logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Jerzy Olszówka SDS
Męstwo jako postawa moralna wobec trudności
materiał własny
 


Męstwo jako postawa moralna wobec trudności

"Męstwo jest cnotą moralną, która zapewnia wytrwałość w trudnościach i stałość w dążeniu do dobra. Umacnia decyzję opierania się pokusom i przezwyciężania przeszkód w życiu moralnym. Cnota męstwa uzdalnia do przezwyciężania strachu, nawet strachu przed śmiercią, do stawienia czoła próbom i prześladowaniom. Uzdalnia nawet do wyrzeczenia i do ofiary z życia w obronie słusznej sprawy". (KKK 1808)

Męstwo jest synonimem nieustraszenia w obliczu trudności napotykanych przy spełnianiu ważnych obowiązków religijnych, osobistych i społecznych. W tym znaczeniu męstwo jest trwałym przymiotem ducha, który chroni człowieka przed rezygnacją z dążenia do założonych szczytnych celów w obliczu przeciwności i który dysponuje go zarazem do wzmożenia energii, by mimo nawet niebezpieczeństw osiągnąć zamierzone cele. Męstwo jest więc cnotą ludzi świadomych znaczenia wartości moralnych dla życia ludzkiego i świadomych hierarchii tych wartości. Nie należy jednak męstwa utożsamiać z samą tylko wiedzą o tych wartościach czy umiejętnością ich uszeregowania. Dowodzi ono bowiem niewystarczalności posiadania samej tylko wiedzy moralnej oraz potrzeby posiadania szczególnej mocy ducha uzdalniającej do zastosowania tej wiedzy w konkretnym działaniu, a zwłaszcza w sytuacjach w których wierność uznanym normom moralnym bywa poddana trudnej próbie. Tak rozumiane męstwo sytuuje się między lękiem o własne, egoistycznie pojęte dobro swojego życia, skłaniającym do małodusznej ustępliwości, a bezmyślną śmiałością, która z kolei wiedzie nawet do narażania życia wówczas, gdy wytyczony cel wcale tego nie usprawiedliwia. Człowiek prawdziwie mężny jest rozumnie odważny, tzn. nie rezygnuje łatwo, ale też nie ryzykuje niepotrzebnie. Swojego życia nie naraża nieroztropnie i ceni je jako najwyższe dobro. Gotów jest jednak zaryzykować nim, a nawet je poświęcić dla odpowiednio ważnych racji. Istotne znaczenie ma tu cel narażania się - musi on być godziwy i wystarczająco ważny. Nie może nim być ani korzyść materialna, ani ambicja, ani możność zaimponowania swoją odwagą.

Męstwo jest postawą moralną właściwą wobec wielkiego niebezpieczeństwa, umożliwiającą realizację zadań życiowych w najbardziej nawet niepomyślnych warunkach. Jej wartość i znaczenie ujawniają się szczególnie w czasach niespokojnych, np. w czasie wojny, ale i poza takimi okresami sytuacje wymagające męstwa nie są sprawą nadzwyczajną. Każdemu człowiekowi grożą niekiedy niebezpieczeństwa zdolne przerazić lub popchnąć do nieopatrznych i lekkomyślnych kroków nawet najmocniejszych. Zdolność opanowania się, przełamania przerażenia i lęku, zapanowania nad sobą i niebezpieczną sytuacją, wreszcie narażania się, kiedy trzeba, w obronie wielkich dóbr jest postawą niezwykle cenną.

Chrześcijaństwo zawsze bardzo wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do jego najwyższych postaci - bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę. Bohaterstwo i heroizm, które posiadają również uznaną wartość ogólnoludzką, kojarzą się zazwyczaj z wzorcowymi postawami żołnierzy w walce. Tymczasem zwykła codzienność domaga się czasem również czynów bohaterskich czy wręcz heroicznych. Misja rodziców czy wychowawców, praca robotników i naukowców, posłannictwo służby zdrowia, pisarzy czy artystów napotykają niekiedy przeciwności, których niepodobna pokonać bez wielkich ofiar.

W rozumieniu chrześcijańskim męstwo nie jest wyłącznie cnotą naturalną, nabytą przez wysiłek człowieka, lecz i nadprzyrodzonym umocnieniem danym przez Boga. Pierwotnie, w Starym Testamencie, Izraelici dopatrywali się w nim jedynie interwencji mocy Bożej na rzecz narodu wybranego w jego walce z nieprzyjaciółmi. Z czasem zaczęło się rysować bardziej moralne i duchowe znaczenie tej interwencji jako siły do walki ze złem, które tkwi w sercu człowieka, a więc z grzechem. Odtąd, zwłaszcza od czasu nadejścia Mesjasza i zesłania Ducha Świętego, w męstwie widziano dar dany dla realizacji planu zbawienia w historii świata. Dar ten związany jest z łaską sakramentu bierzmowania i uzdalnia do budowania na ziemi królestwa Bożego mimo obecności i działania zła. Przeobraża on wnętrze człowieka podatne na słabość i grzech i uzdalnia do postępowania zgodnego z Ewangelią. Dar męstwa dopełnia cnotę naturalną, dodając jej siły i ukierunkowując, wbrew wszelkim zagrożeniom, na cele, jakie wynikają z łaski chrztu. Męstwo chrześcijańskie jest więc cnotą w służbie wiary, strzeże nadziei i rozbudza miłość tam, gdzie te wartości narażone są na niebezpieczeństwo.

Męstwo nosi znamię powinności moralnej, tzn. chrześcijanin powinien starać się o jej zdobycie i, tam gdzie trzeba, dawać jej wyraz. Powinien więc być gotowy, tam gdzie jest to konieczne, narazić się nawet na wielkie niebezpieczeństwo, do utraty życia włącznie. Obowiązek ten dotyczy bezpośrednio czynności, aby go jednak wypełnić, czyli by w obliczu niebezpieczeństwa zachować się mężnie, potrzebne jest wyrobione stałe nastawienie wewnętrzne nacechowane męstwem. Postawę męstwa zakłada np. obowiązek wyznawania wiary. Na tak pojęty obowiązek wskazuje sam Chrystus wzywając do zachowania mężnej postawy względem tych, którzy "zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą" (por. Mt 10,28), a św. Paweł zachęca "czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się" (1 Kor 16,13; por. Ef 6,11).

Istnieje obowiązek z jednej strony pokonywania, powściągania i opanowania bojaźliwości, a z drugiej strony nierozumnej lekkomyślności w narażaniu swego życia. Trzeba więc wyrobić w sobie postawę mężną, aby odważnie, gdy trzeba, wyznać swe przekonania, aby przeciwstawić się, gdy trzeba, opinii ludzkiej, groźbie kary czy rozkazom władzy. Trzeba jednak równocześnie rozsądku i opanowania, aby nie narażać się w sposób bezmyślny, gdyż jest to czymś złym i grzesznym.

Jeśli mówi się o obowiązku zdobywania cnoty męstwa to zakłada się oczywiście możliwość spełnienia tego obowiązku ze strony człowieka. Ta możliwość nie jest wcale oczywista, gdy się weźmie pod uwagę trudność samej cnoty jak i ludzką słabość. Gdy się jednak wyłączy patologiczne przypadki ludzi chorobliwie lękliwych, jak też, choć rzadsze, euforycznie odważnych, można powiedzieć, że zdobycie cnoty męstwa jest ogólnie możliwe, choć trudne. Jak przy każdej cnocie moralnej zdobycie cnoty męstwa zależy od osobistych starań w kierunku rozwinięcia tej postawy, jak i od pomocy łaski Bożej. Męstwo chrześcijańskie stanowi więc połączenie mężnej postawy ducha, zdobywanej ludzkim staraniem i wysiłkiem, oraz uzdolnienia nadprzyrodzonego udzielonego przez Boga.

Heroizm

Heroizm, czyli bohaterstwo stanowi szczytowy wyraz cnoty męstwa. Jest on przejawem mocy ducha wobec uświadomionego i wielkiego, a nawet grożącego śmiercią, niebezpieczeństwa, przejaw opanowania uczuć strachu, lęku czy małoduszności. Swoistość bohaterstwa leży w gotowości do ofiar, z oddaniem życia włącznie, w służbie celom wyższym, szczególnie religijnym lub społecznym, przy czym ta gotowość jest wyraźnie dobrowolna i świadoma. Bohaterem, a więc sprawcą czynu heroicznego może być tylko człowiek szlachetnie odważny, który potrafi właściwie hierarchizować dobro, miłuje wartości wyższe i potrafi dla nich poświęcić własne dobra, z życiem włącznie. Do tych wartości wyższych zaliczamy: religię, miłość ojczyzny, wierność, przyjaźń, honor, pomoc człowiekowi w potrzebie.

Bohaterstwo ujawniało się szczególnie w sytuacjach walki zbrojnej. Nie ma ono jednak nic wspólnego ze zdolnościami strategicznymi czy dowódczymi, a nawet z sukcesem w walce. Bohater walczący mężnie nie zawsze zwycięża - może nim być nawet mimo poniesionej klęski. Bohaterstwo zakłada jednak zawsze szlachetne nastawienie moralne. Nie może więc być bohaterem ktoś, kto prowokuje napaść na niewinnych sąsiadów, prowadzi akcje eksterminacyjne, posługuje się bezprawiem i okrucieństwem.

Bohaterstwo występuje zresztą nie tylko w walce zbrojnej. Życie dla wielkich i szlachetnych celów może być narażone na niebezpieczeństwo także w czasach pokoju. Takie ryzyko może być np. udziałem polityków, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości czy policji. Nieraz zdarzają się też przygodne okazje do dokonania bohaterskich czynów np. przy ratowaniu ludzi w czasie powodzi, pożaru, napadu itd. Bohaterstwo stanowi ogólnoludzki ideał moralny i może być ukazywane także na przykładach pozachrześcijańskich.

Męczeństwo za wiarę

W chrześcijaństwie szczególne miejsce wśród czynów heroicznych zajmuje męczeństwo za wiarę. Mówiąc o męczeństwie mamy na myśli wąskie i swoiście chrześcijańskie rozumienie tego pojęcia, czyli męczeństwo za wiarę. Jest to dobrowolne i heroiczne przyjęcie śmierci zadanej z nienawiści do prawdy chrześcijańskiej, w celu dania świadectwa, czyli wykazania postawy wierności w stosunku do prawdy objawionej lub prawa Bożego. W definicji męczeństwa zawarte są więc trzy elementy: świadectwo, śmierć i heroizm. Aby czyjąś śmierć uznać za męczeństwo musi być ona przyjęta we właściwy sposób. W jej ponoszeniu powinno się ujawniać męstwo, a więc opanowanie strachu, rezygnacji czy rozpaczy. Męczeństwo stanowi bowiem heroiczny wymiar męstwa. Nie jest to jednak postawa biernej rezygnacji z życia. Zgoda na podjęcie śmierci musi być nie tylko wyraźna, ale pełna i chętna, gdyż na męczeństwo nikogo się nie skazuje. Bóg umożliwia chrześcijanom męczeństwo, a oni je podejmują w sposób świadomy i dobrowolny, a nawet chętny. Niekiedy wprost tęsknią za nim, jak w przypadku św. Ignacego Antiocheńskiego, który prosił chrześcijan rzymskich, aby zaniechali starań o jego ułaskawienie.

Męczeństwo jest heroicznym aktem męstwa. Do jego powstania potrzeba odpowiedniego poziomu życia duchowego i siły nadprzyrodzonej - daru Ducha Świętego. Męczeństwo z Boga się rodzi, ale i za Boga ponosi się w nim śmierć. W akcie męczeństwa przyjmuje się śmierć w sposób jawny w celu publicznego zamanifestowania wobec prześladowców postawy wiernej Bogu. Jest ono heroicznym aktem kultu Bożego, noszącym na sobie znamię podobieństwa do ofiary Chrystusa i wewnętrznego z nią związku.

Wady przeciwne cnocie męstwa

Przeciwko cnocie męstwa wykroczyć można, jak przeciwko każdej cnocie, przez niedomiar, czyli tchórzostwo i przez nadmiar, czyli zuchwalstwo. Tchórzostwo w ścisłym znaczeniu polega na nieopanowaniu impulsów strachu czy lęku. Nie jest jeszcze tchórzostwem samo odczuwanie strachu czy pewnych jego objawów, np. drżenia ciała, gdyż jest to często niezależne od człowieka i nawet ludzie prawdziwie mężni nie są od tego całkowicie wolni. Tchórzostwem jest nieopanowanie w sobie impulsu pchającego do wycofania się z pozycji obowiązku w obliczu niebezpieczeństwa, nierozumna ucieczka lub rezygnacja tam, gdzie tego czynić się nie godzi. Postawę tchórzostwa trzeba odróżnić od postawy ludzi o usposobieniu lękliwym. Usposobienie takie, choć dysponuje do tchórzostwa, niekoniecznie musi do niego prowadzić. Przy właściwym wychowaniu i samokontroli ludzie tacy mogą wytworzyć w sobie postawę mężną.

Tchórzostwo, jako wada, stanowi szkodliwe obciążenie moralne nie tylko dlatego, że skłania do czynów tchórzliwych, lecz również dlatego, że dysponuje do innych, wyrastających na tym podłożu wykroczeń, np. kłamstwa, obłudy, oszukiwania itd. Rzadziej spotykanym wykroczeniem przeciwko cnocie męstwa jest zuchwalstwo. Bywa ono nieraz błędnie utożsamiane z męstwem. To wykroczenie polega na podejmowaniu działań niebezpiecznych przy niezachowaniu roztropnego umiaru, a więc na nieopanowaniu śmiałości. Sprzyjającym podłożem dla tej wady jest wrodzona śmiałość usposobienia pogłębiona jeszcze częstym obcowaniem z sytuacjami niebezpiecznymi. Do zuchwalstwa dysponuje także pycha i próżność.

Wytrwałość i długomyślność

Szlachetnej mocy ducha potrzebuje człowiek nie tylko w sytuacjach najtrudniejszych i grożących niebezpieczeństwem śmierci. Jest ona potrzebna także w obliczu mniejszych przeszkód i trudności życiowych, które znacznie częściej występują w życiu. Tę moc chrześcijanin otrzymuje w łasce sakramentu bierzmowania i w darze męstwa. Tradycja teologiczna wskazuje na cnoty, które ściśle są związane z cnotą męstwa, a których szlachetność jest widoczna nawet niezależnie od objawienia. Są nimi wytrwałość i długomyślność.

Wytrwałość jest postawą polegającą na kontynuowaniu starań i wysiłków w dążeniu do zamierzonych celów mimo trudności i płynącego z nich zniechęcenia. Zbliżoną do wytrwałości jest postawa stałości, którą można nazwać także nieugiętością lub niezłomnością. Dochodzi tu często okoliczność trwania przeszkód utrudniających realizację zamierzonego celu i zniechęcających, oraz odciągających od działania. Wytrwałość i stałość razem wzięte umacniają człowieka wobec trudności, często długotrwałych, aby w zetknięciu z nimi nie poddawał się zniechęceniu, lecz realizował zamierzone dobro i spełniał ciążące na nim obowiązki moralne.

Wykroczeniem przeciwko wytrwałości przez niedomiar jest niestałość. Charakteryzuje się ona łatwym zniechęceniem, cofaniem się z obranej drogi postępowania, nieuzasadnionym rezygnowaniem z zamierzeń pod wpływem napotkanych trudności, zmiennością poczynań. Wykroczeniem przez nadmiar jest upór. Jest to kurczowe obstawanie w sądzeniu i działaniu przy czymś, co jest niewłaściwe lub nieistotne, a zwłaszcza trzymanie się własnego zdania mimo stwierdzonego błędu lub potrzeby rozsądnego kompromisu. Upór może nieraz przypominać stałość. Cechą istotną wyróżniającą upór jest nieustępliwe trzymanie się własnego zdania, wbrew wymaganiom prawdy i miłości.

Długomyślność jest pojęciem biblijnym. W Starym Testamencie określa ono przymiot samego Boga, który jest długomyślny, tzn. nieskory do gniewu i odwlekający karanie. Jako odwieczny, mądry i miłosierny nie podlega gorączce uczuć, ma czas, czeka, a gdy człowiek żałuje i wraca do Niego przebacza i odsuwa groźbę karania. Już Stary Testament zachęca człowieka, by naśladował Boga w jego długomyślności, a Nowy Testament uwypukla to jeszcze mocniej. Człowiek ma się nie zniechęcać, ale spokojnie trwać w oczekiwaniu na spełnienie się obietnic Bożych. Długomyślność ma go też cechować w jego relacjach do bliźnich. Polega ona na nieoddawaniu złem za zło, nieszukaniu zemsty, na opanowaniu uczucia gniewu. Tak ją rozumiał św. Paweł i zalecał prawie w każdym swoim liście. Długomoślność polega na opanowaniu zniechęcenia powodowanego brakiem spodziewanego i upragnionego dobra. Umacnia człowieka na długie i spokojne oczekiwanie tego, czego osiągnięcia przyspieszyć się nie da. Jest to cnota dalekich zamierzeń i długotrwałych ich realizacji, cnota rodziców, nauczycieli i wychowawców.

Skróty:
KKK - Katechizm Kościoła Katolickiego

Opracował ks. Jerzy Olszówka SDS

 
Zobacz także
Inga Pozorska

Wielu z nas należy do wspólnot i grup modlitewnych. Przychodząc do nich, kierujemy się różnymi motywacjami. Dlatego chciałabym na początku postawić pytanie: czym w ogóle jest wspólnota modlitewna i czy w pewnych sytuacjach jest tym, czym być powinna?

 
Inga Pozorska
Chrześcijanin ma konkretne powody do radości. Jezus Chrystus, który przynosi zbawienie jest już blisko. Obok bliskości bożonarodzeniowej i eschatologicznej Zbawiciela powodem do radości jest też fakt, że jest On cały czas już w doczesności, w naszym tu i teraz. 
 
Agnieszka Rogalska
Podejmując temat współżycia seksualnego, warto uświadomić sobie na początku, że relacja między mężczyzną a kobietą w mniejszym lub większym stopniu kształtuje się w orbicie popędu seksualnego. Dzięki niemu istnieje w nas naturalna skłonność do „bycia we dwoje”, co z kolei zapewnia przetrwanie naszego gatunku. Jednak popęd nie determinuje działań człowieka w dziedzinie seksualnej...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS