logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Wieczność szczęścia
materiał własny
 


Wieczność szczęścia

Kościół twierdzi, ze nasze życie po śmierci będzie trwać wiecznie. Czy ono w końcu się nie znudzi? Gdybym ciągle grał w brydża, ciągle słuchał koncertu albo ciągle ucztował, to w końcu wszystko by mi się znudziło, nawet w doborowym towarzystwie. Osobiście nie chciałbym żyć wiecznie - wystarczyłoby mi tysiąc lat.

Pytanie nie jest wcale bezsensowne. Ktoś może się z niego śmiać, ale w rzeczy samej jest ono osadzone głęboko w naszej psychice. Wszystko na tej ziemi nas w końcu nudzi, choćby było najpiękniejsze i najlepsze. W definicji wieczności natomiast nie ma kategorii czasu długości trwania. Wieczność jest stała obecnością intensywnego szczęścia i radości. Z doświadczenia wiemy, że obecność przyjaciela przynosi wiele radości, że chwila rozstania pozostawia smutek. Wieczność jest obecnością Boga w nas i nas w Bogu. Ostateczna i wieczna wspólnota z Bogiem nie oznacza izolacji, przeciwnie - na niej się opiera doskonała wspólnota świętych. Szczęściem nieba jest więc także wspólnota z Chrystusem, z aniołami i świętymi, z naszymi bliskimi i przyjaciółmi, z którymi żyliśmy w doczesności. Szczęściem nieba jest też radość z piękna dzieł Bożych dokonanych w stworzeniu i w dziejach, ze zwycięstwa prawdy i miłości w życiu naszym i drugich.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Czy Stolica Święta jest bardzo bogata?
 
ks. Jerzy Szymik
Aby pojąć lepiej, kim jest nasz Bóg, trzeba koniecznie poznawać prawdę o Nim przez Chrystusa i w Chrystusie. Inaczej: zmaganie się z problemem obrazu Boga znajduje konkretne rozstrzygnięcie w obrazie Chrystusa, a dokładnie w pytaniu o to, czy Jezus jest naprawdę Synem żywego Boga?
 
ks. Kazimierz Kubat SDS
Prawie sto lat temu, niemiecki filozof Friedriech Wilhelm Nietzsche "ogłosił światu" wyzwalającą prawdę; "Bóg umarł". W ten sposób -jak twierdził- wyzwolił człowieka z "niewolniczej moralności", która powodowała że człowiek był zniewolony przykazaniami, przykuty do ziemi, odarty z godności i wielkości, pełen lęku, obaw i słaby. Proklamacja śmierci Boga miała wyzwolić człowieka z wszelkich przesądów i ograniczeń, otworzyć drogę do powstania nowej mentalności, nowej rasy - "übermensh".
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS