logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. prof. Edward Staniek
Pojednanie ze światem
Mateusz.pl
 


Człowiek stał się wrogiem
 
Cena kości słoniowej jest tak wysoka, że kłusownicy dla zysku mogą doprowadzić do wyniszczenia tych największych zwierząt naszego globu. Człowiek stał się wrogiem nie tylko słoni, ale fok, wielorybów, niedźwiedzi i tysięcy innych współlokatorów naszego wspólnego domu – Ziemi.
 
Jednakże często również zwierzęta przeznaczone przez Boga dla nas jako pomoc – konie, owce, krowy, psy, koty – zamiast należnej zapłaty, doświadczają z naszych rąk bólu. Cierpią bite, głodzone, bez wody, uwiązane do łańcucha, obciążone ponad siły ciężarem... Człowiek nie jest ich przyjacielem.

Panować, to znaczy...? 
 
Pan Bóg powiedział ludziom: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”. Ale tak jak wszystkie wspaniałe wezwania Boga Stwórcy zostały zlekceważone i wypaczone, tak i to zostało zinterpretowane w duchu hitlerowsko – stalinowskim. Panować, to znaczy niszczyć.
 
Dziś Ziemia, a na niej prawie każde stworzenie cierpi z winy człowieka. Zatrute powietrze, woda, promieniowanie, zniszczone środowisko naturalne są źródłem cierpienia wszystkiego, co żyje, począwszy od pszczoły, a skończywszy na szybujących w obłokach orłach. Trzeba to dostrzec. Wcześniej czy później ludzkość musi się uderzyć w piersi i powiedzieć, to nasza wina.
 
Nadejdzie moment, w którym człowiek przeprosi stworzenia za krzywdę, jaką im wyrządził. Stanie się to wówczas, gdy odkryje, że podstawowym warunkiem spokojnego życia na ziemi jest pojednanie ze stworzeniem.

Powrót do szacunku
 
Piękne hasło powrotu do natury zostało karykaturalnie wypaczone. Wielu uznało, że powrót ten polega na zrzuceniu z siebie ubrania i dołączeniu do nudystów. Tymczasem powrót do natury, to powrót do szacunku dla ziemi i tego, co ją wypełnia. To odkrycie szczęścia obcowania z ciszą gwieździstej nocy, z szumem lasu, śpiewem ptaków; to radość czystego powietrza, kryształowej wody, bieli śniegu.
 
Cierpi stworzenie z naszego powodu, ale przede wszystkim cierpimy my sami. Cierpimy już nie tylko z powodu zachwiania równowagi w przyrodzie, z powodu skażonego środowiska, ale głównie z powodu tej strasznej choroby, która jest w nas. To pycha, która rozumie panowanie jako niszczenie. W jej ujęciu ten, kto ma władzę, ma prawo niszczyć.
 
Czyż panowanie nie jest sztuką twórczego współżycia? Czy nie jest to umiejętność takiego organizowania życia, by ono uszczęśliwiało innych? Czy panowanie nie powinno mieć na celu budowania, ulepszania, ubogacania, a nie niszczenia? Z prawdziwym panowaniem mamy do czynienia wówczas, gdy podwładni przychodzą do władzy z zaufaniem, niosąc swe radości i smutki.

Wizja przyjaźni
 
Św. Franciszek i wielu świętych ukazali właściwe rozumienie słów Boga: „Czyńcie sobie ziemię podwładną”. Do nich zwierzęta, ptaki, gady, owady przybywały, jak do przyjaciół wiedząc, że i one są traktowane jak przyjaciele.
 
Trzeba pojednać się z Bogiem i trzeba pojednać się z światem. Trzeba po przyjacielsku uścisnąć dłoń Ojca wyciągniętą z nieba do nas i trzeba po przyjacielsku pochylić się nad stworzeniem, które jest do naszej dyspozycji. Warunkiem jednak wszelkiego pojednania jest zawsze akt żalu, uznanie swego niewłaściwego postępowania, przyznanie się do głupoty i przeproszenie tego, kto został skrzywdzony.
 
Często mówimy o pojednaniu z Bogiem, rzadko mówimy o pojednaniu z światem przyrody. Wielu nawet nie dostrzega winy w krzywdzie wyrządzonej temu, co żyje na naszej Ziemi. Kto wie czy to pojednanie nie jest koniecznym warunkiem pojednania z Bogiem. Trudno bowiem mówić o autentycznym spotkaniu z Bogiem na płaszczyźnie przyjaźni przy równoczesnym braku szacunku do tego, co On stworzył. Czy można pogodzić przyjaźń z niszczeniem zbudowanego przez przyjaciela domu?
 
Piękna jest poetycka wizja Izajasza, który niezwykle trafnie dostrzegł potrzebę harmonii człowieka z otaczającym go światem. „Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem (...) Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmiji. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze”.

ks. Edward Staniek
www.mateusz.pl
 
fot. Slava Bowman | Unsplash (cc) 
 
Zobacz także
s. Rita od Chrystusa Sługi WNO

Kontemplacja to nie działanie, to BYCIE. To nie jest zdobywanie kolejnych kompetencji, to ODDANIE Bogu czasu i swojej wewnętrznej przestrzeni. To zaproszenie Go do wnętrza siebie bez wyznaczania Zbawicielowi, co ma robić, co dziś chcę Mu przedstawić, jakie intencje chcę Mu przekazać do załatwienia, jakimi ranami we mnie ma się zająć… To otwarcie czułemu, miłosiernemu Ojcu tych miejsc, gdzie nie stoję, lecz leżę bezwładnie, i przyglądanie się z dziecięcym zaciekawieniem: jakie są Jego gesty, spojrzenie? 

 
Katarzyna Proczek
Żeby „zobaczyć” Boże Narodzenie w Betlejem, trzeba przede wszystkim zrozumieć jego historię, która od początku jest związana ze Świętą Grotą. Trzeba zrozumieć obecność w niej różnych wspólnot chrześcijańskich.

Z ojcem Jerzym Krajem OFM rozmawia w Betlejem Katarzyna Proczek
 
Marek Kita

Kontestatorów systemu kościelnego często uciszano oskarżeniem o hołdowanie opcji: „Chrystus tak, Kościół nie”. Może warto pomyśleć, czy praktyki właściwe dla systemu nie mówią bez słów: „Kościół tak, Chrystus niekoniecznie”? Coraz wyraźniej widać i coraz głośniej słychać w kontekście obecnego kryzysu, że działania seksualnych drapieżców w koloratkach – oraz chroniące ich machinacje przełożonych – ujawniają w Kościele rzymskokatolickim problem szerszy niż sprawy obyczajowe i głębszy niż upadek jednostek. Już nie wystarczy się pocieszać argumentem, że ludzie są słabi, a wśród pierwszych Dwunastu też trafił się Judasz.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS