logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Michał Gryczyński
W hołdzie Trójcy Świętej
Przewodnik Katolicki
 



Z Ojcem, Synem i Duchem Świętym

Po uroczystościach Wniebowstąpienia Pańskiego i Zesłania Ducha Świętego stajemy wobec największej i najtrudniejszej tajemnicy naszej wiary. Przypomina nam ona, że życie w niebie będzie wspólnotą zbawionych z Trójcą Świętą: Ojcem, Synem i Duchem Świętym.

Przez objawienie prawdy o Trójcy Świętej Bóg dopuścił nas do najgłębszej tajemnicy swego życia wewnętrznego. Samo wyrażenie "Trójca Święta" zawdzięczamy Tertulianowi, wybitnemu pisarzowi i apologecie łacińskiemu rodem z Kartaginy.


Tajemnica, czyli wiedza niewiedzy

O Trójcy Świętej wiemy z Objawienia, dzięki posłannictwu Osób Bożych: Ojciec posłał Syna, który odkupił świat i posłał Ducha Świętego. To znaczy, że Bóg Ojciec udziela się nam przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym. Na tym polega jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego, przy zachowaniu ich odrębności.

Na kartach Starego Testamentu akcentowana była przede wszystkim jedność i jedyność Boga, co było uzasadnione, ponieważ ludy sąsiadujące z Izraelem wyznawały politeizm, czyli wielobóstwo. Dopiero Ewangelie wymieniają Trzy Osoby Boże i ukazują jedność Trójcy Świętej, podczas zwiastowania, chrztu w Jordanie czy rozesłania apostołów. W pismach św. Jana Ewangelisty opisane są relacje pomiędzy Osobami Bożymi, a w Listach św. Pawła pojawiają się formuły trynitarne, które dowodzą, że już u początków chrześcijaństwa wiara w Trójcę Świętą nie budziła wątpliwości. Wystarczy sięgnąć do Pawłowych pouczeń, napomnień, pozdrowień czy błogosławieństw. 

A najlepiej uklęknąć!

To prawda, przeżywamy olbrzymią trudność, aby ogarnąć ową tajemnicę swoim ograniczonym umysłem. I nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież tajemnica jest czymś, co przynależy do istoty religii. Gdyby nie tajemnice wiary, które próbujemy nieudolnie zgłębiać – a zaledwie ich dotykamy – moglibyśmy nawet powątpiewać w Boskie pochodzenie chrześcijaństwa. Odczucie tajemnicy przynależy bowiem do istoty religijności. Jest swoistą intuicją człowieka żyjącego wiarą, który ma świadomość obcowania z rzeczywistością niewyrażalną, wykraczającą poza ludzkie pojęcia i doświadczenia. Tylko wtedy, gdy jest on gotów stanąć z pokorą - a najlepiej uklęknąć! - wobec tej rzeczywistości, ma szansę ją przyjąć, przeżyć i, choćby częściowo, zrozumieć. Skoro taki tęgi umysł, jakim był św. Tomasz z Akwinu, głosił, że nasza znajomość Boga jest właściwie wiedzą niewiedzy, wypada pogodzić się z faktem, że Bóg w Trójcy Jedyny jest niepojęty.

Jaki Ojciec, taki Syn i taki Duch

Od pierwszych wieków podczas soborów powszechnych zmagano się z herezjami, które zafałszowywały prawdę o Trójcy Świętej: tryteizm głosił istnienie trzech bóstw, subordynacjanizm - podporządkowywał Bogu Ojcu za-równo Syna, jak i Ducha Świętego, a modalizm uznawał Trójcę za... jedną Osobę działająca na trzy sposoby. Na soborze nicejskim (325 r.) stwierdzono więc, że Jezus Chrystus jest Bogiem z Boga, zrodzonym, a nie stworzonym, współistotnym Ojcu. Sobór konstantynopolitański (381 r.) ogłosił, że Duch Święty od Ojca pochodzi i wraz z Ojcem oraz Synem odbiera uwielbienie i chwałę. Szkoda, że nie podjęto wówczas problemu pochodzenia Ducha Świętego także od Syna, bo formuła "Filioque" stała się doktrynalną przyczyną wielkiej schizmy wschodniej. Do tej pory Kościół prawosławny wyznaje pochodzenie Ducha Świętego "od Ojca przez Syna", czyli odmiennie niż my - "od Ojca i Syna".

 

 
1 2  następna
Zobacz także
Tom Forrest CssR
Czuję, że w dzisiejszych czasach powinniśmy bardziej skupiać się na owocach Ducha Świętego niż na Jego darach. Dary są dane po to, aby móc wypełniać konkretne dzieła – ale to właśnie owoce są tym dziełem! To one otwierają nam bramy raju i zapewniają nam życie w obfitości. Bo czy mógłby nam ktoś dać większy prezent niż miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie?
 
ks. Zbigniew Kapłański

Tak wiele mam pytań, rodzi się pokusa buntu i odrzucenia Bożej Miłości, bo wydaje się, że wtedy życie stanie się łatwiejsze. Czytam wówczas opis walki Jakuba z aniołem (Bogiem?) z Księgi Rodzaju, czytam wówczas dzieła błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty albo wypowiedzi innych świętych, którzy przeżywali podobne trudności. Wiem (z wiary), że sprzeczności w świecie, niewierności ludzi postawionych na świeczniku, powodzenie życiowe oszustów i bandytów zawsze będą wywoływały bunt, będą rodziły trudne pytania.

 
ks. Janusz Królikowski
Wiara jest więc mocą uzdrawiającą, czego dowodzą także dzieje Kościoła. Stwierdzenie tego faktu każe postawić pytanie o tę moc uzdrawiającą. Jak łatwo można się przekonać, udzielane odpowiedzi są bardzo zróżnicowane. Są tacy, którzy twierdzą – nawet wbrew faktom – że wiara nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Wystarczy przyjrzeć się podręcznikom teologii z trzech ostatnich wieków, by się przekonać, że ich autorzy na ten temat w ogóle się nie wypowiadają, a jeśli już coś mówią, to na ogół przestrzegają przed zbytnim łączeniem ze sobą rzeczywistości wiary i zdrowia człowieka.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS