logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Aleksander Radecki
Czy mogłabym zakupić Mszę Świętą?
Magazyn Salwator
 


Wśród różnych pytań i propozycji, jakie zdarza się słyszeć kapłanom w zakrystiach i kancelariach parafialnych, spotyka się i takie właśnie pytania o „zakupienie Mszy Świętej”. I choć odpowiedź jest w zasadzie jasna i prosta: „Nie, nie można - ani tu, ani w żadnym miejscu na świecie - ZAKUPIĆ Mszy Świętej”, to warto ten temat rozważyć.
 
Dlaczego nie można?
Chcąc dać wyczerpującą odpowiedź na to pytanie, należałoby sięgnąć do księgi, która powinna nam wszystkim towarzyszyć w codziennym życiu chrześcijańskim - do Katechizmu Kościoła Katolickiego /numery 1322-1419/, albo przynajmniej do naszego podstawowego katechizmu, by odszukać tam i przypomnieć sobie czym jest Msza Święta.
 
Trzeba nam na nowo odkryć, że Eucharystia to nie tyle „coś”, ale przede wszystkim ktoś: Jezus, który składa bezkrwawą Ofiarę Ojcu Niebieskiemu za zbawienie świata, włączając w tę Ofiarę swój Kościół: wszystkie jego członki, czyli każdego z nas. Może powinniśmy zrezygnować ze zbyt uproszczonego stwierdzenia: „Idę do kościoła”, na rzecz: „Idę na Eucharystię”, właśnie po to, by następowało pełne, świadome spotkanie z Jezusem, który mnie zaprasza na wspólną z Nim Ofiarę i Ucztę.
 
A skoro tak, to już jest zrozumiałe i jasne, że nie mamy i nie będziemy mieli nigdy „ceny” za Eucharystię - najcenniejszy z darów, podarowany nam przez Pana Jezusa z miłości ku człowiekowi.
 
A jednak pieniądze...
towarzyszą składaniu i przyjmowaniu intencji mszalnych? Tak, rzeczywiście: wierni zgłaszają się u swoich duszpasterzy i polecając im włączenie własnych intencji w sprawowanie Najświętszej Ofiary, składają przy tej okazji pieniądze, czyli tzw. stypendia mszalne.
 
Oto jak widzi tę kwestię Kodeks Prawa Kanonicznego w odniesieniu do wiernych i duchownych: z czternastu kanonów /945-958/ poświęconych ofiarom mszalnym,  przywołamy tu trzy pierwsze, dotyczące szczególnie sytuacji wiernych:
 
Kan. 945.1 - Zgodnie z uznanym zwyczajem Kościoła, każdy kapłan celebrujący lub koncelebrujący Mszę św. może przyjąć ofiarę złożoną, aby odprawił Mszę św. w określonej intencji.
Kan. 246 - Wierni składający ofiarę, aby w ich intencji była odprawiona Msza św., przyczyniają się do dobra Kościoła oraz uczestniczą przez tę ofiarę w jego trosce o utrzymanie szafarzy i dzieł.
Kan. 947 - Od ofiar mszalnych należy bezwzględnie usuwać wszelkie pozory transakcji lub handlu.
 
Spróbujmy wyciągnąć przynajmniej dwa wnioski, wynikające z tych prawnych określeń:
 
1. Zasadniczym źródłem utrzymania księży (zwłaszcza w Polsce) są przyjmowane przez nich od wiernych stypendia mszalne. Zatem składana ofiara, wraz z prośbą o modlitwę w określonej intencji, jest rzeczywiście wyrazem troski o byt duszpasterzy. Oczywiście, ksiądz będzie odprawiał Msze Święte także wtedy, gdy stypendium nie otrzyma (por. kan. 945.2), bo ma w swych ludzkich rękach największy z dostępnych na Ziemi skarb dla dobra całego Kościoła, ale i dla uświęcenia samego siebie.
 
2. Ofiara (jej wysokość) składana przy „zamawianiu Mszy św.” jest dobrowolna („co łaska”). Zdumiewało mnie zawsze, że wielkie wyczucie wykazują przy tej sposobności ludzie prawdziwie wierzący, prości i szczerzy; próby „transakcji” pojawiają się najczęściej u osób obojętnych religijnie, choćby nawet wysoko wykształconych i inteligentnych.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Bogdan Kosztyła

Małżeństwo jest jak reakcja chemiczna, która łączy ze sobą dwa odmienne pierwiastki. Odtąd oba stają się nową całością i nie da się oddzielić jednego od drugiego. W naszym życiu najważniejsze wybory są niezmienne. Miłość, powołanie, rodzicielstwo – te decyzje nie mają kresu. Nie mogę kogoś pokochać na chwilę, czy pod warunkiem, że nie spotkają nas jakieś większe trudności we wspólnym życiu. Małżeństwo to potwierdzenie, że nasza miłość jest dojrzała i autentyczna, dlatego ślubuję ci wobec Boga i świadków: „że cię nie opuszczę aż do śmierci”.  

 
dr Arletta Bolesta, mgr Juliusz Kola
Rozwód kościelny nie istnieje. Wola stron, by się rozejść, bo przestało im coś odpowiadać w związku, nie wystarcza, aby uznać strony za wolne. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy małżeństwo jest niedopełnione, jeśli istnieją odpowiednie przesłanki, Papież może udzielić stronom na ich prośbę dyspensę, ale...
 
kl. Valery Pupkevich SCJ

Starość jest nazywana „trzecim wiekiem”. To szczególny okres, który poprzedza przejście do wieczności, jak również czas zbierania owoców. Człowiek dokonuje wówczas szczególnego rodzaju refleksji na temat całego swojego życia i realizowanego przez siebie powołania. Okresowi temu towarzyszy osłabienie sił fizycznych, a bardzo często liczne choroby i schorzenia. Jednym z wydarzeń egzystencjalnych, związanych ze starością, jest utrata współmałżonka.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS