Stała się błogosławioną przez uśmiech Boga!

 

Bóg w osobie Słowa (druga osoba Najświętszej Trójcy) uniża samego siebie, aby stać się swym dzieckiem. Non horruisti Virginis uterum, "nie wzgardziłeś łonem Dziewicy" – śpiewa Kościół. Bóg żył w Jej łonie, przyjął od Niej istotę swego ludzkiego ciała i zabrał je ze sobą po urodzeniu jako znak i świadectwo, że On – Bóg był synem Maryi.

Karmiony i otoczony Jej opieką, noszony na rękach, z upływem czasu był Jej usłużny i posłuszny. Żył trzydzieści lat w domu w nieprzerwanej relacji z Nią i świętym Józefem. Przez cały ten czas Maryja była świadkiem Jego dorastania, Jego radości, Jego przykrości, Jego modlitwy; stała się błogosławioną przez Jego uśmiech, przez dotyk Jego dłoni, przez okazanie swej miłości, przez wyrażanie swych myśli i swoich uczuć. Teraz, bracia moi, kim powinna być Ona, która była faworyzowana w sposób tak nadzwyczajny?

J. H. Newman


teksty pochodzą z książki: "Z Maryją na co dzień - Rozważania na wszystkie dni roku"
(C) Copyright: Wydawnictwo SALWATOR,   Kraków 2000
www.salwator.com