logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Powołani bezpośrednio przez Chrystusa dwaj bracia, Szymon Piotr i Andrzej, a po nich dwaj inni bracia, Jakub i Jan zostawili wszystko, aby zacząć nowe życie. Jednak powołaniu można się sprzeciwić, jak to było w przypadku bogatego młodzieńca. Jezus kazał mu sprzedać wszystko, rozdać ubogim i pójść za Nim: „Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości” (Mt 19, 22). Powołanie można także przyjąć, ale w nim nie wytrwać. Przykładem tego jest żydowski król Saul i Judasz. Oni także byli bezpośrednio powołani przez Boga. Nasuwają się pytania, skoro oni nie wytrwali, dlaczego wtedy Pan Bóg ich wybrał? Tutaj wchodzimy w sferę tajemniczych wyroków Boga i ludzkiej wolnej woli. Bóg się nie myli, dlatego należy wierzyć, że gdy Pan Bóg kogoś powołuje, to stawia tego człowieka na właściwej dla niego drodze. 

Mówiąc o powołaniu zwykle ograniczamy to do wyboru stanu: samotność, stan duchowny czy małżeństwo. A przecież wybór zawodu też jest powołaniem. W szerokim sensie już sam fakt urodzenia jest powołaniem. Na jakiej jeszcze drodze będzie się to nasze życie realizowało?

Nie wiemy.

Znana jest historia dwóch młodych kobiet, które radziły się ojca Pio, co do swojego życiowego powołania. Tej, która chciała zostać zakonnicą, Święty poradził zawrzeć związek małżeński. A drugiej, która właśnie chciała wyjść za mąż, powiedział, że jej miejsce jest w zakonie. Widzimy, że swoje powołanie można błędnie odczuwać.

Co do swojego urodzenia nie mamy wyboru, tak samo jak i do swojego powołania, gdyż o tym decyduje Bóg. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem”- mówi Jezus do apostołów (J 15, 16).

Pan Bóg się nie myli, my jednak możemy się pomylić i znaleźć się nie na swoim miejscu, jak by to było w przypadku tych dwóch młodych kobiet, gdyby nie usłuchały rady św. ojca Pio. W rezultacie w swoim życiu narobiłyby wiele bałaganu. Aby więc się nie pomylić, należy się dużo modlić, aby właściwie odczytać swoje powołanie, biorąc pod uwagę wszystkie nasze naturalne inklinacje, dyspozycje i zdolności. Po dokonanym wyborze z kolei trzeba się modlić o wytrwanie w powołaniu. Bo cóż za korzyść człowiek odniesie, jeżeli dobrze wybierze, ale w tym nie wytrwa?  „Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24, 13).
 
diakon Franciszek
diakonfranciszek@gmail.com
 
***

Człowiek pyta:

Dlaczego występny gardzi Bogiem, mówi w swym sercu: Nie pomści?
Ps 10,13

***

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XXXI. O ODSUNIĘCIU WSZYSTKIEGO, CO STWORZONE, PO TO, ABY DOTRZEĆ DO STWÓRCY
 
1. Panie, trzeba mi jeszcze więcej Twojej łaski, jeżeli mam dojść tam, gdzie żadne stworzenie, gdzie nic nie mogłoby stanąć mi na drodze. Bo dopóki coś mnie zatrzymuje, nie mogę swobodnie wzlatać ku Tobie. Tak pragnął swobodnego lotu ten, kto powiedział: Kto mi da skrzydła, jako mają gołębie, a wzlecę i odpocznę? Ps 55(54),7

Cóż spokojniejszego nad proste spojrzenie? Mt 6,22; Łk 11,34. I któż swobodniejszy od tego, kto nic nie pragnie ze świata? Trzeba więc wznieść się ponad wszystko, co stworzone, trzeba siebie samego w zupełności opuścić i wznieść się nawet ponad własny umysł, by ujrzeć, że Ty, Sprawca wszystkiego, nie masz nic wspólnego ze stworzeniami.

Jeżeli człowiek nie oderwie się od stworzeń, nie zdoła swobodnie zwrócić się ku sprawom Bożym Ps 31(30),23. I dlatego tak mało jest ludzi zdolnych do zachwyceń Dz 10,10; 11,5, bo niewielu potrafi oddzielić się zupełnie od wszystkiego, co stworzone i przemijające.

2. A do tego potrzebna jest wielka łaska, która by duszę uniosła i porwała w górę ponad nią samą. Dopóki człowiek nie wzniesie się duchem i nie uwolni się od stworzeń, i nie zjednoczy się cały z Bogiem, póty niewiele waży to, co wie i co posiada. Długo będzie mały i przyziemny, kto ceni sobie wszystko inne, ale nie jedno, jedyne, potężne i wieczne dobro.

A co nie jest Bogiem, jest niczym i powinno być uważane za nic. Jest wielka różnica między mądrością człowieka oświeconego w duchu i pobożnego a wiedzą wykształconego i nawet rzetelnego uczonego. O ileż szlachetniejsza jest ta nauka, która płynie z góry, z natchnienia Bożego, od tej, jaką umysł ludzki może zdobyć sam swoim żmudnym wysiłkiem.

3. Niektórzy szukają sposobów prowadzących do życia kontemplacyjnego, ale nie starają się ćwiczyć w tym, co do niego prowadzi. Wielką przeszkodą jest to, że pozostajemy przy zewnętrznych oznakach i uczuciach, nie dbając o prawdziwe umartwienie.

Nie wiem, co to jest, co nas popycha i czego chcemy, ale pragnąc uchodzić za ludzi uduchowionych, wkładamy tyle trudu i jeszcze więcej wysiłku w rzeczy przemijające i nędzne, a tak rzadko albo wcale nie myślimy w pełnym skupieniu o naszych sprawach wewnętrznych.

4. Niestety! Ledwie osiągnęliśmy jakie takie skupienie, już nas coś odrywa i nigdy nie możemy do końca dokładnie przemyśleć naszych spraw. Nie zwracamy uwagi na to, gdzie umieszczamy nasze uczucia, i wcale nie bolejemy nad tym, że nie są czyste. Wszelka bowiem istota została skażona Rdz 6,12 – i dlatego nastąpił potop. 

Ponieważ zaś nasza sfera uczuć została skażona, oczywiście i działanie, jakie z niej wynika, musi być skażone i świadczy o braku siły wewnętrznej. Owoc dobrego życia rodzi się z czystego serca 1 Tm 1,5.

5. Zważa się na to, kto ile zrobił, ale jaką podstawę ma jego działanie, o tym nikt nie myśli. Czy jest dzielny, piękny, bogaty, utalentowany, może dobrze pisze, ładnie śpiewa, dobrze pracuje, to tylko każdego obchodzi, ale milczy się o tym, czy jest ubogi w duchu, cierpliwy i łagodny, pobożny i skupiony w sobie. 

Z natury widzimy tylko zewnętrzne pozory, obdarzeni łaską zwracamy się ku głębi. Natura często się myli, łaska zaś ufa Bogu i nie dozna zawodu.

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

***

WARUNEK BEZPIECZEŃSTWA

Ten może deptać węże, głaskać lwy i tury,
Kto wyrwał z siebie żądło, rogi i pazury.

Adam Mickiewicz

***

Nie przeżyj swoich pieniędzy.

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' 

Patron Dnia



Św. Guntram
 
król

Św. Guntram, czwarty syn Klotara I, był królem Burgundii i dużej części Akwitanii w latach 561-592. Cieszył się za życia popularnością wśród poddanych, którzy potem czcili go jak świętego. Kiedy jego ziemie zaczęła pustoszyć epidemia, pilnował, aby najbiedniejsi i dotknięci chorobą mieli opiekę, narzucił sobie surowe posty, a w końcu złożył siebie jako ofiarę Boskiej sprawiedliwości, aby ocalić swój lud. Św. Guntram był władcą sprawiedliwym i gorliwym krzewicielem wiary. Wniósł znaczny wkład w organizację trzech synodów, aby podnieść dyscyplinę kleru; hojnie uposażał kościoły i klasztory.

jutro: św. Józefa z Arymatei

wczoraj
dziś
jutro