Postać św. Józefa jest bardzo bogata i złożona. Ewangelie zostawiły nam tę figurę jakby niedopowiedzianą, ale jednoznacznie związaną z ojcostwem. Postać św. Józefa jest w pewnym sensie paradoksalna: kimś jest i kimś nie jest. Nie będąc ojcem, wskazuje na ojcostwo, uczy jak przeżywać drogę z Synem Ojca. Musimy więc stale na nowo ją odkrywać, a odkrywając, możemy też samych siebie przeżywać jako ludzi będących w służbie tajemnicy ojcostwa – ojcostwa ze strony Boga i ojcostwa, któremu służymy bądź to na sposób fizyczny, bądź duchowy.
Pewnego razu Chrystus prosi przy studni Samarytankę, żeby Mu dała wody do picia w samym środku dnia. Nie wiemy, czy ją wypił. Ale za chwilę dzieje się coś dziwnego. Jezus próbuje ją przekonać, że to On daje prawdziwą wodę, już nie tą ze studni, ale wodę duchową. Ten kto prosi, staje się tym, który daje. Czego więc pragnie Jezus na krzyżu? Co chce nam dać w tej ostatniej chwili?