logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Dorota Wójtowicz
Grzesznik namaszczony na króla
eSPe
 
fot. Randy Fath | Unsplash (cc)


Nie akceptował własnej rzeczywistości grzechu. Bóg wybrał go na króla. Nie był żadnym świętym. Zgrzeszył i właśnie o tym, co zrobił czytają pokolenia chrześcijan. Mowa o królu Dawidzie.
 
Jego zadaniem było wyruszyć na wojnę, aby przewodzić narodowi w walce z wrogiem. Dawid jednak pozostał w Jerozolimie. Wzmianka o pozostaniu Dawida w mieście wcale też nie znaczy, że zaniedbał swoje obowiązki. Stanowi ona jakby prolog do wydarzenia, które być może nie miałoby miejsca, gdyby nie pozostał w Jerozolimie.
 
Stwórz o Boże we mnie serce czyste (Ps 51, 12)
 
Pewnego dnia o wieczornej porze Dawid zobaczył bardzo piękną kobietę, która poddawała się kąpieli oczyszczającej. Demon wykorzystał ten fakt. Pokusa, która dotknęła króla rozpoczęła się od spojrzenia. Przyglądał się jej, nawet podniósł się z posłania, żeby lepiej widzieć. Nie zmagał się nawet z sobą. Myślał, że jest tak mocny, że nie musi czuwać. Czuł się pewny i to go zgubiło. Najpierw zgrzeszył w sercu i zaczął pożądać Batszebę. Kolejnym krokiem, który uczynił Dawid była chęć dowiedzenia się czegoś więcej o tej kobiecie. Nie potrafił nad sobą zapanować i poprzestać tylko na spoglądaniu na jej ciało. Kazał ją do siebie przyprowadzić. Chciał ją tylko poznać, jednak problem polegał na tym, że Dawid już w sercu podjął decyzję, że chce z nią współżyć, chociaż nie była jego żoną. Józef Flawiusz, żydowski historyk pisał, że Dawida urzekła piękność tej kobiety i nie mogąc poskromić swej rządzy posłał po nią i wziął ją do łoża. Zadziwiające jest, jak krótka jest droga od pokusy do grzechu – wszystko dzieje się błyskawicznie. Według Prawa żydowskiego, czyn Dawida był przestępstwem, za które karano śmiercią. Dawid czuł się mocny do momentu, kiedy Batszeba stała się brzemienna. Co potem robi? Próbuje ratować się jak może, podobnie jak Adam w raju. Diabeł jest zbyt cwany, by poprzestać na jednym grzechu Dawida. Ten jeden wywołuje lawinę innych. A Ty, co robisz jak zgrzeszysz? Wołasz Boga o zmiłowanie? Obchodzi Cię to? Może jeszcze nie dawno żałowałeś i obiecywałeś, że nigdy już nie dasz się tak wmanewrować demonowi? Piotr też kiedyś tak mówił do Jezusa: „Życie oddam za Ciebie” (J 13, 38), a zanim kogut trzy razy zapiał już zdążył uciec.
 
Dawid chciał ratować swoją reputację oraz sytuację brzemiennej Batszeby. Był tak pewny siebie, że chciał poradzić sobie o własnych siłach. Wezwał do siebie Uriasza, męża Batszeby i oszukiwał uprzejmością i gościnnością. Następnie celowo wysłał go do walki w najbardziej niebezpieczne miejsce i przyczynił się do jego śmierci. Dzięki tym wydarzeniom Batszeba została żoną Dawida. Był on gotów zrobić dla niej wszystko, nawet pozbawić życia człowieka.
 
Uznaję bowiem moją nieprawość (Ps 51, 5)
 
Jeśli wejdzie się dokładniej w tekst, to okazuje się, że autor nie chciał z detalami opisać cudzołóstwa Dawida, ale jego wysiłki zmierzające do tego, aby ukryć ten grzech. Autor chciał pokazać, że Dawid poczuł się jak Bóg i nie zaznał przed Nim nawet wstydu. Nie upadł na kolana i nie błagał Go o litość, tak jak niewierny sługa błaga swego Pana o wybaczenie. Jest napisane, że „postępek jednak, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się Panu” (2 Sm 11, 26). Dawid oszukiwał się myśląc, że poprzez trwanie w grzechu Bóg będzie mu błogosławić.
 
Dawid zapomniał o Bogu. Nie przyszło mu nawet do głowy, żeby się modlić. Jeśli i Ty się nie modlisz, to bądź ostrożny, bo demon czeka i doskonale zna Twoje słabości. Dawid myślał, że sam poradzi sobie ze swoim grzechem. Ty też tak masz? Modlisz się o wolność od pożądliwości, chciwości, gniewu, lenistwa i pychy? A może jest już Ci to obojętne, bo się przyzwyczaiłeś do tego? W historii Dawida Bóg objawił się jako Ten, który ma moc pokonać niemoc i konsekwencje grzechu. Przez wydarzenia z Batszebą, Bóg mówi jedną rzecz: dokąd idziesz? Po co ci to wszystko? Będziesz szczęśliwszy przez grzech? Ty uważasz się za inteligentnego, a nie jesteś zdolny zapanować nad swoimi pragnieniami. Bóg dopuszcza pewne wydarzenia, aby wezwać do nawrócenia, aby przywrócić właściwy wymiar, bo może już uwierzyłeś, że jesteś królem świata. Bóg nie jest katem, który trzyma tablice z Dekalogiem i Cię oskarża. Wszystko, co Dawid czynił w ukryciu było Bogu dobrze znane. Nie porzucił Dawida, choć ten wybrał wejście w śmierć. Bóg nie wstydzi się historii Dawida. Ulitował się nad nim. Grzech Dawida został odpuszczony.
 
Zmiłuj się nade mną Panie, w swojej łaskawości (Ps 51, 3) 
 
Dawid przeżył drogę pokuty i nawrócenia, dzięki której doświadczył przebaczenia. Trzeba przyznać, że to co zrobił było bardzo kompromitujące. Miszna, czyli tekst rabiniczny zabraniała czytać o występkach Dawida i je wyjaśniać. Papież Grzegorz Wielki pisał natomiast, że Pismo Święte pozwala poznać takie czyny człowieka, jak np. Dawida czy Piotra, po to, aby wypadki wielkich wzmogły czujność małych; ukazują one żal i przebaczenie, aby każdy grzesznik mógł mieć nadzieję, że uzyska zbawienie, tak jak oni.
 
Król Dawid uznał siebie, jako grzesznika i zaakceptował ten fakt. Znienawidził swój grzech. Jego życie zaczęło zmierzać ku Świętemu i stało się prawdziwym świętem. Dawid doświadczył miłości Boga, który mu przebaczył. Chrześcijaństwo nie jest wypełnianiem Prawa, nie jest tylko religią – jest wydarzeniem, to relacja spotkania z Bogiem. Choć często stajesz się wrogiem Boga i robisz rzeczy straszliwe, to On Cię dalej kocha i przebacza. Nie domaga się od Ciebie niczego, oprócz przyjęcia za darmo Słowa i wiary w nie. To Słowo mówi, żebyś zdał się na Boga, żebyś na Niego patrzył, zaufał Mu i abyś się na Nim oparł. Jeśli wierzysz w Chrystusa, nie zaznasz śmierci.
 
Dorota Wójtowicz
eSPe106
 
Zobacz także
Elżbieta Marek

Jezus mówi już wprost, nie za pomocą obrazów, jak dotychczas. Co ważne zwraca się nie tylko do wybranych uczniów, ale do wszystkich słuchających – do „tłumów”. Czytany dzisiaj fragment Ewangelii nie zawiera dywagacji Pana na temat wyborów takich czy innych czy też „pomiędzy”. Tutaj Jezus wymaga wyraźnego, zdecydowanego opowiedzenia się po Jego stronie – wyboru Jego Osoby i spełniania Jego Woli. Z takiego wyboru wynikają codzienne decyzje i czyny człowieka.

 
Irena Świerdzewska

Największym problemem jest przeżywanie żałoby w samotności. Ten, kto traci bliską osobę, zostaje opuszczony także przez znajomych, dlatego że oni nie wiedzą, jak mu towarzyszyć: „Straciła syna, nie będę do niej chodzić, bo o czym mam z nią rozmawiać?”. „Tak trudno patrzy się na ten jej smutek, ja chcę cieszyć się życiem” – to nie tylko bezradność, ale też pobudki egoistyczne. Dawniej społeczna akceptacja smutku – komuś smutno, bo stracił bliską osobę – była o wiele większa niż dziś.

Mówi ks. Wojciech Szychowski, psycholog i psychoterapeuta pracujący z osobami po stracie bliskich w rozmowie z Ireną Świerdzewską

 
Louis Couëtte
„Mój mały Gerardzie, kto ci dał ten chleb?" – pyta mama Benedetta. „Taki mały chłopczyk!" – odpowiada jej Gerard. To już trzeci dzień z rzędu, jak mały chłopiec, który nie mówi, jak się nazywa, daje Gerardowi wyśmienity biały chleb. I trwa to przez miesiące. Jest rok 1733. Kiedy Gerard będzie miał 20 lat powie jednej z sióstr, że tym małym chłopcem był Jezus...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS