logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jolanta Tęcza-Ćwierz
W co nie warto wierzyć?
Droga
 


Dlaczego ludzie religijni wieszają obok siebie krzyż i podkowę na szczęście? Czytają Ewangelię na niedzielę i horoskop na cały tydzień? Dlaczego w trudnych chwilach sięgają zarówno po modlitwę, jak i przepowiednie?
 
Stacje telewizyjne reklamują rozmaitych wróżbitów, w radiu słychać horoskopy, operatorzy sieci komórkowych proponują płatne serwisy astrologiczne. W filmach, bajkach i książkach roi się od czarodziejek i tajemniczych zaklęć. Jak to możliwe, że ludzie wierzący szukają odpowiedzi w horoskopach i u wróżek? Podejmując jakąś decyzję, stawiają pasjanse lub układają karty Tarota, a przy zawieraniu nowej znajomości pytają o znak zodiaku? Skąd we współczesnym świecie tyle wiary w przesądy i wróżby?
 
Zapisane w gwiazdach
 
„Niechaj się stawią, by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć. Oto będą jak źdźbła słomiane, ogień ich spali” – mówi Prorok Izajasz (Iz 47, 13–14).
 
Wiara w horoskopy to grzech przeciw pierwszemu przykazaniu Bożemu. Jest pozostałością dawnych pogańskich kultów astralnych, które Biblia jednoznacznie potępia. Łatwo jest usprawiedliwić i wyjaśnić osobiste niepowodzenia, zrzucając za nie odpowiedzialność na złe ułożenie gwiazd. Horoskopy układane są najczęściej w formie ogólników, bywa że całkowicie sprzecznych ze sobą. Jeden horoskop informuje, że spotka cię rozczarowanie związane z pracą, w drugim przeczytasz, że praca spełni twe oczekiwania. Na zasadzie prawdopodobieństwa zawsze coś się komuś spełni.
 
Zła i dobra energia
 
Feng shui, będące w praktyce odmianą chińskiej magii, proponuje rozmaite reguły architektoniczne i aranżacyjne, które będą równoważyły przepływ boskiej energii chi. „Praktykę feng shui otacza aura mistycyzmu. Wkraczamy w tajemnice chińskiego symbolizmu, wróżbiarstwa i astrologii, kryjące całą gamę praktyk poświęconych związkom człowieka z kosmosem”.
 
Feng-shui głosi, że człowiek, który żyje w harmonii z naturą, dzięki stosowaniu konkretnych zasad może osiągnąć wszelkie korzyści, szczęście i bogactwo. A przecież obietnica powodzenia finansowego pod wpływem odpowiedniego ustawienia i umeblowania mieszkania jest absurdem. Feng shui jest także sprzeczne z duchowością chrześcijańską poprzez przypisywanie negatywnego znaczenia symbolice chrześcijańskiej, zwłaszcza krzyżowi.

Przekaż dalej
 
Łańcuszki szczęścia to wiadomości, które próbują wymusić określone zachowanie. Zdarza się, że na łańcuszek szczęścia można natrafić... w kościele. Na ławce lub klęczniku rozłożone są karteczki z informacją: „Jeśli przepiszesz tę modlitwę 15 razy i każdą kartkę przyniesiesz osobno do kościoła, spełni się to, o co prosisz. Łańcuszek nigdy nie został zerwany, a modlitwa spełni się w dniu, w którym przyniesiesz ostatnią kartkę”. Do treści modlitwy trudno mieć zastrzeżenia. Zagadkowa natomiast wydaje się praktyka przepisywania modlitwy i zanoszenia tekstów do kościoła. Kościół nie zna formy modlitewnej polegającej na przepisywaniu tekstów, stąd propagowanie i roznoszenie łańcuszków to nie modlitwa, a jedynie zabobon.

Słonik na szczęście
 
Czy chwytasz się za guzik widząc kominiarza? Unikasz przechodzenia pod rozstawioną drabiną? Na widok czarnego kota spluwasz przez lewe ramię? A może rozbicie lusterka oznacza dla ciebie siedem lat nieszczęść? Wielu ludzi wierzy w tego typu „magiczne zabiegi”. Przesądy zrodził lęk przed tym, co nieznane, obce, niezrozumiałe lub groźne. Miały zatrzymać złe uroki, chronić przed niebezpieczeństwami, wyjaśniać przyczyny życiowych niepowodzeń lub przeciwnie – zapewniać powodzenie.
 
Człowiek wierzący nie powinien ulegać żadnym zabobonom, traktować je z przymrużeniem oka i nie kierować się nimi w codziennym życiu. Jeśli głęboko ufasz Bogu, to wróżby, magia, feng-shui czy tarot nie są ci potrzebne.
 
Jolanta Tęcza-Ćwierz
Droga 22/2013

 
fot. Gil-Dekel Candle
Pixabay (cc)
 
Zobacz także
Paweł Teperski OFMCap
Powinniśmy prosić Boga o dar umiejętności wyważenia sytuacji. Z jednej strony Bóg pozostawił na ziemi nas i chce się nami posługiwać, by pomagać drugiemu człowiekowi, z drugiej zaś, to nie my, a On – Jezus Chrystus jest Zbawicielem świata. Dlatego jest dla nas wszystkich nadzieja, nadzieja, którą przynosi Bóg – właśnie Jezus.  
 
Przemysław Radzyński
To konkretne zdanie jest też dobrą podpowiedzią do naszych codziennych rachunków sumienia lub tego przed spowiedzią – co z tego, co zrobiliśmy, co powiedzieliśmy, co pomyśleliśmy było złe, czym zgrzeszyliśmy. Ale czy do grzesznych zaliczamy te sytuacje w naszym życiu, w których nie wykorzystaliśmy szansy na zrobienie czegoś dobrego? Kościół podpowiada, że zaniedbanie jest takim samym grzechem, jak świadome złe uczynki, słowa czy myśli.
 
 
Fr. Justin
Stałem się ofiarą Świadków Jehowy. Zawsze są u moich drzwi, zawsze nalegają. W pewnym momencie wychodzę z siebie i kończy się miłość chrześcijańska. Traktuje ich źlę, by nie dać się zwariować. W mojej okolicy zrujnowali liczne rodziny, początkowo chrześcijańskie, katolickie. Swoim bombardującym cytowaniem Pisma Świętego odwracają kota ogonem, a my, porządni katolicy, jesteśmy nieukami w dziedzinie Pisma Świętego, nie wiemy, jak można łowić ryby. Ci natomiast, raz wpuszczeni do domu, mówią o sumieniu, nie popuszczają cugli. Piszę do was o tym, abyście pomogli ubogiemu chrześcijaninowi, który ufa Kościołowi i czuje się katolikiem.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS