logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Michał Deja OFMCap
Zbawienne wątpliwości. Medytacje biblijne
Wydawnictwo Serafin
 


Zakochaj się w Biblii! Bez wątpienia jest ona kapryśną "oblubienicą". Jako jej miłośnik będziesz musiał wykazać się wielką wytrwałością i ogromną wręcz cierpliwością, aby zdobyć jej zaufanie i przekonać ją o swej miłości. Jednak kiedy uda Ci się ta trudna sztuka i "oblubienica" uwierzy w Twoją miłość, wtedy niezmiernie Cię obdaruje, uczyni z Ciebie, swojego oblubieńca, człowieka mądrego, czyli szczęśliwego. Będziesz musiał wciąż czuwać i strzec się, aby o swej oblubienicy nie zapomnieć albo, co gorsza, nie zdradzić jej dla łatwiejszej "miłości". Jest ona bowiem zazdrosną "oblubienicą", potrafi zdemaskować niewiernego pseudomiłośnika i srogo go ukarać utratą mądrości. Dlatego ten, kto zafascynuje się jej pięknem i nie zniechęci pozorną niedostępnością, doczeka się owego ogromnego obdarowania, obdarowania głębokim poczuciem sensu samego siebie, tego, kim jest, i tego, co czyni.
 
 

Wydawca: Serafin
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-63243-36-4
Format: 155 x 215
Stron: 216
Rodzaj okładki: Miękka

 
  
   

 
MARIA MAGDALENA - PRZEMIENIONA PRZEZ PASCHĘ
Nie zatrzymuj Mnie (J 20,17)
 
Maria Magdalena jest postacią powszechnie znaną i to nie tylko w kręgach chrześcijańskich. Bardzo chętnie wypowiadają się na jej temat zarówno teologowie, jak i pisarze sensacyjnych powieści historycznych. Jednak zarówno w świecie chrześcijańskim, jak i niechrześcijańskim powstało wiele nieporozumień lub nawet bezpodstawnych podejrzeń co do osoby Marii z Magdali. Niechrześcijanie podejrzewają, że była żoną lub kochanką Jezusa z Nazaretu. Wielu chrześcijan, przede wszystkim wyznania katolickiego, uparcie twierdzi, nie mając przy tym żadnych podstaw biblijnych, że była kobietą cudzołożną. Tymczasem jak łatwo można się przekonać, podejmując nawet niewielkie studium na ten temat, jedni i drudzy tkwią w błędzie. Nie są to jednak błędy charakterystyczne dla ludzi nam współczesnych. Okazuje się, że od samego początku chrześcijaństwa tego typu fałszywe opinie, bardziej lub mniej naznaczone premedytacją, pojawiały się co jakiś czas i funkcjonowały jako sensacyjne "nowinki".
 
Nie ma przecież większego problemu, żeby zdobyć i przeczytać takie pisma apokryficzne jak Ewangelia Marii Magdaleny, Ewangelia Tomasza, Pistis Sofia czy Ewangelia Filipa, interpretujące osobę Marii Magdaleny w duchu filozofii gnostyckiej z pierwszych wieków po Chrystusie. Tym bardziej nie ma żadnego problemu, aby wziąć do ręki Pismo Święte i osobiście przekonać się, co o niej napisali najbardziej wiarygodni świadkowie, czyli ewangeliści. Odcinając się bowiem nawet od dyskusji, które z przedstawionych źródeł prezentują prawdę historyczną, łatwo przekonać się, po porównaniu uczynionym nawet bez większego wysiłku, że nie ma pomiędzy nimi większej różnicy w przekazie o Marii Magdalenie. Natomiast z faktu wielości i różnorodności tekstów dotyczących Marii z Magdali możemy wyciągnąć jeden pewny wniosek: była to osoba bardzo znacząca w Kościele pierwszych wieków chrześcijaństwa i na pewno budziła i budzi wciąż wielkie zainteresowanie wśród ludzi, niezależnie od ich opinii o Jezusie Chrystusie.
 
Warto zatem podjąć pewien wysiłek intelektualny i duchowy, aby nie tylko poznać prawdziwy obraz Marii z Magdali (oczywiście w miarę możliwości, jakie dają źródła), ale przede wszystkim prześledzić ważny proces wewnętrznej przemiany, który moglibyśmy nazwać procesem paschalnej metanoi, dokonujący się w sercu Marii Magdaleny w czasie spotkania z Chrystusem zmartwychwstałym. Najczęściej bowiem mówi się, że Maria staje się "apostołką apostołów" owego pierwszego dnia tygodnia lub – w nowszej literaturze – widzi się w niej i jej postawie wobec pustego grobu jedynie raczej negatywny kontrast dla wiary "ucznia, którego Jezus miłował". Tymczasem Maria Magdalena jest ważnym przykładem kobiety, która przeżyła spotkanie ze Zmartwychwstałym, i to paradoksalnie przeżyła je jako "stratę". Ta  "strata" ostatecznie staje się dla niej źródłem poznania nowego powołania, powołania do odwzajemnienia miłości. Tej miłości, którą umiłował ją Chrystus i za którą tak bardzo tęskniła. Odnajdujemy w niej zatem pewne podobieństwo do Piotra, którego Jezus zmartwychwstały powołał na nowo nad Jeziorem Tyberiadzkim, mówiąc mu trzykrotnie: "Paś baranki Moje, paś owce Moje, paś owce Moje" i ostatecznie: "Pójdź za Mną" (J 21,15-21). W takiej perspektywie Maria Magdalena staje się teologicznym i antropologicznym modelem kobiety - uczennicy Pana, oblubienicy i matki, w porządku wiary i miłości ukierunkowanych na Chrystusa i Kościół. 

1 2  następna
Zobacz także
Józef Augustyn SJ

Sprawę Jezusa Tomasz traktował bardzo na serio. Był w nią cały zaangażowany. Zmartwychwstanie Jezusa było dla niego, jak i dla innych Apostołów, nie tylko problemem wiary w cud. Był to bardzo osobisty problem: Jak żyć dalej? Komu poświęcić dalej życie? Komu się teraz powierzyć? Tomasz rozumiał dobrze, iż jego życie nabrałoby zupełnie innego znaczenia i sensu, gdyby Jezus żył, gdyby Jezus zmartwychwstał. Stąd też Chrystus traktuje nieufność Tomasza nie tylko z wielkim miłosierdziem, ale także bardzo serio. Spełnia dosłownie wszystkie warunki, jakie Tomasz postawił, aby uwierzyć w tajemnicę Jego Zmartwychwstania.

 
Przemysław Radzyński
Trudno się z nimi umówić. Bardzo zapracowani. Artyści. Ale udaje się. Spotykamy się na krużgankach kościoła franciszkanów w Krakowie. Jednego mężczyznę rozpoznaję bez problemu – to Adam Bujak, znany fotografik, który dokumentował m.in. pontyfikat Jana Pawła II. Drugi, nieco młodszy, to Jerzy Łudzik – konserwator zabytków. Ponieważ będzie to opowieść o Arcybractwie Męki Pańskiej, moi rozmówcy na ten czas staną się bratem Adamem i bratem Jerzym. Tak zresztą zwracają się do siebie w czasie naszej rozmowy. 
 
Marian Grabowski

Każdy z nas chrześcijan ma jakieś wyobrażenie tego naśladowania. Mieć musi. Słuchając kazań niedzielnych dobre pół wieku, najczęściej słyszałem taką wykładnię słów Jezusa o braniu swego krzyża i naśladowaniu Go: godzić się na swoje codzienne dolegliwości, a cierpienia i razy losu znosić pokornie i w cichości. Czy naprawdę o tym mówi tu Jezus? 

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS