logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Edward Staniek
Pochwała przyjaciela
Mateusz.pl
 


Nikogo z ludzi Chrystus tak nie pochwalił jak Jana syna Elżbiety i Zachariasza. Nawet o swojej mamie nie wypowiedział publicznie tak pięknych i ciepłych słów jak o nim.
 
Łączyło ich nie tylko pokrewieństwo, lecz i przyjaźń. Znał jej tajniki ich wspólny uczeń Jan, syn Zebedeusza, autor czwartej Ewangelii. Jan obserwując wzrost popularności Jezusa cieszy się i – jak przystało na dobrego przyjaciela – dobrowolnie ustępuje Mu miejsca.

Wspólna misja
 
Pismo Święte niewiele mówi o konkretnych wymiarach przyjaźni Jana z Chrystusem. Wiemy jedynie, że więzy tej przyjaźni zostały już zadzierzgnięte w spotkaniu ich matek: Elżbiety i Maryi, gdy były w stanie błogosławionym. Skoro matki łączyły nie tylko więzy krwi, lecz i wielka przyjaźń, nie należy się dziwić, że ich synowie spotkali się na tej samej płaszczyźnie. Kto wie czy Jan nie był najbliższym przyjacielem, jakiego Chrystus posiadał na Ziemi. Łączyła ich bowiem wspólna misja. Jan miał przygotować teren pod działalność Jezusa. Uczynił to dobrze. Jego misja dobiegła końca i siedział w więzieniu oczekując na wyrok. Jezus wiedząc, że dni przyjaciela są policzone, wypowiada pod jego adresem słowa pochwały: „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”.
 
W adwencie Kościół wzywa nas do spotkania z Janem Chrzcicielem i głębszej refleksji nad tajemnicą przyjaźni. Jest ona skarbem, jednym z nielicznych, o który warto na Ziemi zabiegać, ułatwiającym spotkanie z Bogiem. Przyjaźń jest dojrzałą formą miłości, opartą na współpracy i umiłowaniu prawdy.
 
Nie każda miłość ma odwagę zamienić się w przyjaźń. W miłości ludzie spotykają się twarzą w twarz, spoglądają sobie w oczy, ma ona coś z wzajemnej „adoracji”. Miłości grozi egoizm we dwoje. Przyjaciele spotykają się ramię w ramię, zapatrzeni są nie w siebie, lecz w zadania, jakie mają do wykonania. Przyjaciół łączy wspólny cel. Jeden drugiemu pragnie pomóc w wykonaniu życiowego zadania.

Gotowości na spotkanie przyjaciela
 
Ktokolwiek poszukuje przyjaciela, winien wzrok skierować na ludzi zapracowanych, dźwigających ciężar odpowiedzialności. Pragnienie uczestniczenia w trudzie jednego z nich jest znakiem gotowości na spotkanie przyjaciela. Nie musi to być pomoc bezpośrednia, może być zawarta w życzliwości, modlitwie, ofierze, ale jakaś forma współpracy musi być. Człowiek leniwy nie może być przyjacielem.
 
Drugim elementem nieodzownym w przyjaźni jest wspólne umiłowanie prawdy. Przyjaźń opiera się na zawierzeniu, a ono jest możliwe wyłącznie w oparciu o prawdę. Ta podobna postawa wobec prawdy łączyła Jana Chrzciciela z Chrystusem. Jeden i drugi prawdę swych słów pieczętuje męczeńską krwią. Tylko ten, kto ceni prawdę wyżej niż doczesne życie, może być niezawodnym przyjacielem.

Już was nie nazywam sługami...
 
W adwentowym przygotowaniu do ponownego przeżycia tajemnicy przyjścia Syna Bożego na ziemię warto zastanowić się nad dziejami naszych przyjaźni w życiu. Czy przyjaciela szukam? Czy go znalazłem? Czy nie straciłem z własnej winy? Warto też odkryć związek udanych i nieudanych przyjaźni z naszym dorastaniem do spotkania z Bogiem. Jezus w każdej Mszy świętej wyznaje nam: „Wy jesteście przyjaciółmi moimi (...) Już was nie nazywam sługami (...), ale nazwałem was przyjaciółmi”. Boże Narodzenie to pamiątka narodzin naszego Przyjaciela. Czy może być piękniejszy dzień w roku?
 
ks. Edward Staniek
www.mateusz.pl
 
 
fot. Todd Vogel | Unsplash (cc) 
 
Zobacz także
Jacek Poznański SJ

złowiek jest tak skonstruowany, że wciąż poszukuje jakiegoś głosu, głosu, który by go poprowadził. Są głosy potężnie brzmiące na falach estrady, mocne słowa głośno wypowiadane, są głosy pięknie brzmiące i kuszące. One nas często niosą, dają miłe odczucia, jakoś chwytają nas za serce. Zaczynamy więc fascynować się taką albo inną osobą. Powoli już nie tylko wsłuchujemy się w głos, ale i różne sfery naszego życia kształtujemy na wzór tej osoby. 

 
ks. Marek Dziewiecki
Nie jesteśmy w stanie płynąć żaglówką pod silny wiatr, ale jesteśmy w stanie postępować inaczej niż chcą tego popędy, instynkty, hormony, znajomi czy dominujące ideologie. Wolność jest prawdziwa właśnie dlatego, że nie da się nikogo przymusić do życia w wolności...
 
Robert Więcek SJ

Każdy wierzący jest zaproszony, by wypełniła się w nim modlitwa „uczyń serce moje według Serca Twego”. Św. Ignacy Loyola, kiedy zaprasza nas do rozważania zmartwychwstania Pana Jezusa, zaczyna od słów: „(…) w pierwszej kontemplacji rozważać o tym, jak Chrystus Pan ukazał się Pani naszej (…) swojej ukochanej Matce (…)”. Choć w Biblii nie ma o tym wzmianki, to zmysł wiary już od samego początku o tym ogłaszał. Czy mogło być inaczej?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS