logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Dominik Salm SDB
Wychowanie sprawą serca
Don Bosco
 


Według słów św. Jana Bosko wychowanie jest sprawą serca. To nie tylko zwyczajna praca, to powołanie. Wymaga zaangażowania i poświęcenia całego siebie. Nie można wychowywać, nie nawiązując więzi z wychowankiem. Ta więź musi prowadzić do tego, by młody człowiek odczuł, że jest kochany, rozumiany, szanowany, pomimo swojego młodego, czasami dość „głupiego” wieku.

Po pierwsze słuchać

Dzisiaj, w erze komputerów, DVD, telefonów komórkowych i innych zdobyczy techniki w zakresie komunikacji. w erze muzyki techno czy hiphop, młody człowiek ma często niezaspokojoną jedną potrzebę. Potrzebę bycia wysłuchanym. A do tego trzeba wielkiej cierpliwości i umiejętności słuchania, bez pochopnego oceniania, krytykowania itp. Próby zrozumienia młodego człowieka, jego obaw i lęków. Trzeba umieć dostosować język do języka młodego człowieka, nie mówić zbyt wzniośle czy w sposób niezrozumiały, językiem fachowców. Mówić prosto, od serca do serca. Ale mówić prawdę, czasami nawet tę trudną.

Po drugie wymagać

Z prawdą wiąże się problem wymagań. Trzeba je stawiać i nie bać się proponować młodym ciągłego podnoszenia poprzeczki. Na co dzień doświadczamy owoców wychowania bezstresowego, które śmiem nazwać wychowaniem bez wychowania. Problem w tym, że nie wystarczy tylko postawić wymagania. Trzeba jeszcze pomóc w ich realizacji. Dlatego ważne jest towarzyszenie w procesie wychowania. To tak jak w spotkaniu Zmartwychwstałego z uczniami w drodze do Emaus. Jezus towarzyszy uczniom w ich formacji i dojrzewaniu do przyjęcia faktu Zmartwychwstania.

Taka powinna być postawa wychowawcy: iść, być razem z wychowankiem, stać się jego towarzyszem na drodze wychowania. To towarzyszenie nie oznacza jednak robienia czegoś za wychowanka. On sam musi dojść i dojrzeć do pewnych wniosków, dlatego ważne jest, by dać mu możliwość bycia odpowiedzialnym, aby mógł się wykazać i nauczyć, że wolność bez odpowiedzialności jest fałszywa.

Po trzecie dawać siebie

Dyspozycyjność i umiejętność dawania są kolejnymi cechami, jakie powinien posiadać wychowawca. Być do dyspozycji w porę i nie w porę chciałoby się rzec. Dawać swój czas, dzielić się doświadczeniem.

Niezmiernie ważna jest także umiejętność obserwacji i wychwytywania sygnałów o problemach młodzieży. Młodzi ludzie bardzo często przez swoją postawę, zachowanie próbują przesyłać otoczeniu sygnały dotyczące ich stanu ducha. Kiedy widzimy że ktoś jest sam, że się nie uśmiecha, warto się zainteresować, dlaczego tak się dzieje. Takie proste, czasem wydawałoby się mało znaczące gesty są bardzo potrzebne i doceniane przez młodych.

Ważne jest także, żeby unikać wszystkiego, co mogłoby być przejawem agresji czy rodzić agresję. Czasem, zamiast reagować od razu, warto poczekać chwilę i ochłonąć z emocji. Nie udzielać nagany np. przed całą klasą, ale po lekcji, wskazując młodemu, co źle zrobił i pomagając mu zrozumieć, gdzie popełnił błąd. Na tym też polega nieprzemijającą wartość „słówka na ucho", praktykowanego przez księdza Bosko.

Najważniejsze – dawać przykład

Słowa uczą, a przykłady pociągają – ta mądrość łacińskiego przysłowia jest dzisiaj niezwykle aktualna. Nie można wychowywać drugiego człowieka, nie dając mu przykładu, nie można wymagać od innych, jeśli nie wymaga się najpierw od siebie i nie żyje według tego, co głosi. Dotyczy to wszystkich bez wyjątku: świeckich, kleru, zakonników.

Dominik Salm SDB

 
Zobacz także
o. Jarosław Kupczak OP, Dorota Mazur
W sytuacji, kiedy druga osoba mówi: jeżeli nie chcesz współżyć, to ja odejdę, bo jesteśmy już ze sobą długi okres czasu, kochamy się i nie rozumiem twoich obiekcji, dlaczego nie mamy współżyć uwidacznia się prośba o danie dowodu czy znaku miłości, a dzieje się tak najczęściej w przypadku młodych osób. Nie należy więc popełniać grzechu, by wynikło z niego jakieś dobro...
 
Małgorzata Więczkowska
Choć żyjemy w coraz bardziej cywilizowanym świecie, wiara w zabobony i przesądy ma się dobrze. Bez trudu przecież spotkamy tych, co będą odpukiwać w niemalowane drewno, by czegoś nie zapeszyć, nie przywitają się przez próg, zawrócą widząc przebiegającego przez jezdnię kota, zawieszą czerwona kokardkę w wózku, żeby im ktoś dziecka nie zauroczył, czy też wierzą w feralne dni i moc amuletów. 
 
Przemysław Radzyński

Słowo "konsekracja" (poświęcenie) może sugerować, że to człowiek z własnej inicjatywy poświęca się Bogu. Tymczasem konsekracja jest przede wszystkim inicjatywą Bożą; to Bóg mnie poświęca, On wyciąga nade mną swe dłonie, a ja odpowiadam gotowością pełnienia Jego woli. Konsekracja świeckich łączy się z praktykowaniem trzech rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. 

 

O świeckim życiu konsekrowanym opowiada pani Jola ze świeckiego instytutu Przemienienia Pańskiego w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS