Autor: Mariusz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2018-08-21 19:15
Dzięki Mateusz. Uświadomiłeś mi pewne rzeczy. Modle się ostatnio do Pana i proszę, żeby pokazał mi, co mam w sobie zmienić. Teraz widzę, że ta chorobliwa zazdrość, jest jednym z priorytetów. Bardzo mądrze napisałeś. Wiele razy pilnowałem narzeczonej, sprawdzałem gdzie idzie, co robi, nie z miłości. ze strachu. Z lęku przed tym, że ktoś ją poderwie, zagada do niej, czasami, że zrobi jej krzywdę. A wmawiałem sobie i jej, że to bo ją kocham. Trochę mnie zasmuciła Twoja wypowiedź, niczym wiadro zimnej wody, ale była mi potrzebna. Rzeczywiście, rozmyślałem o nas i powiem Ci, że faktycznie przestałem się tak starać. Kiedyś bardzo bałem się, że nie umiem kochać, ale dowiedziałem się, że każdy umie. Duużo się modliłem i prosiłem "Panie Jezu, ja nie umiem kochać tak jak trzeba, proszę Ty kochaj we mnie tę kobietę" i na prawdę Bóg zmieniał moje serce. może bywałem zazdrosny, ale byłem sługą, poświęcałem się dla niej, moje czyny były miłością. Dziś zgorzkniałem, zrobiłem się egoistyczny, kłótliwy, przestaliśmy się razem modlić na każdym spotkaniu, Duch Święty już w nas nie działa, bo go nie zapraszamy. Boże dziękuję Ci za łaskę przejrzenia na oczy. Bez Boga nic nie zbudujemy. Kocham ją na ile potrafię i zamierzam pracować nad tą miłością na maxa, nigdy nie chcę już innej kobiety. Jeżeli ma być inaczej, to się stanie, ale wierzę mocno, że to jest Boża Wola, bo Bóg sam mi to pokazał. Miałem taką sytuację, że byłem załamany, zwlekałem z oświadczynami i znowu chciałem je przesuwać, z lęków, że sobie nie poradzę, pytałem Boga, czy to jest jemu miłe, jak postąpić. czy On chce naszego małżeństwa, prosiłem o znak, o pomoc. Dziewczyna bardzo czekała na oświadczyny, a ja byłem sparaliżowany. Chwilę później na facebooku wyświetliła mi się modlitwa Ojca Dolindo "Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie Mnie troskę o Wasze sprawy", a potem piękny cytat z Listu do Filipian, który chowam w sercu, "To Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą" (Flp 2,13). Wierzę, że to był Boży znak, żeby mnie pchnąć do przodu. Jeżeli obydwoje pragniemy się ożenić, a małżeństwo dla Boga jest najpiękniejsze, to wierzymy, że On daje nam to pragnienie i da nam MOC aby to zrobić. Po tym kupiłem pierścionek i się oświadczyłem :) Czas pokaże, czy to prawdziwie jest Boża Wola. Dzięki Mateusz, biore się za siebie, z Bogiem.
|
|