logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Patryk Rutkowski
Czego Bóg od nas oczekuje?
materiał własny
 


Konieczność rozwoju

Kiedyś usłyszałem od pewnego księdza profesora, wtedy wydawało mi się, kontrowersyjne stwierdzenie, że człowiek przede wszystkim powołany jest do rozwoju. Zdziwiony zacząłem dopytywać o sens tej wypowiedzi, przypominając szanownemu rozmówcy, że najważniejsza jest miłość i zbawienie. Ksiądz odparł, bym sobie to przemyślał na spokojnie. Z perspektywy czasu myślę, że to była taka wymuszona forma rozwoju poprzez zainicjowanie ciekawości we mnie. I kiedy zacząłem analizować życie i jego cel to zrozumiałem, co chciał mi ów ksiądz przekazać. Dotarło do mnie, że każdy chrześcijanin, który stara się pogłębiać swoją wiarę obligatoryjnie musi się rozwijać. Ale czy to nadal uzasadnia tezę, że rozwój jest najważniejszy? Jeśli czytasz ten artykuł, to znaczy, że czegoś szukasz. Chcesz pogłębić swoją wiarę, rozszerzyć swoją wiedzę na jej temat. To oznacza, że się rozwijasz. Jeśli zraniłeś kiedyś bliską ci osobę, a następnie zrozumiałeś swój błąd i postanowiłeś się poprawić to znaczy, że się rozwijasz.

Najważniejsza z trzech

Wiara, nadzieja i miłość. Z nich najważniejsza jest miłość. Jezus w Piśmie Świętym naucza nas, że najważniejsza w życiu człowieka jest miłość. Jest to zrozumiałe, gdyż przede wszystkim Bóg jest Miłością. Do tego wiara i nadzieja z czasem tracą swą "użyteczność", gdyż człowiek, który dostępuje po śmierci spotkania Trójcy Świętej nie potrzebuje już wiary i nadziei. Są one wypełnione. Wtedy pełnię szczęścia nadaje właśnie miłość.

Czym miłość nie jest?

Wydawałoby się, że to dosyć prosty i jasny temat. Ale czymże jest ta nasza zwyczajna potoczna miłość, która ma nas determinować do zbawienia i czy coś od niej może być ważniejszego? Na to pytanie dla ułatwienia można odpowiedzieć innym pytaniem, o to czego miłość jest przeciwieństwem. A miłość to przeciwieństwo egoizmu. To postawienie dobra bliźniego nad swoje dobro. Odpowiedź na drugie pytanie brzmi: najważniejszy jest rozwój. Może wydawać się to trochę kontrowersyjne, ale to czego od nas Bóg oczekuje to właśnie rozwój. Miłość to nie stagnacja i trwanie na pewnym określonym poziomie. Było by to właśnie egoistyczne zadowolenie ze swojej postawy, która wydawała by nam się już tą jakiej ostatecznie Bóg od nas oczekuje. Tak więc to ciągłe udoskonalanie miłości jest przecież rozwojem. Co składa się na rozwój miłości? Wszystko to co podoba się Bogu. A więc modlitwa, nauka, praca, progres własnej tożsamości, dążenie do świętości.

...ku prawdziwej wolności i miłości

Jeżeli zaprzeczeniem miłości jest egoizm, to oczywistym jest, że musimy z nim walczyć. A owa walka to właśnie chrześcijański rozwój ku prawdziwej wolności i miłości. Tak więc każdy katolik jest powołany do rozwoju, który z Wolą Boga może nas przybliżać właśnie do Niego Samego. Ale co tu robić by się rozwijać? By się dobrze rozwijać? Trzeba uczciwie w pokorze i bez pychy starać się dobrze wykonywać swoje życiowe obowiązki. Ale i to nadal za mało. Błogosławiony Jan Paweł II namawiał nas wszystkich byśmy wymagali od siebie choćby inni od nas nie wymagali. A przecież każdy z nas posiada dane nam od Pana talenty, choćby był to tylko jeden talent.

Rozwój, czyli mnożenie talentów

Jezus kocha wszystkich i ukazał nam w Biblii, że to, co się Mu podoba to nie zakopanie, lecz mnożenie talentów. To kolejne dowody na to, że w życiu, by dążyć do miłości, trzeba się rozwijać. Bo czym innym, jeśli nie rozwojem jest mnożenie swoich talentów. Kiedy już wiemy na czym polega rozwój to warto, by zacząć wprowadzać go w czyn, w dziedzinach, które uważamy, że są nam potrzebne do dobrego Bożego życia. Dla jednych będzie to dłuższa modlitwa, dla innych będzie to głębsza modlitwa, a tak naprawdę zawsze możemy starać się pogłębić relacje i więcej czasu spędzić z naszym Zbawicielem. Analogicznie do modlitwy możemy odnosić się do nauki, pracy, relacji z ludźmi i samym sobą. Zawsze można więcej i głębiej oddać siebie dla dobrej sprawy.

Wszystko ofiarować Bogu

Należy jednak w pokorze pamiętać, że wszystko, co robimy warto ofiarować Bogu, by nie popaść w perfekcjonizm i skrupulatne rozmienianie się na drobne, gdyż takie podejście na pewno nie prowadzi w dobrym owocnym kierunku. Bóg nie żąda od nas tego, czego oczekuje od nas świat. Nasze CV nie musi być najlepsze ze wszystkich, nie musimy się z nikim ścigać i nie musimy się bać, że ktoś zajmie nasze miejsce. Chciałoby się napisać jak w piosence Młynarskiego: "róbmy swoje". Tylko właśnie róbmy! Należy nam się chwila relaksu, czasem spędzonego na słodkim lenistwie. Ale nie marnujmy całego wolnego czasu na bezowocną hibernację. Małymi, lecz rzetelnymi kroczkami starajmy się rozwijać na przekór egoizmowi. A im on będzie mniejszy tym nasza miłość ku Bogu, braciom i sobie samemu będzie większa.

Patryk Rutkowski

 
Zobacz także
Ks. Krzysztof Różański
Człowiek wypowiada się najpełniej przez miłość. Dzięki niej rozwija się, staje się piękny, głęboki, odkrywa najwyższe poziomy własnego człowieczeństwa. Miłość pomiędzy kobietą i mężczyzną zmierza z natury ku jedności, wyrażającej się i dopełniającej także w sferze cielesnej (stają się jednym ciałem – Mt 19,5). Ludzkie zachowania w sferze seksualnej związane są więc ze swej natury z miłością. Oderwanie jednego od drugiego powoduje nieład moralny, grzech. 
 
Jacek Poznański SJ
Dzisiaj, gdy coraz więcej osób odchodzi od instytucji Kościoła i od praktykowania tradycyjnej religii, warto pamiętać, że Bóg nie przestaje działać w ludziach, przyciągać ich do siebie, a życie duchowe i religijne nie ginie. On potrafi dokonywać swoich dzieł w środowiskach, które często jako katolicy i chrześcijanie określamy mianem "bezbożne", "zeświecczone", i odmawiamy obecności jakichkolwiek wartości czy ideałów.  
 
ks. Tomasz Stroynowski
Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało... Jak często słyszeliśmy ten fragment. Może dziś warto by się nad tym zastanowić: Czy dużo jest księży? Ja sam słyszałem już takie głosy, że jest ich za dużo. Czy naprawdę za dużo? Czy trzeba o nich prosić? Tak to niestety jest, kapłanów jest wciąż za mało. "A żniwo wielkie". Tylu jeszcze ludzi nie ma głębokiej wiary ; tylu jeszcze ludzi – chociaż są ochrzczeni – jest oddalonych od Jezusa; dla tak wielu jeszcze ludzi ksiądz jest postacią jakby z innego świata. I to właśnie dlatego, że księży jest mało.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS