logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Św. Ludwik z Casorii
 


11 marca 1814 r. w Casorii niedaleko Neapolu urodził się Arcangelo Palmentieri, dziś znany światu jako św. Ludwik z Casorii, wielki opiekun ubogich, niewidomych i upośledzonych, wyzwoliciel niewolników, którego życie mogłoby posłużyć za kanwę niezwykłej opowieści.


Był trzecim dzieckiem winiarza Vincenza Palmentieri i Candidy Zenga. 17 czerwca 1832 roku wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych w prowincji neapolitańskiej, w miejscowości Taurano i przyjął imię Ludwik. Pięć lat później przyjął święcenia kapłańskie. Ze względu na wcześniej wykonywany zawód, początkowo uczył młodszych zakonników chemii, matematyki i fizyki, ale już niebawem powierzono mu wykładanie filozofii razem z matematyką w klasztorze św. Piotra w Neapolu. W roku 1847, podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, stracił przytomność i upadł na posadzkę. Miał mistyczne przeżycie, które ukierunkowało jego życie na pełnienie dzieł miłosierdzia wobec chorych, ubogich i prześladowanych. Czasy, w których dział nie były łatwe – pełne konfliktów i podziałów społecznych.

 

Był wielkim propagatorem Trzeciego Zakonu św. Franciszka, którego członków porywał przykładem własnego życia. Chcąc służyć chorym, najpierw założył w swojej klasztornej celi aptekę dla chorych współbraci. Wkrótce otworzył infirmerię dla starszych i chorych zakonników, a następnie tworzył schroniska dla starców, szpitale i hospicja dla ubogich chorych oraz domy dziecka.

 

Niebawem, za zgodą króla Ferdynanda II i przy jego finansowym wsparciu, podjął dzieło wykupu młodych niewolników z Kairu i Aleksandrii, by zapewnić im godne życie i chrześcijańskie wychowanie. W roku 1854 za pieniądze od darczyńców zakupił dom w Neapolu, zwany La Palma, gdzie stworzył dom dla wyzwolonych z niewolnictwa dzieci.

 

Jego działalność popierali go papieże: Pius IX i Leon XIII oraz królowie Włoch. W roku 1864 założył w Neapolu Akademię Religii i Nauki, której celem było promowanie wartości chrześcijańskich w związku z rozprzestrzenianiem się kultury świeckiej. Założył dwa zgromadzenia: Zgromadzenie Braci Miłości (1859) oraz Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety (1862). Z jego inicjatywy powstało Kolegium św. Bonawentury w Quaracchi pod Florencją oraz instytut naukowo-wydawniczy.

 

Jednocześnie wciąż dbał o chorych i ubogich. Organizował wyjazdy na wieś dla chorych dzieci, szkoły, kasy zapomogowo-pożyczkowych. Założył szkołę rolniczą i szkołę z internatem dla ubogich dzieci. Z jego inicjatywy zaczęły powstawać instytucje charytatywne pomagające ubogim, chorym i starszym oraz sierotom i dzieciom żyjącym na ulicy, które wreszcie mogły się uczyć, by w przyszłości prowadzić godne życie. W 1871 roku Ludwik otworzył w Asyżu dom dla dzieci niewidomych i głuchoniemych. Podobne powstały wkrótce w Neapolu i we Florencji, gdzie w 1874 roku zakonnik zbudował pierwszy kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. W 1879 roku w Rzymie powstał Instytut Maryi Niepokalanej kształcący ubogie dzieci.

 

Ostatnie lata jego życia naznaczone były cierpieniem spowodowanym licznymi chorobami, które nękały go od lat. Zmarł w opinii świętości 30 marca 1885 r. w Hospicjum Morskim, przeznaczonym dla emerytowanych marynarzy, które sam założył.

 

Został beatyfikowany 18 kwietnia 1993 r. przez papieża Jana Pawła II. 15 kwietnia 2014 r. Ojciec Święty Franciszek podpisał dekret o uznanie cudu za jego wstawiennictwem błogosławionego. Został kanonizowany 23 listopada 2014 r. na Placu św. Piotra wraz z pięcioma innymi błogosławionymi.

Zachęcamy do lektury homilii, którą tego dnia wygłosił Ojciec Święty Franciszek oraz do zapoznania się ze słowami, które powiedział tego dnia po modlitwie Anioł Pański.

Homilia wygłoszona podczas Mszy Świętej kanonizacyjnej w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – 23 listopada 2014 r.

 

Dziś liturgia zachęca nas do zatrzymania spojrzenia na Jezusie jako Królu Wszechświata. Piękna modlitwa z Prefacji przypomina nam, że Jego królestwo jest «królestwem prawdy i życia, królestwem świętości i łaski, królestwem sprawiedliwości, miłości i pokoju». Czytania, których wysłuchaliśmy, pokazują nam, jak Jezus urzeczywistniał swoje królestwo; jak urzeczywistnia je na przestrzeni historii; i czego od nas się domaga.

Przede wszystkim, jak Jezus urzeczywistniał królestwo? Czynił to poprzez bycie blisko i czułą miłość względem nas. On jest Pasterzem, o którym mówił nam prorok Ezechiel w pierwszym czytaniu (por. 34,11-12.15-17). Cały ten fragment jest oparty na czasownikach, które wskazują na troskliwość i miłość pasterza do swojej owczarni: szukać, dokonywać przeglądu, gromadzić rozproszone, prowadzić na pastwisko, układać na legowisku, szukać owcy zagubionej, doprowadzić z powrotem zabłąkaną, opatrzyć skaleczoną, leczyć chorą, otaczać opieką, paść. Te wszystkie postawy urzeczywistniły się w Jezusie Chrystusie — On jest naprawdę «Wielkim Pasterzem owiec i Stróżem dusz naszych» (por. Hbr 13,20; 1P 2,25).

 

I my wszyscy, którzy w Kościele jesteśmy powołani do bycia pasterzami, nie możemy odbiegać od tego wzoru, jeżeli nie chcemy stać się najemnikami. W tym względzie lud Boży posiada niezawodne wyczucie, pozwalające rozpoznawać dobrych pasterzy i odróżniać ich od najemników.

Jak Jezus realizuje nadal swoje królestwo, po swoim zwycięstwie, to znaczy po zmartwychwstaniu? Apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian mówi: «Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy» (15,25). To Ojciec stopniowo wszystko poddaje Synowi, i zarazem Syn poddaje wszystko Ojcu, a na koniec także samego siebie. Jezus nie jest królem w sposób, jak to pojmuje nasz świat — dla Niego królowanie nie oznacza rządzenia, ale posłuszeństwo Ojcu, powierzenie się Jemu, aby wypełnił się Jego plan miłości i zbawienia. Dzięki temu istnieje pełna wzajemność między Ojcem i Synem. Tak więc czas królowania Chrystusa jest długim czasem poddawania wszystkiego Synowi i poddawania wszystkiego Ojcu: «Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć» (1 Kor 15, 26). I na koniec, kiedy wszystko zostanie poddane pod panowanie Jezusa i wszystko, także sam Jezus, zostanie poddane Ojcu, Bóg będzie wszystkim we wszystkich (por. 1Kor 15,28).

 

Ewangelia mówi nam, czego wymaga od nas królestwo Jezusa — przypomina nam, że bliskość i czuła miłość są regułą życia także dla nas, i według tego będziemy sądzeni. To będzie protokołem na naszym sądzie. U Mateusza, w rozdz. 25., jest wielka parabola Sądu Ostatecznego. Król mówi: «Pójdźcie błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie» (25,34-36). Sprawiedliwi zapytają: kiedy zrobiliśmy to wszystko? A On odpowie: «Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili» (Mt 25,40).

 

Zbawienie zaczyna się nie od wyznawania królewskości Chrystusa, lecz od naśladowania uczynków miłosierdzia, przez które On urzeczywistniał królestwo. Ten, kto ich dokonuje, wykazuje, że przyjął królewskość Jezusa, bowiem zrobił miejsce w swoim sercu na miłość Boga. U zmierzchu życia będziemy sądzeni z miłości, z bycia blisko i z czułej miłości względem braci. Od tego będzie zależało, czy wejdziemy, czy nie, do królestwa Bożego, przyznanie nam miejsca po jednej lub po drugiej stronie. Jezus przez swoje zwycięstwo otworzył nam swoje królestwo, lecz każdy z nas musi do niego wejść, poczynając już od tego życia — królestwo zaczyna się teraz — stając się konkretnie bliźnim brata, który prosi o chleb, ubranie, przyjęcie, solidarność, katechezę. I jeśli naprawdę będziemy miłowali tego brata czy tę siostrę, to będziemy odczuwali pragnienie dzielenia się z nim czy z nią tym, co mamy najcenniejszego, to znaczy samym Jezusem i Jego Ewangelią!

 

Dziś Kościół stawia przed nami — jako wzory — nowych świętych, którzy właśnie poprzez uczynki wielkodusznego poświęcenia się Bogu i braciom służyli, każdy w swoim środowisku, królestwu Bożemu i stali się jego dziedzicami. Każdy z nich z niezwykłą kreatywnością odpowiedział na przykazanie miłości Boga i bliźniego. Oddawali się, nie szczędząc sił, służbie ostatnich, opiekując się ubogimi, chorymi, osobami w podeszłym wieku, pielgrzymami. Ich szczególna miłość do małych i ubogich była odzwierciedleniem i miarą bezwarunkowej miłości Boga. W istocie, szukali miłości i odkryli ją w silnej i osobistej więzi z Bogiem, z której wyzwala się prawdziwa miłość do bliźniego. Dlatego w godzinie sądu usłyszeli to słodkie zaproszenie: «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata!» (Mt 25, 4).

 

Przez obrzęd kanonizacji raz jeszcze wyznaliśmy wiarę w tajemnicę królestwa Bożego i uczciliśmy Chrystusa Króla, Pasterza pełnego miłości do swojej owczarni. Oby za sprawą nowych świętych, dzięki ich przykładowi oraz ich wstawiennictwu, wzrastała w nas radość z podążania drogą Ewangelii, umacniało się postanowienie, by przyjąć ją jako busolę w naszym życiu. Idźmy ich śladami, bierzmy przykład z ich wiary i ich miłości, aby także nasza nadzieja przyoblekła się w nieśmiertelność. Nie pozwólmy, by nas rozpraszały inne ziemskie i przemijające sprawy. I niech nas prowadzi drogą ku królestwu niebios Maryja, Matka, Królowa wszystkich Świętych.

 

Drodzy Bracia i Siostry!

Na zakończenie tej uroczystości pragnę pozdrowić was wszystkich, przybyłych, aby oddać hołd nowym świętym, w sposób szczególny oficjalne delegacje z Włoch i Indii.

 

Niech przykład czterech włoskich świętych, urodzonych w prowincjach Vicenzy, Neapolu, Cosenzy i Rimini, pomoże drogiemu narodowi włoskiemu ożywić ducha współpracy i zgody dla dobra wspólnego oraz spoglądać z nadzieją w przyszłość, w jedności, ufając w bliskość Boga, który nigdy nas nie opuszcza, nawet w trudnych chwilach.

 

Niech przez wstawiennictwo dwojga hinduskich świętych, pochodzących z Kerali, wielkiej ziemi wiary oraz powołań kapłańskich i zakonnych, Pan da Kościołowi w Indiach — który jest bardzo dzielny — nowy impuls misyjny, aby inspirując się ich przykładem zgody i pojednania, chrześcijanie w Indiach szli nadal drogą solidarności i braterskiego współżycia.

 

Serdecznie pozdrawiam obecnych tu kardynałów, biskupów i księży, jak również rodziny, grupy parafialne, stowarzyszenia i szkoły. Z dziecięcą miłością zwróćmy się teraz do Dziewicy Maryi, Matki Kościoła, Królowej Świętych i wzoru dla wszystkich chrześcijan.

 

Życzę wam dobrej niedzieli, w pokoju, radości z tych nowych świętych. I proszę was, módlcie się za mnie. Dobrego obiadu i do widzenia!

 
franciszkanie.pl