logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

"Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby,
cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć" (Mk 3,10)

Kto z nas nie chciałby się znaleźć pośród tych ludzi cisnących się do Jezusa? Czy jest ktoś, komu nic nie dolega? Jemu lub najbliższym. Każdy z nas wie, co to jest ból. Choćby to był tylko ból zęba – potrafi czasem być niezwykle mocny i nie umiemy wtedy normalnie funkcjonować.

Czy Jezus nasz ból uleczy? Nie wiemy. Ale mamy prawo w to wierzyć i mamy prawo o to prosić. Nie tylko mamy prawo, ale nawet powinniśmy ze swoim bólem przyjść do Jezusa. Najbliższym przecież mówimy o swoim cierpieniu, nawet jeśli nic nie mogą zrobić. Mówimy im, bo chcemy, żeby nam w tym towarzyszyli. Żeby wiedzieli, dlaczego jesteśmy inni niż zawsze, dlaczego nie wszystko możemy, dlaczego nam trudno rozmawiać i uśmiechać się. Bóg wprawdzie to wszystko wie, ale gdy przynosimy do Niego swoje cierpienie, okazujemy jak bardzo jest nam bliski. Przez to spotkanie staje nam się jeszcze bliższy.

Czy nas Jezus uleczy? Nie wiemy. Wiemy natomiast, że nigdy nie zostawi nas bez pomocy. Choćby czasem była inna niż się spodziewamy. Pewnie nie uleczy naszego zęba, bo od tego są dentyści. Ale może właśnie dziś uleczy inne nasze braki. W sferze duchowej, albo w sferze psychicznej. Choćby to było jedynie dodanie odwagi, by do tego dentysty wybrać się jak najszybciej.

Wszyscy wiemy, że to przecież nie o dentystę chodzi. Chodzi o to, że chętnie biegniemy do Jezusa z bólem fizycznym. A gdzie reszta problemów? Wszystkie nasze grzechy, nasze braki, nasze zranienia, nasze kompleksy, nasze lęki? A gdzie sam Jezus? Bo w naszej modlitwie czasem w ogóle nie ma Boga, jesteśmy tylko my. Może to właśnie nasze cierpienie pomoże nam rozważać cierpienie Jezusa, gdy umierał za nas na krzyżu? Może uświadamiając sobie, jak wiele oczekujemy od Boga, zrozumiemy także, czego Bóg oczekuje od nas? I nie po to, żeby złożyć Mu nieprzemyślaną obietnicę, byle coś boleć przestało, ale żeby się do Boga zbliżyć. Choćby o jeden krok. Jezus chce nas przemienić.

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com
 
***
 
Człowiek pyta:

Dokądże głupcy mają kochać głupotę, szydercy miłować szyderstwo, a nierozumni pogardzać nauką?
Prz 1,22
 

***

 

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XLII. O TYM, ŻE POKOJU DUCHA NIE MOŻNA OPIERAĆ NA LUDZIACH


1. Synu, jeżeli twój pokój ducha uzależniasz od jakiegoś człowieka, sądząc, że podobnie jak ty myśli i żyje, zawsze będziesz niespokojny i uwikłany. A jeśli opierasz się na trwałej i wiecznie żywej prawdzie, nie zasmucisz się, gdy przyjaciel odejdzie od ciebie albo umrze Hbr 7,25.24. Na mnie niech się opiera nawet przyjaźń i tylko przeze mnie kochaj tego, kto ci się zdaje dobry i bliski w tym życiu.

Beze mnie przyjaźń nie ma pełnej wartości i trwać nie może, nie ma prawdziwej i czystej miłości, której ja nie połączę. Dla takich uczuć ludzkich masz umrzeć, tak abyś, o ile to od ciebie zależy, pragnął żyć w ogóle z dala od ludzi.

O tyle człowiek zbliża się do Boga, o ile oddala się od wszelkiego ziemskiego pocieszenia. I o tyle wyżej wzlata ku Bogu, o ile głębiej schodzi w siebie i sam sobie wydaje się nędzarzem.

2. Kto zaś sobie przypisuje coś dobrego, sam kładzie przeszkodę na drodze łaski Bożej, bo łaska Ducha Świętego zawsze szuka pokornego serca. Gdybyś umiał w sposób doskonały unicestwić siebie i opróżnić duszę z wszelkich przywiązań, wówczas łaska moja musiałaby spłynąć na ciebie.

Gdy patrzysz na stworzenia, zasłaniasz sobie obraz Stworzyciela. Ucz się ciągle przezwyciężać siebie dla Stwórcy, wtedy staniesz się zdolny osiągnąć poznanie rzeczy Bożych. Nawet najmniejsza rzecz, jeśli ją kochasz i patrzysz na nią bez względu na mnie, plami cię i oddala od najwyższego dobra.

 

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

 

***

NADZIEJA

Trzymaj ten sznur, choć fala nad głową szaleje;
Wybrnąłby szatan. gdyby mógł chwycić nadzieję.

Adam Mickiewicz

***

Kiedy będziesz naprawdę wściekły, włóż ręce do kieszeni.
 

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'  

Patron Dnia



Św. Guntram
 
król

Św. Guntram, czwarty syn Klotara I, był królem Burgundii i dużej części Akwitanii w latach 561-592. Cieszył się za życia popularnością wśród poddanych, którzy potem czcili go jak świętego. Kiedy jego ziemie zaczęła pustoszyć epidemia, pilnował, aby najbiedniejsi i dotknięci chorobą mieli opiekę, narzucił sobie surowe posty, a w końcu złożył siebie jako ofiarę Boskiej sprawiedliwości, aby ocalić swój lud. Św. Guntram był władcą sprawiedliwym i gorliwym krzewicielem wiary. Wniósł znaczny wkład w organizację trzech synodów, aby podnieść dyscyplinę kleru; hojnie uposażał kościoły i klasztory.

jutro: św. Józefa z Arymatei

wczoraj
dziś
jutro