowie muszę prosić, czy w każdej muszę prawić komplementy, dziękować, prosić o wybaczenie? To przecież zależy od sytuacji… Rozmowa z drugim człowiekiem, tak samo jak modlitwa – ma być szczera.  O najlepszych praktykach duchowych opowiada o. Marek Blaza SJ w rozmowie z Aleksandrą Posielężną.
 
Życie w Bożej obecności
Jest to wielka pociecha duszy wiedzieć, że ona nigdy nie Jest bez Boga, choćby była w grzechu śmiertelnym, a tym bardziej, kiedy jest w łasce. I czegóż więcej chcesz jeszcze, o duszo? I czemu szukasz Go poza sobą, gdy w samej sobie masz wszystkie swe skarby, swe rozkosze, swoje zadowolenie, swoje nasycenie i swe królestwo, czyli twego Umiłowanego, którego pragniesz i szukasz? (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 1,7-8)
 
Gdzie Bóg jest obecny?
Nie wystarczy jakoś wierzyć w Boga. Nie wystarczy być przekonanym, że Bóg istnieje. To zdecydowanie za mało. Ważne jest także, w jakiego Boga wierzymy. Usłyszeliśmy przed chwilą historię rozstania niektórych uczniów Jezusem, którzy za Nim chodzili i słuchali Go. Do tej pory wszystko było w porządku. Ewangelista pisze wcześniej, że uczniowie uwierzyli w Chrystusa po cudzie w Kanie Galilejskiej. Nie szemrali, kiedy Jezus mówił, że przyszedł od Ojca.
 
Kto wymyślił Trójcę Świętą?
Przez dłuższy czas chrześcijanie obywali się bez tego słowa. Wystarczało im, że mówili o Ojcu, Synu i Duchu Świętym; nazywali Ich po prostu: „Trzej". Dopiero pod koniec III w. użyto łacińskiego pojęcia Trinitas – „Trójca". Co ciekawe, zostało ono (greckie trias) zaczerpnięte z jakiejś herezji chrześcijańskiej. Nawet jednak gdy już ustalono jedno słowo określające Boga, wciąż istniał problem z terminologią i odpowiedzią na pytanie, kim są Ci Trzej.   Redakcja LISTU rozmawia z o. Wiesławem Szymoną OP, teologiem, wykładowcą w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym oo. Dominikanów
 
Wesołą nowinę, bracia, słuchajcie
Nie chodzi o to, żebyśmy w święta Bożego Narodzenia nakazywali sobie radość. Wystarczy uprzytomnić sobie, że to naprawdę się stało: że naprawdę Bóg tak nas umiłował, że dał nam swojego Syna! Dopóki śpiewać będziemy kolędy, będzie nam stosunkowo łatwo o tym pamiętać, bo są one wręcz niezwykle tą prawdą przeniknięte.   Kochać wolę Bożą to najprostsza droga do radości, jaką daje wiara – przypomina na święta Bożego Narodzenia o. Jacek Salij OP w rozmowie z Moniką Florek-Mostowską
 
List o modlitwie
abp Bruno Forte
Pytasz mnie: po co się modlić? Odpowiadam ci: aby żyć. Tak, by naprawdę żyć, trzeba się modlić. Aby żyć i kochać, bo życie bez miłości nie jest życiem. To samotność w pustce, więzienie i smutek. Tylko ten, kto kocha, prawdziwie żyje. I tylko ten kocha, kto czuje się kochany, ogarnięty i przemieniony przez miłość. Jak roślina wydaje owoce tylko wtedy, gdy ogarną ją promienie słońca, tak ludzkie serce nie otworzy się na pełne i prawdziwe życie, jeśli nie dotknie go miłość. 
 
 
1  
2  
3  
4  
5  
...
 
Polecamy
ks. Andrzej Draguła

To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.

 
Zobacz także
Aneta Pisarczyk
Ile to już razy widzieliśmy małe dzieci, które próbują wymusić coś na swoich rodzicach. Nowa zabawka, kolejna czekoladka, jeszcze kilka minut spędzonych na huśtawce – pojawiające się w dziecięcych umysłach potrzeby domagają się natychmiastowego zaspokojenia. Dziecko chce i już. Nie zawsze można mu wytłumaczyć, że to, czego tak pragnie, nie jest dla niego dobre w danym momencie. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS