logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
bł. Karol de Foucauld
U stóp Boga
Życie Duchowe
 


Nie proszę

Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. [...] Uświęć ich w prawdzie. [...] Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. (J 17, 15-19)

Jakże dobry jesteś, Panie mój, że tak długo usiłowałeś słowem i przykładem rozniecić w naszych sercach "ogień miłości" do Boga, który przyniosłeś na ziemię i podjąłeś ostatni wysiłek, by na niej zapłonął!... Jak dobry jesteś, że ukazujesz nam w ten sposób, co trzeba czynić, by spełniać wszystko, czego Bóg od nas oczekuje, że w tym celu odkrywasz przed nami wszystkie środki leżące w naszej mocy, wszystkie środki, które On nam oddaje do dyspozycji (łącząc je zawsze z modlitwą, tak jak Ty się modliłeś przez całe swoje życie).

Gdy te wszystkie środki zawiodą lub okażą się niewystarczające albo gdy nie można ich użyć, wtedy każesz nam się uciec do jeszcze intensywniejszej modlitwy, ponieważ przez nią czerpiemy ze źródła Bożej wszechmocy, podczas gdy bez niej wszystkie inne środki są tylko słabością i niemocą. Nie powinniśmy nigdy podejmować jakichkolwiek działań bez modlitwy (ta zasada obowiązuje zawsze) ani modlić się bez uczynków, gdy mamy możliwość ich spełniania; zatem jeśli możemy działać, działajmy modląc się, a jeśli nie mamy żadnych możliwości działania, zadowólmy się modlitwą...

Modląc się

Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani.
(Mt 6, 7)

Co chcesz powiedzieć, Boże mój, zalecając nam modlić się kilkoma słowami, a nie wieloma jak poganie? Słowa nie są zakazane, ponieważ Kościół zaleca i nakazuje modlitwy ustne, nawet dosyć długie. Poganie jednak wierzyli, że wystarczy wymawiać je ustami, tymczasem Ty chcesz, by serce modliło się zawsze tak jak wargi.

Zachęcając nas do modlitwy, mówisz nam o trzech sprawach. Po pierwsze - że modlitwy ustne nie są godne miana modlitwy zdolnej Tobie się podobać, jak tylko wtedy, gdy razem z wargami modli się serce. Po drugie - że nie powinniśmy czuć się zobowiązani do recytowania modlitw ustnych, lecz że wystarczy mówić do Ciebie wewnętrznie w modlitwie myślnej. Po trzecie - że aby modlić się do Ciebie, nie jest nawet konieczne wymawiać wewnętrznie słowa w modlitwie myślnej, ale wystarczy trwać z miłością u Twoich stóp, kontemplując Cię, wyrażając oddanie, uwielbienie, pragnienie Twojej chwały i pocieszania Ciebie, ofiarowując Ci miłość i wszystko, czym inspiruje ona człowieka. Ten trzeci sposób modlitwy, tyleż dyskretny, co gorący, jest wspaniały. Modlitwa, jak mówi św. Teresa, polega nie na tym, by wiele mówić, ale by bardzo kochać. Potwierdzają to również Twoje słowa, Panie.

Z nastaniem dnia

Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne.
(Łk 4, 42)

Ta nieustanna modlitwa nie wystarcza. Trzeba jeszcze, jak nas poucza nasz Pan, w całym życiu, nawet w życiu poświęconym służbie bliźniego, znaleźć trochę czasu na skupienie, milczenie i samotną modlitwę u stóp Boga. Tego wymaga szacunek względem naszego Stwórcy, miłość względem Umiłowanego, posłuszeństwo przykładom Jezusa, potrzeba naszej duszy, która zawsze winna zwracać się z prośbą do Pana, by spływały na nią niezbędne do życia "strumienie wody żywej", której źródło jest tylko w Nim.

Pójdźcie

Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco.
(Mk 6, 31)

Prowadzisz, Panie, swoich Apostołów na miejsce pustynne, żeby, jak mówisz, wypoczęli. Jaki jesteś dobry, Boże mój, że chcesz, aby ewangeliczni robotnicy od czasu do czasu odpoczywali. Jakże słodki i zbawienny to odpoczynek z Tobą na pustyni! Jakże dobry jesteś, Panie, że chcesz, by od czasu do czasu mieli oni odpoczynek w swoim życiu apostolskim, że im to nakazujesz i dajesz tego przykład, ponieważ Ty sam będziesz z nimi wypoczywał. Jak dobry jesteś, że tak jasno im pokazujesz, iż winien nastać także czas spoczynku, samotności i odosobnienia w Twoim towarzystwie.

W naszym życiu, czy to prywatnym, czy publicznym, miejmy czas na odpoczynek, na samotność spędzaną w towarzystwie Jezusa... (jest to potrzebne w każdym życiu, ale im bardziej jest ono zaangażowane w sprawy publiczne, tym bardziej jest to konieczne). Odprawiajmy rekolekcje i niech mają one trzy charakterystyczne cechy, wskazane nam przez Jezusa. Po pierwsze - niech będą odpoczynkiem, a więc nie czasem utrudzenia, napięcia, pracy męczącej ducha, ale czasem uspokojenia, z którego wychodzimy bez duchowego wyczerpania, wypoczęci i odświeżeni przez słodki odpoczynek u stóp Jezusa. Po drugie - niech to będzie czas odosobnienia, bo im bardziej będziemy sam na sam z Jezusem, tym więcej będziemy się Nim rozkoszować.

Przecież zakochani lubią być sam na sam; im mniej będziemy przebywać w świecie z innymi, tym więcej będziemy mogli poświęcić naszego czasu, naszych myśli, całego naszego serca tylko miłości i kontemplacji Jezusa i z tym większą słodyczą i pełniej cieszyć się naszym Umiłowanym. Po trzecie - niech to będzie czas samotności w towarzystwie Jezusa, nieustannie z Nim, bez zajmowania się czymkolwiek innym, tylko Nim, trwając słodko u Jego stóp, patrząc na Niego bez słów albo zadając Mu pytania, zawsze ciesząc się Nim jak Najświętsza Dziewica czy św. Magdalena, gdy były sam na sam z tym Boskim i umiłowanym Jezusem... Częste rekolekcje, na ogół doroczne, powinny być odpoczynkiem, odosobnieniem, czasem kontemplacji i rozmyślań u stóp Jezusa. W kontemplacji pytajmy Go o to, co powinniśmy czynić, mówić i myśleć, żeby być Mu posłusznym. Kontemplacje zawsze, a czasami rozmyślanie są zgodne z tym, co daje i wskazuje Jezus; trzeba podążać za Jego Duchem.
 
1 2  następna
Zobacz także
Joanna Świątkiewicz

„Bóg cię kocha. Odpowiedz na Jego miłość, jak możesz najlepiej” – zalecał Ojciec Pio. Jeśli sami nie umiemy tego zrobić, wsłuchajmy się w jego słowa, a one wskażą nam właściwy kierunek dla prawdziwej miłości chrześcijańskiej. Obawiasz się, że twoja miłość do Boga nie jest autentyczna. W imię Jezusa, zachęcam, abyś w tej kwestii zachowała spokój. Powiedz, czy w sercu nie odczuwasz tej miłości? Czym więc jest to pragnienie? Któż zatem sprawił, że gorąco pragniesz kochać Pana? 

 
Marcin Majewski

W Piśmie Świętym Nowego Testamentu bardzo często pojawia się zwrot imię Jezusa – łącznie ponad 100 razy. W ustach samego Jezusa przybiera on formę w moje imię czy w imię moje, a w ustach innych w imię Jego czy w Jego imię. Ponadto zwrot ten występuje w bardzo ważnych, teologicznie niezwykle doniosłych tekstach.

 
ks. Krzysztof Pawlina
Dlaczego tak wielu młodych pokochało Jana Pawła II? Chyba m.in dzięki temu, że był świetnym pedagogiem. Tajemnica jego pedagogii zawiera się w przyjęciu przez niego idealistycznej wizji człowieka, przez co rozumiem pozytywne patrzenie na niego. Jan Paweł II uważał, że dobro, które jest w człowieku, zawsze się obroni, natomiast zło ma określoną miarę, dlatego w końcu się wyczerpie – trzeba tylko okazać cierpliwość. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS