logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Grzegorz A. Ostrowski
Maj – miesiąc Maryi
Mateusz.pl
 


„O Wszechmogący,
chroń ziemię polską,
przez wieki żywioną
CHRYSTUSEM, MARYJĄ,
by się nie stała
tylko asfaltową,
laicko – niczyją”
 
Miesiąc maryjny w Polsce
 
W kulturę naszego narodu, w jej historię i tradycję tak bardzo „wpisała się” Maryja. Nie mamy się czego wstydzić, gdy mówią, że jesteśmy narodem maryjnym. Raczej wstydzić się nam trzeba tego, że nie do końca jesteśmy narodem maryjnym. „Czyńcie wszystko, co Syn mój wam powie…” Ona mówi do nas już ponad tysiąc lat. A my głusi jesteśmy, ślepi i ciągle chromi, ciągle upadamy.
 
Rozpoczynamy miesiąc maj – poświęcony Matce Bożej. Każdego dnia nasze myśli będą biegły do Naszej Matki i ku Jasnej Górze. Rozważamy zatroskanie Maryi o nas Naród i o każdego z nas z osobna. Historia naszego kraju pełna jest nadzwyczajnych interwencji Częstochowskiej Madonny. „Co się stało na Jasnej Górze? Dotąd nie jesteśmy w stanie dobrze na to odpowiedzieć. Stało się coś więcej niż zamierzaliśmy. Okazało się, że Jasna Góra jest wewnętrznym spoidłem życia narodu, jest siłą, która chwyta głęboko za serce i trzyma naród cały w pokornej a mocnej postawie wierności Bogu, Kościołowi i jego hierarchii” (kard. St. Wyszyński).
 
Maryi w historii Narodu
 
W nasze rozważanie poświęcone Matce Bożej obecnej w historii naszego narodu i bardzo obecnej w życiu każdego z nas, niech nas wprowadzi Prymas Tysiąclecia, Sł. Bozy Stefan Kardynał Wyszyński. Wczytajmy się w jego słowa skierowane do młodzieży akademickiej w dniu i 11 listopada 1957 r.:
 
„Cała szlachetność Narodu polskiego wiąże się bardzo z czcią dla Matki Najświętszej. Cała ta, że się tak wyrażę „elegancja polska” jest wynikiem wychowania w kręgu promienia, który wypływa z naszego szlachetnego stosunku do Niewiasty w matce Boga. Całe nasze życie rodzinne i domowe bardzo wiele czerpie z godności i dostojeństwa Matki Boga. O, jak wiele zawdzięcza jej naród polski w kształtowaniu swego narodowego obyczaju! Pozostaniemy wierni tej czci tak wychowawczej, tak szlachetnie kształtującej nasze uczucia, tak nieustannie nas oczyszczającej. Potrzeba, aby na horyzoncie naszego anodowego życia było wielkie Światło, które oczyszczałoby nasze oczy. Aby była jakaś wielka Szlachetność, która uczyłaby nas godności w codziennym życiu. Aby była nieskalana Czystość, która by nas nieustannie omywała! Prawdą jest, że nawet najbrudniejszy świat, im bardziej jest brudny, tym bardziej tęskni za wymarzoną, nietkniętą czystością.
 
Dzieci Najmilsze! Jeśli rzecz tak się ma ze światem, to jakże może wyglądać dusza, gdy człowiek rozkocha się w ideale Maryi! Nie wystarczy potrzeć w Jej czyste Oblicze, choćby zranione, ale trzeba w Jej oczach wyczytać wszystko, co potrzebne jest dla odnowy życia narodowego. Wraz z przyjęciem chrztu, w dzieje naszego narodu, dzieje niełatwe, weszła Jezusowa Matka. Stąd religijna historia Narodu wiąże się nie tylko z wątkiem chrystologicznym, ale i z wątkiem maryjnym”.
 
Zwróćmy uwagę przynajmniej na niektóre momenty trudnej historii naszego narodu, w których ucieczką i obroną była nam Najświętsza Maryja, jak stawała się i Orędowniczką, i Hetmanką polskiego oręża. Pod Grunwaldem zjednoczone wojska polsko – rusko – litewskie idą do wałki z Krzyżakami z „Bogurodzicą” na ustach. Tuż przed potopem szwedzkim Maryja wzywana jest jako pierwsza i ostatnia ucieczka korony Polskiej:
 
„Pokaż się nam Matką, Pani
Prosim upadli poddani.
Broń nas zaszczytem, o Królowo, czułym
Tym cię na wieki Polska czci tytułem.
Ukój Ojca w gniewie srogim.
Przeproś winy nam ubogim,
Aby pamiątka w polskim była państwie
Nie zginie, kto jest w Maryi poddaństwie”
(Wespazjan Kochanowski)
 
Król Jan Kazimierz w swoich ślubach nazywa Maryję Królową Królestwa Polskiego, Księstwa Litewskiego i Ruskiego i wszystkich księstw i lenn, oddając wszystko jej szczególnej opiece i orędownictwu. Adam Mickiewicz w swojej Inwokacji prosi Matkę Bożą, by wszystkich wygnańców „wróciła cudem na Ojczyzny łono”.

Gdy przychodzi czas pokoju, gdy milknie wojenny oręż, Maryja wzywana jest jako Opiekunka ojczystej ziemi.
 
„(...) A Ty, o Fani, co nasze dąbrowy
I strzechy świętą błogosławisz ręką,
Hetmanko starej naszej Częstochowy
Wejdź nam w noc smutku przejasną jutrzenką!
 
Niechaj to czujem, że nad ziemią naszą,
Połyska Twoja gwiaździsta korona,
I niech nas żadne przygody nie straszą,
Zdrowaś Maryjo i błogosławiona!”
(Mana Konopnicka)
 
Gdy przyjdzie czas zsyłek po wielkich powstaniach narodowych, Maryja będzie symbolem matek opłakujących, tak jak ona, śmierć swoich synów.
 
„Matko, już piąty raz śniegiem się bieli
Dach twego domu, i piąty raz zima
W rodzinnej ziemi wiatr północnej wzdyma,
Gdyśmy przy świętej wieczerzy siedzieli!
 
Dziś, kiedy wszyscy u stołu weseli,
Ty, patrząc w koło tęsknymi oczyma,
Myślisz w swej duszy: „Konstantego nie ma
I któż z nim dzisiaj opłatkiem się dzieli”.
 
O! matko moja! Gdy w wieczór stroskana,
Modlić się będziesz przed Maryi obrazem,
Serc naszych głosy spotkają się razem,
I anioł święty poniesie przed Pana
Jednej krzewiny dwa woniące kwiatki:
Modlitwę syna i modlitwę matki”.
(Konstanty Gaszyński)

Lata okupacji hitlerowskiej 

W czas, w który zagasły wszystkie światła, ale pozostała Święta z Częstochowy. Wielkie święta religijne wnikały w codzienność, bolesną codzienność. Cierpiący i umierający człowiek prawie był tożsamy z rodzącym się i umierającym Chrystusem. Szczególnie przejmującym wyrazem tego czasu jest, Kolęda warszawska 1939”:
 
„O, Matko, odłóż czas narodzenia
Na inny czas,
Niechaj me widzą oczy stworzenia,
Jak gnębią nas.
 
Niechaj się rodzi Syn najmilszy
Wśród innych gwiazd.
Ale nie u nas, nie w najsmutniejszym
Ze wszystkich miast.
 
Bo w naszym mieście, które pamiętasz
Z dalekich dni,
Krzyże wyrosły, krzyże i cmentarz,
Świeży od krwi.
 
Bo nasze dzieci pod szrapnelami
Padły bez tchu,
O, święta Mario, módl się za nami,
Lecz nie chodź tu.
 
A jeśli chcesz już narodzić w cieniu
Warszawskich zgliszcz,
To lepiej zaraz po narodzeniu
Rzuć Go na krzyż”.
(Stanisław Baliński)
 
1 2  następna
Zobacz także
Ireneusz Rogala
Żyjemy w kraju niepodległym i nie musimy walczyć zbrojnie. Jednak walka trwa, a jest to walka duchowa. Czasem walka z samym sobą o to, abym był lepszym pracownikiem, a często walka z przeciwnościami, których przy pomocy środków materialnych trudno uniknąć i z którymi - jak się wydaje - nie można sobie poradzić.
 
Fr. Justin
Starsza zakonnica, bardzo zasłużona w szkolnictwie katolickim, rozdając Komunie świętą, mimowolnie upuściła na ziemie konsekrowaną Hostię. Podniosła ją i podała komunikującemu. Czy ze względów higienicznych i religijnych można tak potraktować Najśw. Sakrament?
 
Ewa Woydyłło
Poczucie winy – tak jak wstyd, złość, mściwość, uraza czy potępienie – to stan psychiczny ciemny, smutny, dolegliwy. Gdy oczekiwania rodzica zostały zawiedzione, ogarnia go rozczarowanie, pojawiają się pretensje. Pod pokładami niechęci i uraz miłość obumiera. Jak on czy ona może mi to robić? – oburza się matka czy ojciec...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS