logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Kongres Prymasa Stefana Wyszyńskiego
 


Kongres Prymasa Stefana Wyszyńskiego zorganizowany przez Fundację Caecilianum odbył się dziś na Jasnej Górze. Fundacja skupia osoby społecznie zaangażowane w duchowe przygotowania najpierw do beatyfikacji, a teraz do kanonizacji kard. Wyszyńskiego. Mszy św. przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.

W homilii abp Depo podkreślił, że beatyfikacja i kanonizacja są dla nas wezwaniem, by kontynuować drogę wiary i szczególnego zawierzenia Bogu przez pośrednictwo Maryi, błogosławionych i świętych.

 

O. Mariusz Bigiel, jezuita, zaangażowany w dzieło Fundacji Caecilianum zauważył, że wciąż zbyt mało jest akcentowany związek Prymasa z Jasną Górą.

 

- Nie wystarczy Śluby Jasnogórskie uroczyście recytować, trzeba zacząć je realizować. Prymas domagał się, by konkretne parafie, które tu przybywały na jego wezwanie i deklarowały wypełnianie ślubowań, wybrały jeden konkretny punkt i wdrożyły go w życie, np. obronę godności kobiety lub walkę z wadami narodowymi, które są jedynym godnym, największym polskim przeciwnikiem – podkreślił jezuita. Za największe wady uznano: lekkomyślność, lenistwo, pijaństwo i rozwiązłość. - Potrzebujemy lekarstwa na te choroby, a jest ono bardzo proste. Należy zrobić to, co stało się w Kanie Galilejskiej. Wstawiennictwo przemożne Maryi może pomóc zwalczyć wszelkie zło, w tym choroby duchowe – wyjaśniał ks. Bigiel i dodał, że „każda szansa jest zagrożeniem, a każde zagrożenie jest szansą”.

 

- Jeśli jesteśmy teraz świadkami laicyzacji, to ten rodzaj zaniedbań religijnych jest doskonałą szansą na rozpoczęcie i podjęcie nowych inicjatyw i wyzwań ewangelizacyjnych, powstania wspólnot i programów. To jednak mogą zrobić tylko ludzie natchnieni Duchem, którzy nie uważają, że się nie uda – powiedział ks. Bigiel, który dziś na Jasnej Górze dziękował za 25 lat swojego kapłaństwa.

 

Organizatorzy spotkania przypomnieli, że w oryginalnej myśli Prymasa Tysiąclecia Jasna Góra to coś więcej niż Sanktuarium Narodowe, to program wolności narodu polskiego, a autentyczny kult Królowej Polski ma zawsze wymiar społeczny i polega na konkretnym wdrażaniu Jasnogórskich Ślubów Narodu. Jak zauważył Mariusz Kałużny, w każdych ślubach jest bardzo ważny pewien czynnik, którym jest wierność. - Chcemy być wierni tym ślubom, żyć Ewangelią i walczyć z tymi wadami narodowymi, o których w Ślubach Jasnogórskich mówił kard. Wyszyński. Zależy nam, aby wierność Polski wobec Maryi zawsze trwała i opieka Matki Bożej nad naszym Narodem nie ustawała – powiedział Kałużny.

 

Zdaniem ks. prof. Janusza Królikowskiego, przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, w Polsce beatyfikacje i kanonizacje zbyt często zamykają zainteresowanie postacią, dlatego trzeba bardzo zabiegać o to, by z kard. Wyszyńskim tak się nie stało.

 

Przypomina, że fenomen błogosławionego polegał też na tym, że potrafił on łączyć wymiar osobisty wiary, jej umacnianie, z mocnym wsparciem kulturowym, bo uważał, że „kultura w pewnym sensie jest nośnikiem wiary”.

- Wiara chrześcijańska, żeby się rozwijać, potrzebuje kultury ogólnej, tej trochę wyższej, musi mieć mocne oparcie kulturowe, nie buduje się jej na banałach, co doskonale potwierdza historia. W okresach i epokach, kiedy kultura była słaba i zdegradowana, pomniejszana, cierpiała na tym wiara i życie Kościoła. Natomiast jeśli rozwija się ta kultura ogólna, to wtedy i dostrzeżenie znaczenia wiary, chrześcijaństwa i Kościoła jest łatwiejsze i bardziej skuteczne – wyjaśniał ks. prof. Królikowski.

 

W programie Kongresu Prymasa Stefana Wyszyńskiego znalazły się m.in. projekcja filmu „Moc Prymasa Tysiąclecia” i po nim spotkanie z reżyserem Jackiem Bąkiem, a także konferencje o więzi Prymasa Tysiąclecia ze Stolicą Apostolską oraz o wierze i kulturze narodowej w nauce i niektórych działaniach kard. Wyszyńskiego.

 

Izabela Tyras

jasnagora.com