logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
artykuł sponsorowany
Różańce uległy zmianom. Czy plastik w nich szkodzi zdrowiu?
 


Różańce uległy zmianom. Czy plastik w nich szkodzi zdrowiu? 

 

Jeden z najstarszych wizerunków różańca pochodzi z 1273 roku, zdobi on nagrobek rycerza Gerarda templariusza. Liczy on 158 paciorków, ponieważ dopiero na początku XVI w. zaczęto grupować koraliki w dziesiątki. Zarówno liczba, materiały, jak i kształt paciorków przeszły długą, bo prawie ośmiusetletnią drogę przemian, aby przybrać dzisiejszy kształt oraz różnorodność materiałową. Rewolucja w chemii, która miała miejsce w latach dwudziestych XX wieku, nie ominęła różańca. Plastik dołączył do tworzyw, z których wyrabia się te przedmioty, a wraz z nim cały przynależny charakter substancji, ponieważ wraz z jego wielką wytrzymałością w parze idą pewne kontrowersje natury zdrowotnej.

 

Dziesiątek różańca. Ale czy od zawsze?

 

Mijają kolejne stulecia i zdawać by się mogło, że są rzeczy, które pozostają niezmienne, jednak wraz z upływającymi latami różaniec zmieniał swoją formę oraz materiały, z których jest utworzony. Cofnijmy się oczami wyobraźni te kilka stuleci, gdy dla europejskich królestw od wschodu nadchodziła plaga nazwana przez samą siebie Złotą Ordą. Na dalekich dla Rzymu ziemiach Prowansji spokojne życie całych społeczności wyznaczały pory roku, nadchodzące święta. Chłopi ścinali kosami pszenicę, kobiety zajęte były domowym ogniskiem, a gdzieś między klasztornymi kamiennymi ścianami przysiadywał mnich nadający kształt paciorka jasnemu drewnu cyprysu.


Nie jest dokładnie nam znane, kto wyrabiał pierwsze różańce, ale przypuszczać możemy, że byli to właśnie mnisi, którzy oderwawszy się od codzienności, przelewali swoją twórczość na materiał. Idący drogą wyznaczoną przez św. Dominika de Guzman, który uświadczywszy ukazania Maryi w 1208 roku, stał się propagatorem różańca jako narzędzia modlitewnego.


Jedne z najstarszych różańców znanych historii datowane są przez specjalistów na XIII wiek n.e. W przeciwieństwie do współcześnie nam znanych, tamte składały się, aż z 150 paciorków, symbolizując liczbę psalmów w Biblii. Inicjatorem tajemnic różańcowych był mnich Kartuzów Henryk Egher de Kalcar, podzielił on różaniec na dziesiątki, na zakończenie „Ave Maria” dodał imię Jezusa oraz dopełnił go klauzulami z życia.


Różaniec przez kolejne stulecia przekształcał się, by jego współczesny kształt mógł ujrzeć świat w 1569 r. za sprawą dokumentu papieża Piusa V. Oczywiście bulla Consueverunt Romani Pontifices przez odmawiających różaniec jest znana, ponieważ to właśnie tam po raz pierwszy Kościół podał klasyczną definicję różańca. Później w zmodyfikowanej wersji włączonej do brewiarza dominikańskiego oraz następnie do brewiarza rzymskiego.

 

Różańce drewniane. Zmierzch naturalnych materiałów?

 

Różańce najczęściej były drewniane, średniowieczni rękodzielnicy, którzy je wyrabiali, zaopatrywali się w drewno lokalnych drzew, czasem kości czy znalezione na plaży muszle. Forma różańca przez stulecia uległa zmianie, również grupa materiałów z czasem powiększała się, goszcząc kamienie naturalne, takie jak: agat, howlit, hematyt czy paciorki ze szkła weneckiego, a nawet perły. Ostatnimi z tworzyw, które dołączyły do naszej listy współcześnie wykorzystywanych materiałów, nie zawsze cieszące się pochlebną opinią, to będące dorobkiem naukowych odkryć akryl, polimer ABS i poliwęglan. To z tymi ostatnimi, które stały się jednymi z powszechniej wykorzystywanych, wiążą się kontrowersje, jakoby miały one negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka.


Skąd przeświadczenie o szkodliwym wpływie tworzyw sztucznych na organizm? Oczywistym zdaje się fakt, że podgrzewanie tworzyw polimerowych prowadzi do uwalniania szkodliwych substancji chemicznych, czy wykorzystanie ich kształtów do przechowywania żywności może prowadzić do migracji niebezpiecznych substancji chemicznych do jedzenia. Czy więc powinniśmy się ich bać, korzystając z naszego różańca?

 

Różaniec tajemnice syntetycznych materiałów

 

Od dawna znane są pewne związki o niechlubnym wydźwięku, które trafiają do syntetycznych tworzyw. Wyjaśnijmy, czym są i jakie skrywają tajemnice substancje z grupy ftalanów i bisfenoli. Są one dodawane do popularnych tworzyw sztucznych również do ABS oraz poliwęglanu, aby poprawić ich właściwości lub ułatwić proces produkcji. Ich negatywny wpływ na organizm człowieka jest udokumentowany przez Amerykańską Agencję Ochrony środowiska, co najmniej dwa związki chemiczne sklasyfikowane zostały jako możliwe czynniki rakotwórcze. Inne badania wykazały, że osoby narażenie na bisfenol A (BPA) i ftalany gromadzone w organizmie mają zwiększone ryzyko wystąpienia chorób serca, cukrzycy i zaburzeń neurologicznych. Jednak o ile szkodliwość konkretnych związków jest udokumentowana to czy możemy mówić o wszystkich jako szkodliwych oraz, czy ilości zawarte w przedmiotach, z którymi mamy codzienną styczność są wystarczające, abyśmy żyli w strachu?


Chciałbym wyjaśnić pewną kwestię, nie każdy ftalan jest związkiem toksycznym, co potwierdzają liczne badania. Sporą liczbę ftalanów propaguje się w kosmetologii, wykorzystując te substancje w znanych kosmetykach. Natomiast co się tyczy ftalanów o wykazanym szkodliwym działaniu na organizm człowieka, w Polsce podobnie jak w większości państw Europy, wartości najwyższego dopuszczalnego stężenia ftalanu dibutylu ustalono na poziomie 5 mg/m3. W Niemczech w 2009 r. zaproponowano wartość MAK jako średnią ważoną 8h narażenia na poziomie 0,58 mg/m3 na podstawie 28-dniowego badania inhalacyjnego na szczurach. Miejmy na uwadze, że ten konkretny ftalan o szkodliwym wpływie na zdrowie, był rozpylany, więc logicznym się wydaje, że szkodliwy wpływ przenikających substancji drogą z przedmiotu na skórę będzie znacząco mniejszy. Zdaje się oczywistym, że narażonymi na te toksyczne substancje będą przede wszystkim osoby pracujące w przedsiębiorstwach przetwarzających PCW, wystawione na ekspozycje różnych ftalanów stosowanych na masową skalę jako plastyfikatory, a nie wierni odmawiający różaniec czy korzystający z plastikowych przedmiotów.


Nie dajmy się zwariować, nie każdy plastik jest zły, to materiały o właściwościach wykraczających za cechy tworzyw naturalnych, a restrykcyjne normy mają nas uchronić od wpływu tych, które mają w swoim składzie szkodliwe polepszacze. Nie powinniśmy się więc martwić, lecz jeżeli z jakiegoś powodu zależy Państwu na ładnym i naturalnym różańcu, zachęcamy, sprawdźcie ofertę firm takich jak Rosaropoly. W sklepie internetowym mają bogaty asortyment różańców wykonanych z najróżniejszych materiałów, zarówno drewna egzotycznych drzew, kamieni szlachetnych, jak i tych syntetycznych.

 

Łukasz Pietras
absolwent wydziału humanistycznego, katedry filozofii, Uniwersytet Jana Długosza

artykuł sponsorowany