logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

„W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć” (Mk 3, 1).

 

Można się tylko dziwić jak bardzo zatwardziali byli faryzeusze. Dla nich liczyły się tylko przepisy prawne, a nie rzeczywiste dobro chorego człowieka. Czy Jezus uzdrowi w szabat czy też poza szabatem, to przecież nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że Jezus uzdrawia, że czyni cuda. Jezus nie był lekarzem. Lekarz leczy, ale nie uzdrawia. Zamiast być zdumionymi wobec nagłego cudu uzdrowienia człowieka z uschniętą ręką, oni skupili się na tym, że uzdrowienie nastąpiło w szabat. Co za zaślepienie i ogłupienie.

 

Ewangelista podaje, że po cudzie uzdrowienia chorego człowieka faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

 

Uśmiercić człowieka, który czyni takie cuda? Że też nie bali się kary Bożej. Co za krótkowzroczność! Przecież człowiek, który czyni wyraźne i oczywiste dla wszystkich cuda, ma za sobą autorytet samego Boga. Gdyby Bóg nie był z Nim, to Jezus nie mógłby czynić cudów. Ponadto człowiek który czyni takie cuda, to przecież może się sam obronić, dokonać na nich pomsty i przykładnie ich ukarać. Taki jest normalny tok rozumowania każdego myślącego człowieka. Ale faryzeusze nie myśleli rozumnie. Nienawiść do Jezusa zaślepiła ich i ogłupiła.

 

Zamknęli się na działanie łaski Bożej. Te ich zaślepienie z czasem doprowadzi do krzyżowej śmierci Jezusa. W ten sposób, wbrew sobie, przyczynili się do wypełnienia zbawczej woli Boga. Zło zostało przezwyciężone przez dobro i na krzyżu dokonało się zbawienia świata.

 

diakon Franciszek
diakonfranciszek@gmail.com

 

***

 

Biblia pyta:

Duch ludzki zniesie chorobę, lecz złamanego ducha któż dźwignie?
Prz 18,14

 

***

 

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XLIV. O TYM, ŻE NIE NALEŻY DAĆ SIĘ POCIĄGAĆ RZECZOM ZEWNĘTRZNYM


1. Synu, jest wiele rzeczy, o których wcale nie musisz wiedzieć Syr 32,12, raczej myśl o sobie, że choć na ziemi, jesteś już umarły i cały świat jest umarły dla ciebie Ga 6,14. Lepiej jest być głuchym na wiele rzeczy i zajmować się tylko tym, co sprzyja wewnętrznemu pokojowi. Jeśli coś ci się w innych ludziach nie podoba, lepiej odwracać oczy i pozwolić każdemu myśleć swoje, niż wdawać się w kłótliwe rozmowy. Jeżeli mocno utwierdzisz się w Bogu i będziesz zważał tylko na Jego sąd, łatwiej zniesiesz własną porażkę.

2. O Panie, do czegośmy doszli? Patrz, opłakujemy stratę doczesną, pracujemy i zabiegamy o mały zysk, a o uszczerbku duszy od razu zapominamy, przypominamy sobie może dopiero wtedy, kiedy już będzie za późno. Dążymy do tego, co błahe i nieważne, a zaniedbujemy to, co najważniejsze, bo cała istota człowieka wyładowuje się na zewnątrz i jeśli w porę nie zwróci się do wnętrza, całkiem w rzeczach zewnętrznych ugrzęźnie.

 

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

 

***

JEGO PRZECZUCIE

Szatan przeczuwa dobrze wieczność swej katuszy,
Ale rozumowaniem to przeczucie głuszy.

Adam Mickiewicz

***

Przebaczaj pierwszy.
 

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'  

Patron Dnia



św. Apoloniusz
męczennik

Po Marku Aureliuszu w roku 180 wstąpił na tron cesarski jego syn Kommod. Mimo swego przewrotnego usposobienia nie był okrutny dla chrześcijan; początek jego panowania przyniósł nawet pewne złagodzenie praw. Wykonawszy wyrok na pewnym niewolniku sędzia wezwał św. Apoloniusza, aby ten wyrzekł się swojej wiary. Św. Apoloniusz odmówił i sprawę oddano pod sąd senatu rzymskiego. Święty napisał wtedy apologię religii chrześcijańskiej, którą wygłosił przed dostojnym zgromadzeniem. Jednak ta wspaniała mowa nie zrobiła na senatorach żadnego wrażenia i św. Apoloniusza skazano dekretem senatu za odmowę wyrzeczenia się wiary. Ścięto go w szóstym roku panowania Kommoda, około roku 185.

jutro: św. Elfega

wczoraj
dziś
jutro