DRUKUJ
 
ks. Paweł Bortkiewicz TChr
O kryteriach bycia człowiekiem
Don Bosco
 


Współczesna biotechnologia i biomedycyna wciąż zaskakuje nas swoimi osiągnięciami. Wiele z nowych dokonań dotyczy sfery interwencji gdzieś w obszarze początków ludzkiego życia.

Oprócz toczącego się wciąż w różnych wymiarach i na różnych płaszczyznach sporu wokół sztucznego zapłodnienia in vitro, niejednokrotnie słyszymy spory szum medialny wokół komórek macierzystych. Dochodzą do tego nowe problemy związane z badaniami nad organizmem ludzkim w tym stadium rozwoju - do czego, do jakich celów te badania mogą być użyte? Pojawiają się pytania dotyczące zakresu wykorzystania wiedzy dotyczącej naszej struktury genetycznej – czy rzeczywiście wiemy kim jesteśmy, jeśli nawet znamy nasze geny? Co z tą wiedzą możemy zrobić? Czy należy ją jedynie akceptować i uznawać to, co do tej pory traktowaliśmy jako patologię, chorobę teraz za coś normalnego, bo "mamy to w genach"? Czy może powinniśmy owe geny zmieniać w ramach tak zwanej terapii genowej czy inżynierii genetycznej?

Wiele z tych pytań daje się sprowadzić, mimo całego złożonego stopnia działań biologicznych i medycznych, do kilku prostych pytań. Może nawet do dwóch. Pierwsze z nich brzmi: Czym jest to coś, z czym mamy w tych działaniach do czynienia? Czy jest to materiał genetyczny, tkanka biologiczna, zapłodniona komórka, czy może człowiek w początkowej fazie swojego istnienia? A pytanie drugie to: Czy możemy postępować dowolnie z tym, z czym mamy tutaj do czynienia?

Nietrudno zauważyć,  że decydująca jest odpowiedź na pierwsze pytanie. Jeśli to "coś" jest tylko zespołem komórek, tkanką, materiałem to jest to przedmiot, który możemy dowolnie używać. Jeśli to "coś" jest człowiekiem, to wtedy nie możemy tego kogoś używać. Człowieka bowiem nie godzi się użyć, człowiekowi przysługuje szacunek, miłość.

Czym lub kim jest ludzki embrion? Oto jest pytanie kluczowe we współczesnych debatach bioetycznych. Pytanie, na które odpowiedź wcale nie jest łatwa, przeciwnie jest mocno skomplikowana.

Współcześnie istnieje potężna wręcz dyskusja wokół kryteriów człowieczeństwa embrionu ludzkiego. Poglądy na ten temat można podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowią te, które opowiadają się za człowieczeństwem od początku. Drugą natomiast - te które przyjmują jakiś wskazany przez siebie późniejszy etap rozwoju. 

Zwolennicy człowieczeństwa od początku wskazują przede wszystkim na kryterium od zapłodnienia bądź też kryterium genetyczne. Ono odwołuje się do powstania kodu genetycznego, który wyznacza specyficzne cechy i właściwości rozwijającej się istoty. Inni zwracają  także uwagę na kryterium ciągłości szlaku rozwojowego istoty ludzkiej – zapłodniona przez plemnik komórka jajowa  rozwija się przechodząc przez różne fazy, ale ten rozwój dokonuje się cały czas w obrębie tego samego gatunku. Inaczej mówiąc, zapłodniona ludzka komórka jajowa nie przeobrazi się w szympansa czy zebrę. Inni posługują się  jeszcze argumentem tzw. kryterium genealogicznego - wskazuje ono na pochodzenie od rodziców i przynależność do gatunku ludzkiego.

 
strona: 1 2