logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
prof. Thomas Hilgers, Tomasz P. Terlikowski
Nadzieja na dziecko, czyli cała prawda o naprotechnologii
Fronda
 


Kiedy naprotechnologia daje świetne wyniki a w jakich przypadkach zawodzi? Na czym właściwie polega? Co to jest cykl naprotechnologiczny? Dlaczego warto stosować naprotechnologię, nawet jeśli kobieta nie ma problemów z płodnością? O niemal wszystkim dowiecie się z tej książki. Resztę powiedzą wam specjaliści – instruktorzy i lekarze praktykujący naprotechnologię – których dane kontaktowe znajdziecie na końcu publikacji. Powodzenia!
 
 

Wydawca: Fronda
Rok wydania: 2015
ISBN: 978-83-64095-70-2
Rodzaj okładki: Miękka
Ilość stron: 160

 
Kup tą książkę  
 
  

 
Naprotechnologia kontra antykoncepcja
 

Naprotechnologia jest postrzegana zazwyczaj jako metoda poczynania dzieci. Czy można się na nią spoglądać tylko w ten sposób?

 
Nie można jej redukować wyłącznie do metody uzyskiwania poczęcia. Jest to zupełnie nowa nauka dotycząca zdrowia kobiet. Ma zastosowania medyczne, chirurgiczne i perinatalne. Chociaż niepłodność jest jednym z głównych pól naszego zaangażowania, to nie jest to jedyny obszar. Tak naprawdę, każdy problem, którego doświadczyć może kobieta w wieku rozrodczym, może być diagnozowany i leczony przy zastosowaniu naprotechnologii.
 
I to są rzeczy, które były w ginekologii wcześniej, czy są przez was odkrywane?
 
Około pięćdziesięciu lat temu ginekologia zrezygnowała z poszukiwania przyczyn chorób kobiecych. Powodem była pigułka antykoncepcyjna, która zaczęła likwidować objawy chorób, ale nie ich przyczyny. I w związku z tym niemal zrezygnowano z badań medycznych. W innych dziedzinach medycyny takie badania są prowadzone. A w ginekologii nie. Tu niemal wszyscy zajmują się działaniami, które nie leczą, a szkodzą kobietom. Pigułka antykoncepcyjna, aborcja, sterylizacja, in vitro – tę listę można ciągnąć jeszcze długo.
 
Można powiedzieć, że pigułka na dobre zabiła ginekologię?
 
Zabiła myślenie w ginekologii. Lekarze przestali myśleć, a zaczęli zapisywać pigułkę antykoncepcyjną na wszystko. Tyle że ona nie rozwiązuje żadnych problemów.
 
Ale kobiety mówią – miałam bolesne miesiączki, po pigułkach już nie boli, miałam trądzik – po pigułkach zniknął.
 
Tylko że w momencie odstawienia pigułek trądzik powraca, bóle miesiączkowe powracają, bo pigułka nie leczy, a jedynie usuwa objawy.
 
Ale lekarz ułatwia sobie sprawę i wystawia receptę na pigułki.
 
To jest bardzo uproszczona medycyna. Tylko po co się uczyć tyle lat, żeby przepisywać tabletki antykoncepcyjne? To nie ma sensu. Tyle trudu, żeby potem jedną pigułkę przepisywać? To są technicy, a nie lekarze.
 
Można sobie w ginekologii poradzić bez pigułki? Wielu ginekologów mówi, że nie ma metod, żeby leczyć pewne schorzenia, jeśli nie zastosujemy pigułki antykoncepcyjnej.
 
Tak mówią, bo nie znają naprotechnologii. Z naprotechnologią wszystko można leczyć, najpierw trzeba zrobić diagnostykę, dowiedzieć się, w czym tkwi problem, i wtedy można leczyć każdą jednostkę chorobową. I jest to lepsze rozwiązanie niż pigułka antykoncepcyjna.
 
Ale lekarze, o których myślę, mówią; „My też chcemy wyleczyć. Przepisujemy pigułkę, żeby wyleczyć”.
 
Można leczyć kobiety bez pigułki antykoncepcyjnej. My nie używamy pigułek, nie przepisujemy antykoncepcji. I prawdą jest, że można uzyskać ulgę w objawach, stosując pigułkę antykoncepcyjną. Ale jeśli się leczy trądzik u kobiety za pomocą pigułek antykoncepcyjnych i ona ma zator żylny i umrze, to jest to bardzo poważny skutek uboczny. Obecnie sprzedaje się więcej pigułek antykoncepcyjnych z powodu rzekomych korzyści zdrowotnych, niż aby odkładać poczęcie. Ale de facto przyjmowanie pigułek nie przynosi żadnych korzyści dla zdrowia. One nie leczą żadnej choroby, nie diagnozują żadnej choroby, mogą jedynie czasowo ulżyć w niektórych dolegliwościach, objawach. W momencie ich odstawienia wszystkie objawy wracają.
 
A do tego pigułka, przyjmowana nawet w celach leczniczych, nadal ma np. skutki poronne.
 
Może mieć działanie wczesnoporonne.
 
Pan Profesor jest w tej kwestii bardziej radykalny niż Kościół katolicki, bo katoliccy bioetycy podkreślają, że jeśli stosujemy pigułki antykoncepcyjne z przyczyn zdrowotnych, to są one dopuszczalne. A naprotechnolodzy uznają, że jednak nie.
 
Ja bym nie użył terminu „bardziej radyklany”. Jeśli księża tak mówią, to po prostu nie wiedzą, o czym mówią. To jest pomysł, który powstał w latach 60. XX wieku. I wielu teologów w tym czasie mówiło, że jeśli przepisuje się pigułkę antykoncepcyjną w celach zdrowotnych, to jej użycie może być usprawiedliwione. I wszystkim kobietom zaczęto przepisywać pigułki antykoncepcyjne, bo miały one coś leczyć, a tak naprawdę chodziło o zapobieganie poczęciu. A do tego, niezależnie od sporów moralnych, antykoncepcja to jest po prostu zła medycyna. 




 
Zobacz także
Małgorzata Niżygorocka
Byłem bliski otarcia się o dno. Moja psychika była zrujnowana. Nie wiedziałem, jak żyć normalnie, którą pójść drogą. Byłem tego bliski, choć nie uważam się za homoseksualistę, ponieważ nie prowadzę życia homoseksualnego. Posiadam natomiast skłonności, których nie mogę w sobie tolerować, muszę z nimi walczyć...
 
Bp Jan Szkodoń
Zapis czatu z ks. bp. Janem Szkodoniem
 
O. Leon Knabit OSB
Wiadomo, że każdy człowiek ma swoją drogę do Pana Boga i jeśli rozumie o co chodzi - a chodzi o nawiązanie więzi, bez względu na to, czy będzie to poprzez medytację, rozważanie, rozmyślanie, bycie w obecności Bożej, to każdy ma znaleźć swoją własną drogę do modlitwy. Ktoś ładnie powiedział, że mamy się modlić tak, jak potrafimy, a nie tak, jak nie potrafimy.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS