logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Krzysztof Mierzejewski
Siedem darów łaski
Wieczernik
 


Sakramenty wtajemniczenia odpowiadają zrodzeniu człowieka i jego wzrostowi, sakramenty uzdrowienia – leczeniu ran i chorób, sakramenty służące komunii i posłaniu wiernych – jego życiowej misji
 
Każdy z nas od dzieciństwa, a ściślej rzecz biorąc od przygotowań do Pierwszej Komunii świętej dobrze wie, że jest siedem sakramentów. Doświadczenie katechetyczne pokazuje, że nawet mniej rozgarnięci uczniowie potrafią je wymienić. Nie każdy jednak wie, że nie zawsze tak było. Liczba siedem jako liczba sakramentów ustanowionych przez Chrystusa i udzielanych w Kościele jest przedmiotem wiary dopiero od II Soboru Lyońskiego (1274). Do XIII wieku kwestia ta pozostawała mniej lub bardziej otwarta.
 
Liczba sakramentów
 
Starożytność chrześcijańska na dobrą sprawę nie zajmowała się sakramentologią. Ojcowie Kościoła pochłonięci sporami chrystotologicznymi i trynitarnymi, które wywołały niemałe zamieszanie w pierwszych wiekach chrześcijaństwa dość lapidarnie wspominają o sakramentach nie podając jakiejkolwiek systematyki.
 
Ojcowie Apostolscy wspominają o chrzcie i Eucharystii. W III w. Tertulian wspomina ponadto o bierzmowaniu, pokucie i kapłaństwie. Za nim idzie św. Cyprian. Św. Augustyn wymienia sześć sakramentów, pomijając namaszczenie chorych. Średniowiecze ma wyraźny problem z odróżnieniem sakramentów od sakramentaliów. Św. Piotr Damiani w XI w. wymienia aż dwanaście sakramentów uznając obok klasycznych siedmiu: namaszczenie na króla, dedykację kościoła, konsekrację dziewic, poświęcenie zakonnic oraz obmycie nóg w Wielki Czwartek. Inni idą jeszcze dalej uznając za sakramenty dotknięcie relikwii świętego, jałmużnę, posypanie głowy popiołem, pobłogosławienie krzyżem lub obrazem.
 
Takie poszerzenie liczby sakramentów wiązało się z trudnością w ostatecznym zdefiniowaniu pojęcia sakramentu i doprowadziło do wypaczonego pojmowania świętego znaku. Zaczęto wręcz traktować sakrament wyłącznie w kategoriach symbolu. Dopiero wspomniany we wstępie II Sobór Lyoński naucza:
 
Święty Kościół Rzymski mocno wierzy i uczy, że jest siedem sakramentów kościelnych, jeden mianowicie to chrzest (...); innym jest sakrament bierzmowania, którego udzielają biskupi przez włożenie rąk, namaszczając ochrzczonych; innym jest pokuta, innym Eucharystia, innym sakrament święceń, innym jest małżeństwo, innym ostatnie namaszczenie, którego udziela się chorym według nauki błogosławionego Jakuba (BF 255).
 
Naukę tę potwierdza Sobór Florencki w Bulli o unii z Ormianami z 22 listopada 1439 r. oraz Sobór Trydencki w Dekrecie o sakramentach z 3 marca 1547 r. Warto dodać, że siedem sakramentów uznaje także chrześcijański Wschód.
 
Podział sakramentów
 
Różne są też podziały sakramentów. Każdy z nich zwraca uwagę na inną cechę siedmiu sakramentalnych znaków pozwalając nam lepiej pojąć ich głębię.
 
Sobór Florencki we wspomnianej Bulli dzieli sakramenty na dwie grupy: „Pięć pierwszych służy osobistemu udoskonaleniu duchowemu każdego człowieka, dwa ostatnie – rządzeniu całym Kościołem i jego wzrostowi”. Dalej Ojcowie Soborowi wyjaśniają:
 
Przez chrzest bowiem duchowo się odradzamy, przez bierzmowanie wzrastamy w łasce i wzmacniamy się w wierze; odrodzeni zaś i wzmocnieni posilamy się pokarmem boskiej Eucharystii. Jeśli przed grzech wpadamy w chorobę duszy, przez pokutę duchowo jesteśmy uzdrawiani; duchowo także, a cieleśnie, jeśli jest to pożyteczne dla duszy, przez ostatnie namaszczenie; przez święcenia zaś Kościół jest rządzony, przez małżeństwo fizycznie się pomnaża.
 
Sakramenty niepowtarzalne i powtarzalne
 
W tej samej Bulli Sobór wprowadza inny, istotny podział:
 
Wśród tych sakramentów są trzy – chrzest, bierzmowanie i święcenia – które wyciskają na duszy niezniszczalny charakter, to jest pewien duchowy znak odróżniający od pozostałych. Pozostałe zaś cztery sakramenty charakteru nie wyciskają i pozwalają na ich powtarzanie.
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Piotr Mieleszyński
Jednak im bardziej jesteśmy dojrzali, tym bardziej warto, byśmy w duchowym bilansie dostrzegali nie tylko straty, ale również zyski. Zyski, czyli to, co jest w nas dobre, szlachetne, wartościowe. I może ktoś powie: Proszę księdza, ale to prowadzi do narcyzmu! Od razu odpowiem, że nie o narcyzm tutaj chodzi.
 
Ks. Edward Staniek
Żyjemy w świecie ludzi ciężko chorych na posiadanie władzy. Zmaganie trwa w każdym środowisku. Wielu doświadcza skutków tej choroby już w rodzinnym domu, gdy rodzice zamiast kochać chcą rządzić. Dziecko potrzebuje miłości, a ta jest zawsze mądra i dlatego umie mobilizować, bez wydawania rozkazów.
 
o. Waldemar Meyka OMI
Nie znałam języka rosyjskiego. Pierwsze dwa tygodnie praktycznie przepłakałam. Mąż był dla mnie dobry, nigdy nie pił alkoholu, choć okazje były. Teściowa się dziwiła, że on taki inny – co się z nim w tej Polsce stało, że nie pije? Wkrótce przeprowadziliśmy się do miasta Krzywy Róg. Praca, chleb, można było przeżyć…
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS