To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.
Jako gracz zawsze mogę przejść przez daną rozgrywkę i nawet jeśli zakończy się ona przegraną – spróbować jeszcze raz. Nie neguję porażki, metaforycznie mówiąc, jestem jej wierny, co może uwrażliwiać na podejmowane decyzje. Doświadczenie tego, że sukces jest sumą porażek, jest tym, co nas – graczy – ze sobą łączy. Przenosząc to na poziom zglobalizowanego świata – nie ma żadnych „innych”, „obcych”. Problemy mieszkańców Afryki są naszymi problemami. Moim marzeniem jest, aby gry wideo – przez budowanie wspólnoty doświadczeń – przyczyniły się do zrozumienia, że na pewnym poziomie wszyscy mieszkańcy dzisiejszego świata tworzą wspólnotę.
Z Grzegorzem Zyzikiem rozmawia Bartosz Bartosik