logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Andrzej Zwoliński
Ekologia
Posłaniec
 


Ekologia

Władysław Stanisław Reymont, w powieści pt. Ziemia obiecana, trafnie analizował: - Co za dziwna kombinacja rozwija się dzisiaj w świecie: człowiek ujarzmił potęgi przyrody, odkrył masę sił - i poszedł w pęta właśnie tych samych potęg. Człowiek stworzył maszynę, a maszyna człowieka zrobiła swoim niewolnikiem; maszyna będzie się rozrastać i potężnieć do nieskończoności i również wzrastać i potężnieć będzie niewola ludzka.

Świat jest rzeczywistością globalną, w której żyje i działa rodzina ludzka, jest więc środowiskiem, w którym żyje populacja ludzka i które ona przekształca swoją pracą. Człowiek jest szczególnym elementem środowiska przyrodniczego. Traktuje on przyrodę jako dostarczycielkę pożywienia i surowców przemysłowych.

Florian Znaniecki, znany polski socjolog zauważył, że człowiek, choć należy do świata natury, a więc do świata rzeczy, jest jedyną istotą zamieszkującą Ziemię, która potrafi nadać znaczenie rzeczom, przetwarzając je w wartości. Dobra człowieka, jego szczęścia i zdrowia nie można wydzielić z szerokiego kontekstu społecznego (socjosfera) i przyrodniczego (biosfera, geosfera, heliosfera i kosmosfera).

Środowisko jest kluczowym pojęciem dla dyskusji ekologicznych. W sensie przyrodniczym oznacza otoczenie oddziaływujące na organizmy w nim żyjące. Składa się z przyrodniczych i z przetworzonych przez człowieka elementów, które zwykle są wzajemnie uwarunkowane, tak że zmiana w jednym pociąga za sobą zmianę w pozostałych elementach systemu.

Brak wyraźnego nadrzędnego celu ludzkich działań stworzył taką sytuację, że działalność gospodarcza człowieka powodowała coraz większe zanieczyszczenie powietrza, wody i gleby, prowadząc do zachwiania równowagi środowiska, a nawet do kryzysu w skali planety. Wydalanych, w wyniku działalności gospodarczej człowieka, substancji, przyroda nie jest już w stanie, bez szkody dla siebie, wchłonąć. W ciągu roku wyrzuca się do atmosfery ok. 20 mld ton dwutlenku węgla, 700 mln ton innych gazów, par i pyłów. W tej ilości zawiera się 150 mln ton dwutlenku siarki, który następnie spada na ziemię w postaci kwasu siarkowego. Do zbiorników wodnych wpuszcza się rocznie 500 mld metrów sześciennych ścieków komunalnych i przemysłowych, a do tego dochodzi jeszcze 50,6 mld ton ziemi, dostającej się do zbiornika w wyniku procesu erozji gleb.

W roku 1929 fizjolog amerykański, Walter B. Cannon wprowadził do fizjologii określenie homeostazy, które miało odzwierciedlać charakterystyczną dla organizmów żywych tendencję do stabilności. Z chwilą pojawienia się w środowisku zewnętrznym nowych czynników, naruszających homeostazę ustrojową, zostaje uruchomiony w organizmie swoisty układ adaptacyjny.
Nowym pojęciem, wprowadzonym do fizjologii na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych przez amerykańskiego uczonego H. Selyema, było określenie stress. Oznacza ono napór lub przymus. Przez stress rozumie się reakcję ustroju na działanie silnych czynników środowiska zewnętrznego i wewnętrznego.

Ze zmianami zachodzącymi w środowisku przyrodniczym związane jest także pojęcie adaptacji. Oznacza ono właściwości ustroju zapewniające mu utrzymywanie, w danych warunkach środowiska, procesów życiowych na poziomie optymalnym.
Ogromna zależność zachodząca między życiem człowieka a jego środowiskiem wskazywała na konieczność systematycznego badania współzależności między organizmami żywymi a ich środowiskiem, w szczególności zaś oddziaływania populacji ludzkiej na przyrodę. Tymi zagadnieniami zajęła się ekologia (gr. oikos - dom, logos - nauka). Za jej twórcę uchodzi Ludwig von Bertalanffy, choć równocześnie z nim podjęli pracę nad tym problemem Polacy: Oskar Lange i Marian Mazur. Pojęciu ekologizmu (lub inaczej - enwiromentalizmu) przypisuje się różne znaczenia. Dla jednych jest on ruchem dążącym do harmonii społeczeństwa i przyrody, wspólnoty i jednostki, osoby i rodzaju ludzkiego. Dla innych ruchem moralizatorsko-pedagogicznym, postulującym lepsze poznanie człowieka i opanowanie agresji wobec innych form życia.

Równocześnie powstała praktyczna nauka - ekologia człowieka - stosująca zasady ekologiczne do sterowania populacją ludzką oraz zasobami przyrody. Wykształciła się z niej powoli sozologia (gr. sodzo - zachowuję przy życiu, chronię, ratuję), która bada zakłócenia równowagi ekologicznej wywołane przez działalność człowieka i poszukuje sposobów stworzenia nowej równowagi, pożytecznej dla człowieka. Realizowaniem wskazań sozologii zajmuje się sozotechnika.

W ciągu wieków podejmowano wysiłki, zmierzające do częściowej ochrony przyrody. Prawdopodobnie najstarsze zarządzenia, dotyczące ochrony przyrody, związane są z Chinami. Pochodzące z 1122 r. przed Chr. dekrety zabraniały samowolnego wyrębu lasów, ustalały metody pielęgnowania i odnawiania drzewostanu, a także jego ochrony przed pożarami. W starożytności, a później w średniowieczu, nie tylko religijne czy estetyczne względy były podstawą chronienia wybranych drzew i lasów, lecz niekiedy także świadomość wartości gospodarczej tych zasobów. Rzymianin Marcus Cicero (106-43 r. przed Chr.) powiedział, że niszczenie lasów jest najgorszym wrogiem dobrobytu społeczeństwa. Podobne, ekonomiczne podłoże, miało średniowieczne zarządzenie w sprawie ochrony ryb. Zdawano sobie dobrze sprawę z tego, że wykorzystanie bogactw przyrody musi mieć jakieś rozsądne granice. Jedną z pierwszych publikacji dotyczących ochrony ptaków było dzieło Marcina Lutra (1483-1546), jednego z głównych twórców reformacji, pt. Skarga ptaków do Lutra na jego służącego Wilfganga Siebergera.

Pierwszy państwowy rezerwat przyrody powstał w 1836 r. koło Bonn i obejmował Skały Smocze wraz ze znajdującymi się tam ruinami jednego z nadreńskich zamków. Anglik William Morris (1834-1896) twierdził, że szata zewnętrzna kraju jest własnością ogółu i ktokolwiek ją szpeci, jest wrogiem porządku. Utrwalił się też pogląd, że osobliwości natury należy ratować w pierwszym rzędzie, rozpoczął się więc okres inwentaryzowania osobliwości przyrody (poł. XIX w.). Zaczęły się też ukazywać pisma i powstawać stowarzyszenia podejmujące zagadnienia ochrony przyrody.
W czasach współczesnych ruch ochrony środowiska, dążący do usunięcia zanieczyszczeń i przywrócenia oraz zabezpieczenia służebnej funkcji środowiska przyrodniczego, wzmógł się po ogłoszeniu w 1969 r. raportu sekretarza generalnego ONZ U'Thanta na temat zagrożenia środowiska człowieka.

Kluczowymi dokumentami, pobudzającymi do dyskusji nad sytuacją ekologiczną świata, były: sprawozdanie Konferencji Sztokholmskiej z 1972 roku i kolejne raporty Klubu Rzymskiego. Wiele dokumentów wiąże zagadnienie ekologii z rozbrojeniem. Już w Karcie Narodów Zjednoczonych mowa jest o rozbrojeniu w kontekście światowych zasobów ludzkich i gospodarczych (art. 26).
Szczególnie niebezpieczne wydają się rozważania wojskowych na temat kolejnych generacji broni ekologicznych, tj. broni, która ma działanie środowiskowe i która wykorzystuje zależności ekologiczne. Powstają projekty, jak w celach militarnych wywołać na dużą skalę opady atmosferyczne (lokalnie stosowane przez Amerykanów w czasie wojny w Indochinach), jak zainicjować, a następnie kierować huraganami i cyklonami, w jaki sposób zubożyć ochronną warstwę ozonu nad określonym terytorium, powodując zwiększenie promieniowania ultrafioletowego, niszczącego wszystkie formy życia, jak za pomocą podziemnych i podwodnych wybuchów jądrowych wywołać trzęsienie ziemi, a na oceanach 40-metrowe fale wodne. W marcu 1983 r. prezydent USA R. Reagan zaproponował zmianę doktryny militarnej obowiązującej w Stanach Zjednoczonych. Nowy system oparty jest na satelitach, stacjach kosmicznych, wyposażonych w dalekosiężną broń laserową. Zagrożenie ludzkości przybrało rozmiary apokaliptyczne.

W opisie stworzenia świata natchniony autor dodaje: I widział Bóg, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz 1,31). Człowiek otrzymał nadto prawo, by czynić sobie ziemię poddaną (Rdz 1,28). Nie znaczy to jednak, by nie liczył się z jej prawami. Człowiek jest bowiem powołany do tworzenia, a nie do niszczenia.

Papież Paweł VI stwierdził: Trzeba było tysiącleci, aby człowiek nauczył się panować nad przyrodą - czynić sobie Ziemię poddaną - jak mówi Biblia. Nadeszła chwila, aby opanował swe panowanie, a to niezbędne przedsięwzięcie wymaga nie mniejszej dzielności i niezłomności niż dzieło podbicia przyrody.

Ojcowie II Soboru Watykańskiego, w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium, pouczają: Powinni tedy wierni poznawać najgłębszą naturę całego stworzenia, jego wartość i przeznaczenie do chwały Bożej, i przez świeckie również dzieła dopomagać sobie wzajemnie do najbardziej świętego życia, tak aby świat przepojony został duchem Chrystusowym i w sprawiedliwości, miłości i pokoju tym skuteczniej cel swój osiągnął (nr 36).

ks. Andrzej Zwoliński

 
Zobacz także
Błażej Strzechmiński OFMCap
Jakim człowiekiem był Ojciec Pio? Co można powiedzieć o jego temperamencie, emocjach, uczuciach? Czy był typowym świętym, jakich znamy z pobożnych opowiadań albo obrazów i figur wiekowych kościołów? 
 
ks. Mirosław Tykfer
Nazwa uroczystości Objawienia Pańskiego niewiele mówi. Kiedy używa się potocznego określenia „Trzech Króli”, sprawa nagle staje się jasna. Dlaczego więc Kościół tak nalega, żeby mówić właśnie o Objawieniu?
 
Kościół słusznie się upiera. Wydarzeniem, które chrześcijanie świętują tego dnia, nie jest przecież samo przybycie do Betlejem trzech mędrców. Nie o ludzi w tym święcie chodzi, ale o Boga i Jego Objawienie. Co to jednak znaczy, że świętujemy Objawienie?
 
ks. Przemysław Bukowski SCJ

W jakimś sensie rozumiem argumenty tych, którzy uważają, iż w państwie, w którym większość stanowią katolicy, wszelkie ustawodawstwo winno zmierzać w kierunku wcielenia w nie jak największej dawki Ewangelii oraz nauki Kościoła. W moim przekonaniu w takim myśleniu może być ukryta naprawdę szczera potrzeba „zrobienia dobrze” tym, których prawo obowiązuje w pierwszej kolejności w tym sensie, że stanowią oni większość liczebną danego społeczeństwa, a przy okazji być może również zwerbowanie we własne kręgi tych, którzy nie są przekonani, że Kościół chce dobra dla wszystkich. 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS