logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mariusz Tabaczek OP
O Drodze Krzyżowej
Liturgia.pl
 
fot. Jorge Fernández Salas | Unsplash (cc)


Aby poznać i zrozumieć sens nabożeństwa Drogi Krzyżowej należy zacząć od refleksji nad tłem historycznym, w którym wykształciła się ta, powszechnie znana dziś, forma pobożności. Próba ogólnego spojrzenia na historię chrześcijaństwa prowadzi do wniosku, że pobożność chrześcijan zmieniała się w ciągu wieków wraz z rozwojem teologii oraz przemianami kulturalnymi i społecznymi.

 

Pierwsze wieki chrześcijaństwa to czas, w którym dominowała tematyka paschalna. Głoszenie kerygmatu światu oznaczało zwiastowanie radosnej wieści, że w osobie Jezusa Bóg daje zbawienie każdemu człowiekowi. To zbawienie dokonało się wprawdzie przez krzyż, jednak w głoszeniu akcent padał głównie na zmartwychwstanie. Stąd popularne w tym czasie wizerunki krzyża, na którym przedstawiano Chrystusa zwycięskiego, a nie cierpiącego.

 

Początki pobożności pasyjnej

 

Zmiana następuje mniej więcej 800-900 lat temu. Najpierw na zachodzie Europy, a później w innych jej częściach pojawia się pogłębiona refleksja nad męką Jezusa. Wielkie znaczenie dla rodzącego się nurtu pobożności pasyjnej mają wyprawy krzyżowe, które są okazją do nawiedzenia miejsc świętych, w których żył, działał, umarł i zmartwychwstał Zbawiciel.

 

Wydaje się, że można wyróżnić trzy pierwotne formy pobożności, z których z czasem wyrosło znane nam dziś nabożeństwo Drogi Krzyżowej.

 

Rozważanie męki Jezusa

 

W średniowieczu zaczyna się rozwijać nurt realistycznego spojrzenia na mękę Jezusa. Pojawiają się próby analizy i przeliczania ran, które zadano Mu podczas drogi na Kalwarię. Pojawia się w związku z tym refleksja nad bolesną drogą. Pierwsze wspomnienia na ten temat można znaleźć w pismach Ernula z 1228 r. Wspomina on o bramie, przez którą Chrystus przeszedł w drodze na Kalwarię. Ważne jest także świadectwo dominikanina Ricardo de Monte Crucis z 1294 r., który analizując drogę Jezusa, wspomina liczne miejsca cierpień, spotkanie z niewiastami i matką czy pomoc Szymona.

 

Nabożeństwa upadków, drogi oraz rozważanie zdarzeń pasyjnych

 

W pierwszej połowie XIV w. opiekę nad sanktuariami w Jerozolimie obejmują franciszkanie. To oni sprzyjają rozwojowi pobożności pasyjnej. Proponują wiernym kult dróg: przejścia Jezusa z pretorium na Golgotę (nabożeństwo znane Rudolfowi z Saksonii +1337 i Gabrielowi Bielowi +1495). W tym samym czasie zarówno franciszkanie jak i dominikanie mieszkający w Jerozolimie organizują nabożeństwa upadków Jezusa. Z czasem pojawia się kolejna propozycja: rozważanie poszczególnych bolesnych zdarzeń pasyjnych, czyli stacji. Po pewnym czasie wszystkie te trzy nabożeństwa zostają scalone w jedno, zwane Drogą Krzyżową.

 

Duchowe podążanie śladami Jezusa

 

Trzecim źródłem Drogi Krzyżowej była proponowana wiernym duchowa medytacja cierpień Chrystusa przy kolejnych stacjach. Już w początkach XV w. w rękopisie franciszkańskim z Saint Truiden (Belgia) pojawia się cykl 12 stacji. Układ ten wykorzystali następnie Bethleem i Jan Pareschen (Flamandia) w tzw. Duchowej pielgrzymce. Podzielili oni drogę z Flandrii do Jerozolimy na odcinki, proponując na każdy dzień przemierzenie jednego z nich, czemu towarzyszyć miały konkretne rozważania i modlitwy. Schematy dłuższej drogi – od Wieczernika, oraz właściwej drogi – od Pretorium wymienia Adrian Creus, zwany Adrichomiusem, w swoim planie Jerozolimy. Schemat ten został wykorzystany w 1625 r. przez Antonio Daza OFM, który proponował cykl 14 stacji rozpoczynających się skazaniem na śmierć, a kończących złożeniem do grobu.

 

Droga Krzyżowa w obecnym kształcie

 

Wydaje się, że ostatecznie nazwę droga krzyżowa wprowadził w 1458 roku W. Wey [1]. Nabożeństwo to z czasem zyskiwało coraz większą popularność. Wielkimi jego propagatorami byli franciszkanie. Erygowanie tego nabożeństwa w konwentach Braci Mniejszych zostało odgórnie zalecone przez kapitułę generalną z 1688 roku. Dalszy rozwój przyniosło przyznanie przez Innocentego XI i Benedykta XIV odpustów praktyce odprawiania jerozolimskiej Drogi Krzyżowej. W roku 1859 Pius IX przyznał odpust zupełny za każdorazowe odprawienie Drogi Krzyżowej. Ważną decyzją było zniesienie klauzuli zakazu erygowania Drogi Krzyżowej w świątyniach, które były położone w pobliżu kościołów franciszkanów (1871 r.). Nabożeństwo było powszechnie odprawiane w piątki wielkopostne, a towarzyszyło mu śpiewanie specjalnych pieśni pasyjnych. Opierało się najczęściej na modlitwach Leonarda z Portu Maurizio, który erygował Drogę Krzyżową w ok. 500 kościołach Włoch, a w r. 1750 wprowadził je do rzymskiego Koloseum. Droga Krzyżowa w obecnym kształcie została ostatecznie opracowana w XVIII wieku. Papież Leon XIII w celu propagowania nabożeństwa zatwierdził w r. 1879 Stowarzyszenie Ustawicznej Drogi Krzyżowej, a w r. 1901 erygował Stowarzyszenie Żywej Drogi Krzyżowej. Pius XI udzielił w 1931 r. pozwolenia chorym i więźniom na odprawienie nabożeństwa przed krzyżykiem.

 

W Polsce nabożeństwo Drogi Krzyżowejpojawia się w XVI w. Najstarszy z zachowanych polskich tekstów, opatrzony tytułem Sposób nabożeństwa droga krzyżowa nazywanego, wydany został we Wrocławiu w roku 1731. Dzięki systematycznemu upowszechnianiu Droga Krzyżowa zyskała w końcu XIX wieku dużą popularność.

 

Najnowsze zasady odpustowe odnoszące się do Drogi Krzyżowej normuje Konstytucja Pawła VI "Indulgentiarum doctrina" z dnia 1 I 1967. Jego dopełnieniem jest, opierający się na założeniach tego dokumentu, wykaz odpustów, który został ogłoszony przez Penitencjarię Apostolską dekretem z dnia 29 VI 1968. Wymieniając wśród praktyk pobożnych Drogę Krzyżową, dokument ten określa charakter tego nabożeństwa, związane z nim łaski duchowe oraz warunki potrzebne do ich zyskania.

 

Kalwarie

Na początku artykułu wspomniano o pielgrzymkach do Ziemi Świętej związanych z wyprawami krzyżowymi. Ci, którzy brali w nich udział, po powrocie do domów, starali się często odtworzyć to, co widzieli w Jerozolimie, po to by nie zapominać o doświadczeniu przeżytym w miejscu męki Jezusa. Tak powstały w Europie kalwarie, których początki sięgają XV w. Pierwsza kalwaria została zbudowana w latach 1405-1420 w Hiszpanii. Założył ją dominikanin bł. Alvaro z Kordoby. Początkowo liczba stacji była nieokreślona, z czasem jednak ustalił się stały ich układ – oparty na 14 stacjach Drogi Krzyżowej. Pierwsza kalwaria w Polsce powstała w Zebrzydowicach [2] dzięki wojewodzie krakowskiemu Mikołajowi Zebrzydowskiemu, na przełomie XVI i XVII wieku. W 1600 roku sprowadzono do Zebrzydowic Bernardynów, którzy objęli opiekę nad sanktuarium.

 

Teologia nabożeństwa

 

Nabożeństwo Drogi Krzyżowejma niezwykle głęboką treść teologiczną. Należy zacząć od tego, że jest ona cennym uzupełnieniem i środkiem prowadzącym do tajemnicy zbawienia uobecnianej w Eucharystii. Msza święta objawia samą istotę krzyżowej ofiary Chrystusa. Natomiast podczas Drogi Krzyżowej chrześcijanie, wchodząc w tajemnicę męki Zbawiciela, są w rzeczywistości bardzo blisko postawy eucharystycznej, której istotą jest ofiarowanie wraz z Jezusem całego życia Bogu. Rozważanie wyniszczenia Pana podczas Jego drogi na Kalwarię uczy chrześcijanina gotowości uczestnictwa w ofierze Chrystusa oraz przeżycia całej prawdy o Jego sakramentalnej obecności wśród ludzi. Duch tego nabożeństwa stawia przed wierzącym wymóg decyzji postępowania każdego dnia za Chrystusem drogą samozaparcia i miłości, niesienia krzyża życiowych zadań i doświadczeń. Co więcej, poprzez wejście w rozważanie męki Jezusa, nabiera sensu każde nasze cierpienie. Jest ono nastawione na to, by zjednoczyć się z męką Chrystusa i zająć uprzywilejowane miejsce w darze odkupienia. W ten sposób ludzkie cierpienie podjęte z miłości do Boga zostaje włączone przez Boga w plan zbawienia świata. Odkrycie autentycznej wartości chrześcijańskiego krzyża jest możliwe tylko w kontekście duchowości naśladowania ukrzyżowanego Chrystusa.

 

Dziś

 

Nabożeństwo Drogi Krzyżowej cieszy się wciąż dużą popularnością wśród wiernych. W kontekście rozwoju teologii i zmian w duchowości chrześcijańskiej proponuje się często, by nadać temu nabożeństwu bardziej paschalny charakter. Konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II stwierdza, że trzeba by nabożeństwa tak zostały uporządkowane, aby zgadzały się z liturgią, z niej niejako wypływały i do niej wiernych prowadziły (KL 13). W związku z tym pojawiają się koncepcje wprowadzenia dodatkowych stacji do już istniejącego układu, bądź propozycje całkowitej reorganizacji planu Drogi Krzyżowej, która miałby opisywać całość wydarzeń zbawczych dokonanych w Jezusie, od narodzin aż do wniebowstąpienia. Wydaje się jednak, że uwzględnienie perspektywy paschalnej możliwe jest także w ramach aktualnego planu Drogi Krzyżowej. Zadanie stojące przed duszpasterzami polega na odpowiednim rozłożeniu akcentów w przygotowanych rozważaniach i odpowiednim przewodniczeniu nabożeństwu.

 

Mariusz Tabaczek OP
liturgia.pl | 9 marca 2007
www.liturgia.pl

_______________________________
Teksty źródłowe:


http://liturgia.wiara.pl/?grupa=6&art=1047647940&dzi=1115658648
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/25/8.htm
http://wielkanoc.opoka.org.pl/wielkipost.html
http://www.polska.lex.pl/prasa/Nasza-Parafia/archiwum/2005-03/geneza_postu.htm

 

Przypisy:

 

[1] Jeden z pielgrzymów do Ziemi Świętej.
[2] Chodzi o Kalwarię Zebrzydowską.

 
Zobacz także
ks. Krzysztof Porosło

Świętowanie Paschy nie kończy się w Niedzielę Zmartwychwstania wieczorem. To największe święto naszej wiary jest rozciągnięte aż na pięćdziesiąt kolejnych dni, aby znaleźć swój finał w celebracji Zesłania Ducha Świętego.

 

 
Sławomir Rusin

Jeżeli dziecko dostrzega, że rodzice nie przechodzą z poziomu gestów na poziom osobistej relacji z Jezusem, która wyraża się np. modlitwą w chwilach trudnych życiowych doświadczeń czy – po prostu – wejściem w dzień powszedni do kościoła na krótką modlitwę, trudno będzie mu samemu przejść na ten poziom wiary.

 

Z o. Mirosławem Pilśniakiem, dominikaninem, duszpasterzem rodzin, prezesem fundacji „Sto pociech", rozmawia Sławomir Rusin.

 
Jan Buczyński

Zdarza się, w trakcie liturgii mszy świętej kojarzymy niektóre elementy inaczej, niż pierwotnie o nich myślano. Takim przykładem może być aklamacja Kyrie eleison (po polsku przetłumaczona jako Panie, zmiłuj się). Błędnie myśli się o niej jako o części aktu pokuty – śpiewa się ją po nim, chociaż nie zawsze: pomija się ten śpiew, gdy wybrano formę aktu pokuty, w której aklamacja „zmiłuj się nad nami” jest już obecna. W polskiej praktyce, niestety, obecna jest prawie tylko pierwsza forma aktu pokuty, zaczynająca się od słów Spowiadam się…  (Confiteor), przez co wydaje się, że Kyrie eleison jest jej uzupełnieniem, dalszym ciągiem. A to nie do końca prawda.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS