logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Salij OP
Stare wino jest lepsze!
Miesięcznik W drodze
 


Ewangelia jest nowa, ale taką nowością, która nigdy nie przeminie. Jest nowa, ale w swojej prawdzie jest starsza niż stworzenie świata.

Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego – mówi bowiem: »Stare jest lepsze«” (Łk 5,36-39).

W tych pouczeniach Jezusa od początku widziano wyraz Jego postanowienia, że Kościół będzie wspólnotą niezależną od judaizmu. Przecież Syn Boży nie po to przyszedł na świat, żeby odnowić judaizm, zajmowanie się odnową tej religii nie było też zadaniem Jego uczniów.

Obrazy użyte przez Pana Jezusa są równie surrealistyczne jak belka znajdująca się w oku brata (por. Mt 7,3) czy zapalona lampa ustawiona pod łóżkiem (por. Łk 8,16). Trudno sobie bowiem wyobrazić, żeby ktoś niszczył nowe ubranie tylko dlatego, że nie ma czym załatać starego. Podobnie bezsensownym marnotrawstwem byłoby wlanie młodego, jeszcze fermentującego wina, do wysłużonych, sparciałych bukłaków.

A jednak już w czasach apostołów pojawiała się w Kościele pokusa, ażeby zamknąć Ewangelię w starych bukłakach judaizmu. Apostoł Paweł zdecydowanie przeciwstawia się tym tendencjom: „Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. Zerwaliście więzy z Chrystusem; wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski” (Ga 5,2-4; por. 1,2-4; 3,1-3).

Kiedy stare jest lepsze?

Słowa Pana Jezusa o nowej łacie przyszywanej do starego ubrania oraz o wlewaniu nowego wina do starych bukłaków zapisał tylko ewangelista Łukasz. Na pierwszy rzut oka przeczą one poprzedzającemu je pouczeniu: „Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego – mówi bowiem: »Stare jest lepsze«”.

W swoim podstawowym znaczeniu pojęcia nowe i stare są przeciwstawne. Nowa może być koszula, książka, dom, wiadomość – za jakiś czas koszula się zestarzeje i trzeba ją będzie zastąpić inną koszulą, książka przestanie nas interesować albo nawet się zniszczy, dom, coraz starszy, będzie wymagał remontu, a wiadomość się zdezaktualizuje.

Zazwyczaj stare ustępuje – i powinno ustępować – nowemu. Jednak nie zawsze. Wybieramy nowe wydanie książki, jeżeli autor ją poprawił i uzupełnił, wolimy jednak wydanie stare, jeżeli w nowym wydaniu książka została ideologicznie ocenzurowana. Nie powinno się podawać do stołu starego wina, jeśli ono skwaśniało; jednak wino szlachetne i dobrze przechowywane z latami nabiera coraz większej wartości.

Podobnie bywa z ludźmi. Osiemdziesięciolatkowi nie powinno się powierzać sterów samolotu. A jednak Czesi lubili chwalić się swoim kardynałem Tomaškiem (1899-1992), że jest jak dobre wino – im starszy, tym lepszy. Wyrażali w ten sposób swoją wdzięczność, że jako arcybiskup Pragi, początkowo bojaźliwy wobec komunistycznego totalitaryzmu, wraz z upływem lat coraz odważniej występował w obronie niesprawiedliwie uwięzionych i przypominał o prawach człowieka.

My, Polacy, wielokrotnie w ciągu naszych dziejów doświadczaliśmy sytuacji, kiedy stare było lepsze. Wobec nacisków rusyfikacyjnych i germanizacyjnych ze strony naszych zaborców, niektórzy się im poddawali i przyjmowali język i kulturę, a nieraz i religię zaborcy. Przyjmowali nowe, jakby nie słysząc słów Pana Jezusa, że cóż człowiekowi z tego, choćby i cały świat zyskał, jeżeli poniesie szkodę na duszy. Z drugiej zaś strony trwanie przy polskości, co wówczas mogło niemało kosztować, nabierało dla tych, którzy na to trwanie się decydowali, nowego smaku. Smakowało poniekąd jak stare, szlachetne wino.

 
1 2  następna
Zobacz także
Krzysztof Bronk
Wiara, jak przypomina papież, to nie tylko sam akt zawierzenia, ale i treść – to, w co wierzymy. Jej współczesny wykład znajduje się właśnie w katechizmie. Benedykt XVI przypomina, że już Jan Paweł II uznał katechizm „za pewną normę nauczania wiary”. Sam zaś dodaje, że można w nim znaleźć „bogactwo nauczania, jakie Kościół przyjął, strzegł i oferował na przestrzeni dwóch tysiącleci swej historii. Od Pisma Świętego do Ojców Kościoła, od mistrzów teologii po świętych...
 
Stanislaw Mieszczak SCJ
Możemy się zastanawiać, dlaczego w czasach, kiedy Pan Jezus chodził po ziemi, uzdrowił tylko niektórych chorych. Możemy przypuszczać, że było ich wielu, o czym poświadczają nam Ewangelie (np. Mt 8,16). Przechodził bowiem przez miasta i wioski, i wszędzie, gdzie się zatrzymywał, tam przynosili do Niego chorych, a On wkładał na nich ręce i uzdrawiał ich. Ale przecież nie byli to wszyscy chorzy w Izraelu ani nawet w danej miejscowości.
 
Stanisław Łucarz SJ
Choroba w życiu człowieka nie jest niczym wyjątkowym. Jest integralną częścią jego kondycji, polegającej na przygodności i przemijalności, a więc pewnej fundamentalnej niedoskonałości, która w chorobie dochodzi do głosu, niekiedy w sposób bardzo dojmujący. Zdrowie nie polega wcale na nieobecności żadnych pierwiastków chorobowych w organizmie czy psychice człowieka, lecz na równowadze pomiędzy nimi a mechanizmami odpornościowymi. Jest więc czymś dynamicznym...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS