DRUKUJ
 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.
Eucharystia – zwycięstwo ostateczne
Miłujcie się!
 


W sercu każdego człowieka rozgrywa się dramatyczna walka pomiędzy dobrem i złem, światłem i ciemnością, życiem i śmiercią. Z jednej strony pragniemy wiecznego szczęścia, a z drugiej ulegamy pokusom, które przedstawiają grzech w sposób tak ponętny, że skłaniamy się wierzyć, że jest on źródłem szczęścia, a nie największą tragedią człowieka.

Zło jest bezwzględne w swojej natarczywości i sile, a zarazem podstępne, jawiąc się jako kusząca propozycja wolności i dobra. Zdajemy sobie sprawę, że o własnych siłach nikt z ludzi nie jest w stanie obronić się przed napaścią złych duchów. Czasami może się wydawać, że siły zła dominują i są potężniejsze od dobra, że świat jest pod panowaniem szatana oraz że zło tryumfuje mimo naszej modlitwy. Upadek moralności jeszcze bardziej potęguje moc nienawiści do wszystkiego, co Boże. Nikt z wyznawców Chrystusa nie może uniknąć walki z siłami zła, nie może się przed nimi schować lub uciec z pola walki. W drodze do nieba jesteśmy skazani na nieustanne zmaganie się z Szatanem, który jest geniuszem w kłamstwie i podstępnym zniewalaniu ludzi.

W Apokalipsie św. Jana znajdujemy bardzo pocieszającą wiadomość. Szatan i jego aniołowie już przegrali decydującą batalię. Diabeł, piekło i śmierć zostały definitywnie i na zawsze pokonane w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. A nasz Zbawiciel zaprasza każdego człowieka do udziału w Swoim zwycięstwie. W tym celu Jezus ustanowił Eucharystię. Dzięki Mszy św. mamy stałą możliwość uczestniczenia w największym wydarzeniu w historii ludzkości: śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa – czyli w ostatecznym zwycięstwie nad szatanem, grzechem i śmiercią. Chociaż jesteśmy w nieustannej walce z mocami zła, to jednak dzięki Chrystusowi, który w sakramentach pokuty i Eucharystii uobecnia swoje definitywne zwycięstwo nad szatanem, możemy w naszej osobistej batalii z siłami zła zwyciężać diabelskie pokusy, powstawać z największych upadków, rozrywać łańcuchy wszelkich zniewoleń i uzdrawiać po ludzku nieuleczalne rany.

Pytanie o Eucharystię

Słuchacze byli zszokowani, kiedy Jezus mówił im, że tylko ci otrzymają życie wieczne, którzy będą spożywali Jego Ciało i pili Jego Krew (por. J 6, 54). Zgorszeni mówili między sobą: Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia? (J 6, 52). Dla wielu słuchających nauka Jezusa o Eucharystii była niemożliwa do przyjęcia: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? (J 6, 60). Dlatego niektórzy uczniowie zawiedzeni i zgorszeni, przestali wierzyć Jezusowi i odeszli od Niego (por. J 6, 66). Zdrada apostoła Judasza zrodziła się właśnie wtedy, kiedy usłyszał to, co Jezus mówił na temat Eucharystii. Podkreślił to sam Chrystus: Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać (J 6, 64).

Po wygłoszeniu mowy o Eucharystii Pan Jezus miał świadomość, że uczniowie szemrali przeciwko Niemu, dlatego retorycznie zapytał: To was gorszy? (J 6, 61) i wypowiedział słowa, które wyjaśniają całą istotę Eucharystii: A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem (J 6, 62-63). W tych słowach Pan Jezus wskazuje na tajemnicę uwielbienia jego człowieczeństwa w męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Co się stało z ciałem Jezusa po śmierci i zmartwychwstaniu?

 
strona: 1 2 3