logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Bogdan Kocańda OFMConv
Modlitwa o uwolnienie od działania złych duchów
Któż jak Bóg
 


 Wydaje się, iż na szkodliwe działanie złych duchów względem człowieka patrzymy dzisiaj z większym realizmem niż jeszcze dwadzieścia lat temu.
Świadomość zniewoleń duchowych jest o wiele większa, chociaż w skrajnych przypadkach przesadzona, prowadzi do demonofobii; jednak na samej świadomości nie możemy poprzestawać. Należy z wielką rozwagą podjąć wysiłek rozeznawania duchowego (najlepiej wraz ze stałym spowiednikiem lub kierownikiem duchowym) i kiedy będzie taka potrzeba, podjąć modlitwę o uwolnienie.
 
Modlitwa o uwolnienie nie jest prośbą skierowaną do Jezusa Chrystusa, aby wyrzucił złego ducha; ma ona formę rozkazu wydanego złemu duchowi w imię Jezusa, by przestał nas albo kogoś drugiego dręczyć, i jednocześnie, aby odszedł do czeluści piekielnych, nigdy już nikomu nie szkodząc. Modlitwę tę normalnie wypowiada się w myślach (nie poruszając nawet wargami), można jednak modlić się nią również na głos, szczególnie w przypadku wspólnotowej modlitwy nad osobą zniewoloną. Z tego względu pragnę przedstawić dwa przypadki modlitwy o uwolnienie: pierwszy to modlitwa nad sobą samym, a drugi - nad inną osobą, z uwzględnieniem całej grupy modlitewnej, której przewodzi kapłan.
 
Modlitwa osobista
 
Jak mówi soborowa Konstytucja o Liturgii świętej Sacrosanctum Concilium w nrze 6: "Syn Boży swoją śmiercią i zmartwychwstaniem wyrwał nas z mocy szatana", dlatego tylko w Chrystusie jest nasze wybawienie i On jest naszą mocą. To ważne, gdyż bez względu na to, jakimi słowami będziemy się posługiwać przy modlitwie o uwolnienie, należy pamiętać, by najpierw uwielbiać Chrystusa, a następnie w Jego mocy podjąć konkretny akt walki duchowej. Akt ten zawiera trzy podstawowe elementy:
- stanięcie do modlitwy o uwolnienie w imię Jezusa Chrystusa;
- skierowanie wezwania do złego ducha, określające jego sposób działania i nakazujące mu odejść od siebie;
- zabronienie złemu duchowi powrotu do siebie. Te trzy rzeczywistości stanowią tzw. kręgosłup osobistej modlitwy o uwolnienie, wokół którego można budować poszczególne formuły modlitewne. I tak dla przykładu, kiedy ktoś rozeznał ze swoim spowiednikiem, że jest dręczony przez ducha zazdrości, może sam ułożyć i odmawiać następującą modlitwę: "W imię Jezusa Chrystusa, mocą sakramentu chrztu świętego, zły duchu zazdrości odejdź ode mnie w czeluść piekła i nie wracaj więcej. Niech moc Pana mojego Jezusa Chrystusa nie pozwoli ci szkodzić ani mnie, ani nikomu innemu. Od daję się cały Chrystusowi i cieszę się, że błogosławi mojej Siostrze (mojemu Bratu) w tym, co posiada. Niech nigdy już twoje diabelskie działania nie rodzą we mnie zazdrości. W imię Jezusa Chrystusa, zły duchu zazdrości nie dręcz mnie już więcej. Idź do piekła i nie wracaj więcej. Amen".  
Winniśmy zawsze pamiętać, by w czasie modlitwy koncentrować się na Jezusie Chrystusie, a nie na swoich własnych słabościach lub złym duchu. Do tego ostatniego zwracamy się tylko stanowczo, ale z nim nie prowadzimy dialogu, ani go nie prowokujemy np. kpiąc z niego. Jako rycerze Chrystusa z wielką powagą i roztropnością prowadzimy swą modlitwę.
 
Wielu chrześcijan podejmuje modlitwę o uwolnienie, ale nie ze względu na potrzebę powrotu w ramiona Ojca, lecz z chęci wyzbycia się cierpienia, zrzucenia ciężaru, który jest wielkim i niewygodnym duchowo, fizycznie i psychicznie balastem. Traktowanie modlitwy tylko jako środka na powrót do dobrego samopoczucia, bez dokonania metanoi - jest wielkim nieporozumieniem. Motywacja musi być klarowna: pragnę nadać nowy sens historii mojego życia przez przylgnięcie do Boga i życie w łasce uświęcającej. Zniewolenie duchowe często powstaje z powodu braku naszego czuwania, bądź nawet za naszą zgodą, kiedy świadomie idziemy za szatańską pokusą, kiedy trwamy w nałogach bądź grzechach ciężkich; dlatego potrzebne jest uświadomienie sobie własnego zaniedbania i wkroczenie na drogę naśladowania Chrystusa.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Ks. Marian Piątkowski
Celem aktywności demonicznej nie jest poprawa własnej sytuacji, ponieważ ona nie może się zmienić. Jedyną drogą do tego byłoby nawrócenie, a złe duchy nie chcą się nawrócić. Ich niszcząca nienawiść nie może dosięgnąć Boga, aniołów, ani zbawionych w niebie. O tym dobrze wiedzą. Celem jest niszczenie wszystkiego, co Boże...
 
Dariusz Piórkowski SJ

Czy to nie dziwne, że modlimy się ciągle o pokój, chociaż w tylu miejscach na świecie toczą się konflikty zbrojne i wojny? Błagamy Boga o zdrowie dla naszych bliskich i innych chorych, chociaż równocześnie widzimy, że ich stan wcale się nie poprawia, a niektórzy z nich umierają. Prosimy o uwolnienie z dokuczającej nam słabości, chociaż po latach zdajemy sobie sprawę, że w zasadzie niewiele się zmienia.

 
Grzegorz Fels
National Federation of Spiritual Healers (czyli Narodowa Federacja Duchowych Uzdrowicieli) powstała podobno w 1955 roku w USA – taką informację można znaleźć w ulotkach i na stronie internetowej NFSH. Co ciekawe, widoczna wyżej ich pieczątka informuje nas, iż niejaki św. Harry Edwards był "Ojcem-Założycielem" tej organizacji, lecz założył ją w roku 1951. Skąd się wzięła ta kilkuletnia rozbieżność?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS