logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Stanisław Ormanty TChr
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne… Komentarze do czytań biblijnych na rok B
Wydawnictwo Hlondianum
 


Kolejny tom komentarzy do czytań mszalnych, tym razem na rok „B”, a w nim: Obszerne komentarze do I i II czytania oraz do Ewangelii na każdą niedzielę I uroczystość roku liturgicznego B: część I (1016 stron) – Adwent, Narodzenie Pańskie, Wielki Post, Triduum Paschalne i Wielkanoc, uroczystości i niektóre święta; część II (776 stron) – okres w ciągu roku.
 
 

Wydawca: Hlondianum
Rok wydania: 2018
2 tomy
Format: 165x235
Stron: 1792
Rodzaj okładki: Miękka

 
  
    

 
I NIEDZIELA ADWENTU 

Ewangelia: Mk 13,33-37
Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie
 
W tej perykopie można wyodrębnić trzy charakterystyczne części. Pierwsza część – to wprowadzenie (werset 33), druga część – to przypowieść (werset 34) i trzecia część – to zachęta do uważnego czuwania (wersety 35-37).
 
W zbawczych planach termin powtórnego przyjścia Chrystusa jest dla nas tajemnicą. Zatem zbędną rzeczą jest o tym dyskutować. Sam Jezus zachęca nas nie do spekulowania co do terminu paruzji, ale nad koniecznością postawy czujności i czuwania.
 
W motyw czuwania Jezus wpisał przypowieść o odźwiernym, bo tylko jemu jedynie pan kazał czuwać. Zanim pan (gospodarz) wyszedł, „odźwiernemu przykazał, żeby czuwał”. W rzeczywistości chciał, aby cała jego służba czuwała i oczekiwała jego powrotu. Akcent nie spoczywa na tym, „jak” i „kiedy” nastąpi końcowe przyjście Pana, ale na konieczności właściwej postawy – postawy czuwania, która pozwala człowiekowi przygotować się na to spotkanie.
 
Podkreślenie konieczności czuwania wskazuje na wartość królestwa Bożego. Jego wartość jest tak wielka, że należy pilnie czuwać i strzec go aż do powtórnego przyjścia, aby go nie utracić.
 
Tym domem jest wspólnota Kościół, w której każdy ma do spełnienia swoje zadanie. To właśnie w Kościele realizuje się w całej pełni królestwo Boże przyniesione przez Jezusa. On sam przyniósł i proklamował to Królestwo. Odźwierny symbolizuje przełożonego gminy, czyli wspólnoty chrześcijańskiej. Przełożeni w sposób szczególny podejmują troskę o lud zgromadzony w Imię Chrystusa (o każdego ucznia Chrystusowego); a jest to nowy Izrael, nowy lud, nowy człowiek, mający w sobie naturę nowego stworzenia „ufundowaną” przez Jezusa, poprzez Jego dzieło zbawienia i odkupienia.
 
Skoro Jezus zapowiedział swoje powtórne przyjście i związany z tym Dzień Sądu, nic przeto dziwnego, że nakazuje czuwać, aby być dobrze (właściwie) przygotowanym na spotkanie z Nim. Stałą gotowość obrazują poszczególne godziny, w których odbywały się  cztery zmiany straży nocnych w Palestynie podczas panowania władzy rzymskiej: późny wieczór (czas po zachodzie słońca), następnie północ, pianie kogutów oraz ranek. Zmiany  nocnych straży odbywały się mniej więcej co trzy godziny, czyli o dziewiątej wieczorem, o północy, o trzeciej nad ranem i o godzinie szóstej.
 
W kontekście powyższych słów trudno wyobrazić sobie sługę śpiącego, czyli nie przygotowanego. Prawdą jest, że Pan może przyjść niespodziewanie. Człowiek żyjący w postawie czujności i oczekiwania nadaje swojemu życiu charakter twórczy; to człowiek, który angażuje się w twórczy proces przekształcania rzeczywistości zgodnie z zamysłem Boga Stwórcy. Nie wpada w skrajności: z jednej strony zabójczy aktywizm, ubóstwianie rzeczy i osób, z drugiej strony bierność w oczekiwaniu na koniec, który ma nastąpić.
 
W ujęciu biblijnym ewangeliczne czuwanie to nie przytomność umysłu, ale konkretny wysiłek, mobilizacja wszystkich władz umysłu i serca w tym celu, aby niczego nie zaprzepaścić z woli Bożej, aby nie minąć się z Panem, który przecież przychodzi codziennie w różnych wydarzenia i faktach, poprzez różnych ludzi. To postawa pomnażania, rozwijania  swoich zdolności.
 
W tej perykopie kilka razy pojawia się słowo: „czuwajcie”. Ale w greckim oryginale występują tu dwa czasowniki. Na samym początku jest grecki czasownik agrupnein oznaczający: „nie zmrużyć oka”, „nie spać”, „trwać bez snu”. Oznacza kogoś, kto nocuje na otwartej przestrzeni, jest uważny na każdy szmer nocy. Może też oznaczać osobę cierpiącą na bezsenność, która bezskutecznie usiłuje zasnąć. Następnie po tym czasowniku trzykrotnie występuje inny grecki czasownik: gregorein oznaczający: „warować, „stać na warcie”, „mieć otwarte oczy”. Zatem apel, aby przełamać obojętność, bierność i rozproszenie, których wyobrażeniem jest sen. Greckie gregorein jest bliskie pod względem znaczeniowym słowu ageiren – „obudzić się”, które było stosowane do wyrażenia zmartwychwstania Jezusa ze snu śmierci.
 
Niby człowiek żyje świadomie, a w gruncie rzeczy żyje jakby we śnie. Usypia się swoimi iluzjami. Nie chce widzieć prawdy, zamyka oczy na rzeczywistość, bliskość Jezusa, który w każdej chwili może zapukać do naszych drzwi. Człowiek łudzi się, że wystarczy być tak zwanym przyzwoitym człowiekiem.
 
Dom, o którym mówi Pan Jezus, a który zostawił pod naszą opieką, nie należy do nas, ale do Niego. Co w gruncie rzeczy jest naszą własnością? Mamy obowiązki wobec domu,  który Pan nam powierzył. Tym domem jest nasze życie z naszymi zdolnościami (talentami), tym domem jest wspólnota Kościelna. Kościół to nie prywatne poletko, w którym mogę sobie eksperymentować na swój sposób, na przykład uprawiając jakąś prywatną teologię na swój użytek i pod „publikę”, aby innym zaimponować. Domem jest Kościół, jest nim świat i cała ludzkość. Słudzy – to nowy Lud Boży, czyli wierzący w Chrystusa. Odźwiernym – tym, komu Pan powierzył pieczę nad  domem-Kościołem – jest Piotr i każdy jego następca. To on otrzymał od samego Jezusa władze kluczy. Odźwiernym jest każdy pasterz Kościoła, który pełni misje prowadzenia Ludu Bożego do ostatecznego celu, jakim jest życie wieczne.
 
Wszystko co mamy, począwszy od naszego życia i czasu, jest dobrem, które zostało nam powierzone i z tego musimy zdać sprawę przed Panem. Pan udzielił każdemu darów, aby każdy służył braciom właśnie tym, co posiada, i był obsłużony w tym, czego nie ma; w ten sposób kwitnie życie, gdzie ludzie wzajemnie sobie służą.
 
Takim domem może też być dar wiary, który tak łatwo utracić lub wykrzywić.
 
Nadejście Pana jest pewnym zaskoczeniem. Skoro człowiek nie może przewidzieć czasu przyjścia Pana, nie można przyjąć postawy śpiącego, postawy obojętności, lenistwa i braku zaangażowania. Zasadniczym powodem napięcia w przypowieści jest niemożność przewidzenia czasu powrotu właściciela (gospodarza domu). Ale jest to napięcie, któremu towarzyszy wewnętrzny pokój. Na tym polega ewangeliczny paradoks, że kiedy jest się niespokojnym, można zaznawać spokoju. Bo taki człowiek wie, jaką wartość niesie ze sobą postawa czuwania, aby radować się spotkaniem ze swoim Oblubieńcem – Jezusem. Jest to czujne zaangażowanie serca, jak dwoje zakochanych czeka na spotkanie ze sobą. Jest to oczekiwanie z wielką odpowiedzialnością i żadna siła nie może od tego odwieść. To czekanie na Oblubieńca – Chrystusa, który przyjdzie, aby otrzeć wszelkie łzy płaczącym i uciśnionym, aby wprowadzić nas do swojego królestwa światła, radości szczęścia i pokoju, gdzie nie będzie już smutku i łez. Zatem czuwanie nie ma nić wspólnego z rezygnacją strażnika, który pragnie jak najszybciej wypełnić godziny swojej wartowniczej służby. Chrześcijanin to ten, który jest zanurzony w czasie teraźniejszym, ale swoim spojrzeniem wybiega w przyszłość, ku czasom przyjścia Pana.
(...)

Zobacz także
Michał Karnawalski SJ

Zarówno biblijna, jak i późniejsza tradycja hebrajska, również ta z czasów św. Ignacego z Loyoli, charakteryzują się bogactwem opowiadań o stworzeniu świata. W tym artykule zajmiemy się współczesnymi opowieściami rabinicznymi, inspirowanymi starożytnymi przekazami. 

 
Michał Karnawalski SJ

Pewien mędrzec udając się w podróż przywołał swoich uczniów (przyszłych liderów), by przekazać im problemy ludzkości, których nie zdążył przed wyjazdem rozwiązać. Jednemu dał pięć problemów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden. Każdemu według jego zdolności i odjechał.

 
ks. Kamil Sobiech

Temat egzorcyzmów i posługi uwalniania od działania złych duchów jest coraz bardziej znany i popularny. Jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu, gdy mniej się o tych sprawach mówiło i pisało, nie było konieczności poruszania tego zagadnienia. Dziś jest inaczej – trzeba pewne sprawy jasno rozróżnić, by wierzący katolicy się nie pogubili.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS