Jeden = Trzy?
O ile do faktu istnienia jednego Boga człowiek jest w stanie dojść własnym rozumem, o tyle tajemnica trzech osób w jednej naturze wynika wyłącznie z tego, co Bóg sam objawił o sobie.
Tajemnica Trójcy Świętej stanowi centrum tajemnicy wiary i życia chrześcijańskiego. Tylko sam Bóg, objawiając się, może nam pozwolić poznać się jako Ojciec, Syn i Duch Święty (KKK 261).
Bóg jako jeden w trzech Osobach objawił się człowiekowi. O ile na przykład do faktu istnienia jednego Boga człowiek jest w stanie dość własnym rozumem, o tyle tajemnica trzech osób w jednej naturze wynika wyłącznie z tego, co Bóg sam objawił o sobie. Źródłem tego objawienia jest wcielenie Syna Bożego. Choć w Starym Testamencie Kościół doszukuje się śladów obecności Trójcy Świętej, jednak obecność ta nie jest możliwa do odkrycia bez światła Nowego Testamentu.
Bóg jest Ojcem w relacji do Syna
Izrael znał Boga jako Ojca, który troszczy się o swój lud z ojcowską miłością (a czasem macierzyńską - por. Iz 66,13). Jezus pokazał Boga jako Ojca w niezwykłym sensie - Bóg jest Ojcem w relacji do Syna (i odwrotnie). Nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (Mt 11,27). Bóg jest Ojcem Jezusa inaczej niż w sensie starotestamentalnym - i odwrotnie - Jezus inaczej jest Synem Bożym niż dzieci Izraela. Stąd wyznanie Apostołów, najpełniej przekazane przez św. Jana, który pisał o Słowie, które od początku było u Boga i samo było Bogiem (J 1,1n).
Również Jezus objawił swoim uczniom prawdę o „innym Pocieszycielu” - Duchu Świętym (greckie słowo Paraklet użyte tu przez św. Jana ma znacznie szersze znaczenie, np. obrońcy w sądzie). Duch Święty po odejściu Jezusa będzie z uczniami i w nich (J 14,17), aby ich nauczyć wszystkiego (J 14,26) i poprowadzić do całej prawdy (J 16,13). Dzieje Apostolskie są pełne zdarzeń potwierdzających wypełnienie obietnicy Jezusa.
Wiara trynitarna
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Kościół starał się wyraźnie sformułować wiarę w Trójcę Świętą. Pomagało to w lepszym rozumieniu i przekazywaniu wiary, a także w obronie jej przed pojawiającymi się błędnymi naukami. W wyrażeniu formuł wyrażających wiarę trynitarną użyto pojęć zaczerpniętych z filozofii greckiej. Warto zauważyć, że greka, język filozofów starożytnych, była wówczas wspólnym językiem większości chrześcijan. Boski Byt w jedności określono pojęciami „substancja”, „istota” (ousia) czy „natura”, zaś odrębność Ojca, Syna i Ducha Świętego oddały terminy „osoba” (prosopon) i „hipostaza”.
Już w najstarszych nurtach judaizmu idolatrię traktowano jako grzech oddawania czci wyobrażeniom fałszywych bóstw. Występujący nie tylko w folklorze żydowskim kult słupów, kamieni, ciał niebieskich, tłumaczono jako konsekwencję słabości natury ludzkiej i braku wiary w jedynego Boga. Praktyki bałwochwalcze były jednoznacznie potępiane przez proroków (odstępstwo, nierząd, cudzołóstwo, głupota, tzw. „grzech obrzydliwości”).
Jezus Chrystus jest rzeczywiście obecny pod postaciami eucharystycznymi, ale dla naszych zmysłów jest ukryty. Możemy nawiązać z Nim kontakt tylko dzięki wierze. Pan Bóg dlatego jest „Bogiem ukrytym” (Iz 45,15), dostępnym w ciemnościach wiary, abyśmy mieli wolność wyboru i mogli dojrzewać do miłości. Gdyby Pan Bóg objawił się nam w taki sposób, że doświadczylibyśmy swoimi zmysłami całego ogromu Jego piękna, wszechmocy i miłości, to wtedy stracilibyśmy wolność, a w konsekwencji zdolność nawiązania z Nim relacji miłości.