logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wojciech Surówka OP
Bóg i wieczność
Wydawnictwo Esprit
 


Nasze serca powinno przepełniać, tak jak pierwotny Kościół, radosne wołanie Maranatha – Przyjdź, Panie! Jak jednak wzbudzić w sobie to oczekiwanie? Co zrobić, by przestać mówić, że się wiecznie nie ma czasu? I czy w Kościele pochłoniętym zamętem oraz kryzysem możemy odnaleźć prawdziwy pokój duszy?

Marana tha! Zapraszamy do codziennych rozważań w dniach od 18 do 25 grudnia 2020 roku.
 
 
 
Ojciec Wojciech Surówka OP w swojej najnowszej książce pragnie przypomnieć, że chrześcijaństwo rozpięte jest pomiędzy tym co "już" i "jeszcze". Nasze serca powinno przepełniać, tak jak pierwotny Kościół, radosne wołanie Maranatha - Przyjdź, Panie!

Wydawca: Esprit
Format: 145 x 205 mm
ISBN: 9788366407763
Ilość stron: 208
Rok wydania: 2020
Rodzaj okładki: Miękka 
  

 
dzień II: 19 grudnia
 
Ikony, które pod względem artystycznym wywołują największe wrażenie, zawsze mają jakąś perspektywiczną skazę. „Naruszenie zasad perspektywy linearnej – pisze rosyjski teolog – jest pozytywną stroną tego malarstwa, jego siłą” [1]. Warto dodać, że jest to tradycja wypracowana przez pokolenia malarzy – nie kaprys artystyczny, lecz dorobek wielu pokoleń modlących się ludzi. 
 
Dlaczego w ten sposób malowano wieczność? W tym artystycznym chwycie chodzi o to, by przedstawianą rzeczywistość umieścić w sercu człowieka. Perspektywa prowadzi nasz wzrok nie w kierunku odleg łego punktu na horyzoncie, ale zbiega się w sercu tego, kto modli się przed ikoną. Artyści chcieli podkreślić dwie kwestie. Po pierwsze, celem ikony jest przedstawienie innej rzeczywistości, takiej, która nie odpowiada realiom świata widzialnego. Po drugie, ikony mają wyraźnie modlitewny charakter. Rzeczywistość, na którą patrzymy, przenika do naszego serca. Można powiedzieć, że w klasycznym malarstwie, które odkryłem, będąc w pierwszych klasach szkoły podstawowej, obraz jest oknem, przez które patrzę na świat. Natomiast w malarstwie ikonograficznym poprzez ikonę to inny świat patrzy na mnie, a dokładniej mówiąc: przychodzi do mnie przez okno, którym jest ikona.

Również ten rodzaj perspektywy możemy odnieść do naszego życia. Chodzi o tę nieskończoność, którą jest nasze serce. Święty Augustyn pisał w Wyznaniach, że niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu. Tylko nieskończoność Boga jest w stanie wypełnić pragnienia naszego serca. W Katechizmie Kościoła katolic kiego czytamy, że „pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzony przez Boga i dla Boga. Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie i tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście, których nieustannie szuka” [2]. Widzimy więc dwie perspektywy: odleg łą perspektywę życia wiecznego oraz niezwyk le bliską perspektywę nieskończoności naszego serca. Im bliżej siebie umiejscowimy te dwa punkty, tym bardziej będziemy mogli żyć na tym świecie, będąc już nie z tego świata.
 
Bolączką współczesnych czasów jest utrata tych dwóch perspektyw. Uciekamy zarówno od końca świata, jak i od własnego serca.
 
_____________________________
 
[1] P. Florenski, Ikonostas i inne szkice, tłum. Z. Podgórzec, Białystok 1997, s. 214.
[2] Katechizm Kościoła katolickiego, Poznań 2012, dalej: KKK, nr 27.
_____________________________
 
fragment: Wojciech Surówka, Bóg i wieczność, Wydawnictwo Esprit 2020, s. 15-16.

1 2  następna
Zobacz także
Bernadeta Gozdowska
Prawdą bardzo smutną i niepokojącą. Nie da się ukryć, że Uroczystość Wszystkich Świętych - podobnie zresztą jak inne święta - uległa pewnej komercjalizacji. Robimy zakupy i idziemy na cmentarz tak, jakbyśmy szli na spacer. Przykładamy większą wagę do formy, a nie do treści.

Rozmowa z ks. kan. dr. Janem Szrejterem.
 
o. Wojciech Żmudziński SJ
„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni” (Mt 5,4). Błogosławieni znaczy szczęśliwi, ale czy można cieszyć się życiem, równocześnie smucąc się? Kim są ci szczęśliwi, którzy się smucą, i z jakiego powodu się smucą? Są to ludzie zasmuceni z powodu grzechów – swoich i cudzych. Bo dla chrześcijanina smutny jest tylko grzech. 
 
ks. Krzysztof Grzywocz
Pojednanie jest powrotem do pierwotnej jedności. Nie można więc mówić o pojednaniu tam, gdzie tej jedności nie było. Ta jedność jest tu rozumiana jako osobowa, miłosna relacja na poziomie fizycznym, psychicznym i duchowym. Aby taka relacja mogła umrzeć, musi się wpierw narodzić. Nie pragną pojednania ci, którzy nie doświadczyli smaku jedności. Młoda kobieta zapytana, kiedy została przerwana jej relacja z ojcem, odpowiedziała: „Ona się nigdy nie narodziła!” 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS