logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Raniero Cantalamessa OFMCap
Musiałem przyznać: Tu działa Duch Święty!
Głos Ojca Pio
 


Postrzegano go nawet jako wroga ruchu charyzmatycznego. Wszystko zmieniło się po kongresie Odnowy w Duchu Świętym w Kansas City. Jego przyjaciele mówili: Wysłaliśmy do Stanów Zjednoczonych Szawła, a wrócił Paweł...
 
O swoim spotkaniu z Odnową w Duchu Świętym opowiada o. Raniero Cantalamessa OFMCap, kaznodzieja papieski. 

Profesorskie dylematy
 
Byłem już profesorem Uniwersytetu Katolickiego w Mediolanie, kiedy usłyszałem o nowym zjawisku w Kościele – Odnowie w Duchu Świętym, która wtedy zaczynała swoją działalność we Włoszech. Pewna pani, której byłem kierownikiem duchowym, przywiozła tę wiadomość z rekolekcji: – Spotkałam niezwykłych ludzi, modlą się, klaszczą, są pełni radości, mówią także o cudach, które wśród nich się zdarzają. Jako mądry kapłan, bardzo przywiązany do tradycyjnych form duszpasterstwa, powiedziałem jej wówczas: – Więcej już nie pojedziesz na takie rekolekcje! Była posłuszna, jednakże nie przestawała zapraszać mnie na spotkania Odnowy i przekonywać o jej wartości.
 
W końcu poszedłem do tej wspólnoty jako bardzo krytycznie nastawiony obserwator. Moje kapłańskie powołanie zostało ukształtowane przed II Soborem Watykańskim, miałem więc ambiwalentny stosunek do tego, co zaczynało dziać się wtedy w Kościele. Obawiałem się, że może to być nie do końca zdrowe. Mój sceptycyzm spostrzegli animatorzy grup i po cichu odradzali swoim podopiecznym spowiedź u mnie, ponieważ byłem postrzegany jako wróg Odnowy.
 
Mimo to kilka osób porosiło mnie o spowiedź. Słuchanie ich wyznań zrobiło na mnie ogromne wrażenie, bo nigdy wcześniej nie widziałem tak głębokiego żalu za grzechy i ducha pokuty sprawowanej w czystości serca. Podczas wyznania grzechów wydawało mi się, że kamienie spadają z ich dusz, a na końcu pojawiała się radość i łzy. Na taki widok musiałem przyznać: – Tu działa Duch Święty! Właśnie to obiecywał Jezus, mówiąc o zesłaniu Ducha Świętego: – Kiedy przyjdzie Paraklet, Pocieszyciel, przekona świat o grzechu. Ci ludzie naprawdę byli przekonani o grzechu! W tym niecodziennym przypadku sakramentu pokuty dostrzegłem, jaka jest rola Ducha Świętego w Kościele: chodzi o ożywienie wszystkich sakramentów, aby uczynić z nich żywe doświadczenie.
 
Zacząłem coraz bardziej interesować się ruchem Odnowy w Duchu Świętym. Ponieważ wykładałem historię wczesnego chrześcijaństwa, przygotowałem kurs o początkach Kościoła. Wiedziałem bowiem, że niektóre zjawiska, które obserwowałem w Odnowie, zdarzały się także w pierwszej wspólnocie chrześcijańskiej. Mimo to mój krytycyzm wobec tej wspólnoty nie osłabł, a jednak wciąż byłem zapraszany, bym dla niej nauczał.
 
Kongres w Kansas City
 
W 1977 roku otrzymałem w prezencie bilet do Stanów Zjednoczonych na ekumeniczny kongres Odnowy. Ponieważ miałem i tak tam pojechać, aby uczyć się języka angielskiego, więc przyjąłem tę propozycję i wziąłem udział w kongresie, który odbył się w Kansas City w Missouri.
 
Przybyło tam czterdzieści tysięcy osób: dwadzieścia tysięcy katolików i tyle samo uczestników innych wyznań chrześcijańskich. Wieczorem, na stadionie jeden z liderów wziął do ręki mikrofon i zaczął przemawiać: – Wy, biskupi, kapłani, diakoni, płaczecie, lamentujecie, ponieważ ciało mojego Syna jest rozdarte. Wy, świeccy: kobiety, mężczyźni, płaczecie, lamentujecie, ponieważ ciało mojego Syna jest rozdarte... Kiedy tak mówił, zobaczyłem, jak ludzie wokół mnie padają na kolana… Na koniec całe zgromadzenie płakało z powodu skruchy, żalu wynikającego z podziału wśród chrześcijan. Zauważyłem też napis: „Jezus jest Panem”, który przenoszono z jednej części stadionu w drugą. Był to kolejny krok na drodze odkrywania Odnowy w moim życiu.
 
Dla mnie jedną z największych zasług Odnowy dla Kościoła – z punktu widzenia teologicznego i biblijnego – jest odkrycie Jezusa jako Pana. Sam prowadziłem naukowe studia nad tym tytułem Jezusa, jednak dopiero pod natchnieniem Ducha Świętego zrozumiałem, że słowo Kirios, czyli Pan, nie jest tylko jednym z nazwań Jezusa, ale wyraża nasz osobisty do Niego stosunek. Dlatego św. Paweł mówił dobitnie: „Nikt nie może powiedzieć, że Jezus jest Panem, jak tylko pod natchnieniem Ducha Świętego”. Podkreślał również, że „jeśli wyznasz swoimi ustami, że Jezus jest Panem i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg wskrzesił Go z martwych, zostaniesz zbawiony”. Dzięki temu odkryciu później napisałem książkę „Żyć w Chrystusie”, która została przetłumaczona także na język polski.
 
Kiedy pada Jerycho
 
Mimo tego głębokiego doświadczenia, wciąż nie czułem się częścią tego ruchu, ciągle pozostawałem na zewnątrz. Moi przyjaciele, którzy przyjechali ze mną z Włoch, wiedzieli o tym. I gdy podczas spotkania zaśpiewano pieśń o biblijnej historii Jerycha, którego mury rozpadają się od dźwięku trąb, szturchali mnie łokciami i mówili: – Słuchaj uważnie, ponieważ ty jesteś tym Jerychem... Tak, istotnie byłem tym Jerychem i ono upadło.
 
Po spotkaniu przenieśliśmy się do domu rekolekcyjnego, gdzie odbywało się seminarium Odnowy w Duchu Świętym. Zacząłem w nim uczestniczyć, choć ciągle miałem opory i w czasie modlitwy mówiłem sobie: – Przecież jestem franciszkaninem, mam św. Franciszka jako ojca duchowego, czego ja tu szukam? I właśnie kiedy wypowiadałem to zdanie, pewna kobieta otworzyła Biblię, nie wiedząc, oczywiście, o moich dylematach, i zaczęła czytać fragment z Ewangelii o tym, jak Jan Chrzciciel mówi faryzeuszom: „Nie mówcie w waszych sercach: mamy Abrahama za ojca”. Wtedy zrozumiałem, że Pan Jezus dał mi taką odpowiedź! Wstałem i powiedziałem: – Panie Jezu, nigdy więcej nie powiem, że mam za ojca św. Franciszka! Odkryłem bowiem, że tak naprawdę nie jestem jeszcze jego synem, bo żeby nim zostać, potrzeba specjalnej łaski, a ja dopiero teraz na nią się zgadzam. Doświadczenie Odnowy pozwoliło mi zrozumieć sedno doświadczenia franciszkańskiego.
 
1 2  następna
Zobacz także
o. Antonello Cadeddo, o. Enrique Porcu
Ojcowie Antonello Cadeddo i Enrique Porcu są z pochodzenia Włochami. Wyjechali na misje do Brazylii, gdzie żyją w dzielnicach nędzy wśród najbiedniejszych. Brazylia to kraj wielkich kontrastów społecznych, ogromnej biedy, która popycha ludzi do zła, budzi nienawiść i przemoc między bogatymi i biednymi. Kościół doświadcza braku kapłanów, powołań, świątyń. W Brazylii jeden kapłan przypada często na parafię, którą zamieszkuje 100 tys. osób i gdzie działa np. 300 kościołów protestanckich i charyzmatycznych sekt. Ojciec Antonello przez wiele lat był koordynatorem Odnowy Charyzmatycznej w tym kraju.  
 
o. Dominik

Spowiedź jest sytuacją, w której proszę Jezusa, aby był ze mną w chwili, gdy ukazuję swoje rany Ojcu; gdy idę do Boga pełen lęku, wstydu, bólu i niepewności. Pan pozwala mi uklęknąć przy konfesjonale, którym jest Jego krzyż. Jestem jak dobry łotr, ale doświadczam większego przywileju niż on, ponieważ znajduję się na tym samym krzyżu, co Zbawiciel. Nie jestem sam w chwili, gdy snuję swoją dramatyczną, pełną bólu i lęku opowieść o mym upadku. Jest ze mną Ten, który zna moje serce i który wie, co ono kryje.

 
Lidia i Eugeniusz
Wieczorem 13 listopada 1995 roku nasza czteroipółletnia córeczka skarży się, że pieką ją oczy. Rankiem następnego dnia dziecko twierdzi, że nie widzi telewizora, więc tego samego dnia udajemy się do okulisty. Podczas wizyty lekarz informuje nas, że Renatka ma zmiany w mózgu i ucisk na nerw wzrokowy...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS