logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Dariusz Salamon SCJ
Nowy sobór prawosławny?
Czas Serca
 


Krok ku jedności Kościoła
 
 Na początku każdego roku, niemal tuż po Bożym Narodzeniu, powraca trudny temat jedności Chrześcijan. A dzieje się tak chociażby z dwóch powodów: prawosławni w innym czasie obchodzą Boże Narodzenie, w styczniu przypada Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.
 
Dlaczego wciąż osobno?!
 
Wielu współczesnych ludzi wierzących zadziwia fakt, że gdy katolicy obchodzą po Nowym Roku święto Trzech Króli (Objawienie Pańskie), to prawosławni, zachowujący kalendarz juliański, tego samego dnia gromadzą się dopiero przy stole wigilijnym, by świętować Boże Narodzenie... Takie przesunięcie w czasie obchodów tej samej uroczystości, tak bliskiej sercu każdego wierzącego, nasuwa wciąż te same pytania – dlaczego tak się dzieje? Czy nie możemy świętować w tym samym czasie?
 
Podobne myśli i znaki zapytania wracają pod koniec stycznia, gdy obchodzony jest w Kościele Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Dlaczego, pomimo upływu czasu, rosnącej przecież świadomości, jak bardzo potrzebna jest jedność Kościoła, pomimo tylu toczących się dialogów teologicznych i innych, bogatych zaangażowań ekumenicznych, łaska jedności wydaje się wciąż odległa i tak trudna do osiągnięcia, do wymodlenia. Jeśli jednak przyjrzeć się tej sprawie tylko trochę bliżej, wówczas łatwiej można zrozumieć piętrzące się trudności.
 
Prawosławny sobór
 
W bieżącym roku nakładem naszego wydawnictwa DEHON ukazała się książka ks. dr. hab. Tadeusza Kałużnego SCJ, poświęcona przyszłemu soborowi prawosławnemu. Nosi ona tytuł Nowy Sobór Ogólnoprawosławny. Natura, historia przygotowań, tematyka. Praca dotyka raczej mało znanego katolikom zagadnienia prawosławnego soboru. Nasz ostatni sobór „katolicki”, czyli II Watykański odbył się w latach 1962-65 w Rzymie, a więc należy już do historii. Kościół prawosławny natomiast ma swój własny sobór wciąż przed sobą.
 
Pierwsze idee zwołania takiego soboru pojawiły się już w latach 20. ubiegłego stulecia, natomiast decyzja o rozpoczęciu przygotowań do soboru zapadła w 1961 roku. Dlaczego tak długo w świecie prawosławnym trwają przygotowania do zwołania soboru? Nawet pobieżna odpowiedź na to pytanie pomoże również zrozumieć, dlaczego ekumeniczny dialog z prawosławiem jest dość trudny, a w rezultacie, dlaczego owoce ekumenicznych wysiłków w ogóle są tak skromne.
 
Najpierw z całym uznaniem należy zauważyć, że i tak Kościół prawosławny poczynił już bardzo wiele na drodze przygotowań nowego soboru. Świadczy o tym liczba odbytych spotkań przygotowawczych, pokaźna ilość gotowych dokumentów dla przyszłego soboru, poświęconych np. zagadnieniom kalendarza, przeszkodom małżeńskim, znaczeniu postu, relacjom ze światem chrześcijańskim, ruchowi ekumenicznemu czy ustosunkowaniu się do problemów współczesnego świata.
 
Równocześnie pozostały do uzgodnienia tematy chyba najtrudniejsze, a mianowicie kwestia autokefalii oraz autonomii Kościołów prawosławnych oraz sposoby ich ogłaszania. Poza tym problem diaspory prawosławnej oraz dyptychów.
 

 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Wojciech Przybylski

Święta Rodzina pokazuje, że orientacja na Boga jest gwarantem życia dobrego i udanego. „Religia nasza nie jest ubraniem, które zamykamy w walizce, aby pokazać się w nim wtedy, kiedy nam pasuje. Wiara musi być ubraniem codziennym, na każdą godzinę naszych czynów i myśli” – pisał G. Maffei. Wiara i zażyła więź z Bogiem były dla Rodziny z Nazaretu życiowym kompasem. 

 
ks. Wojciech Przybylski
Czciciele Serca Jezusowego starają się poznawać tajemnicę Serca Jezusowego, odpowiadać miłością na Jego miłość oraz głosić ją we współczesnym świecie. Tę tajemnicę poznają, patrząc na otwarty bok Jezusa i Jego przebite Serce. Mistrzem i przewodnikiem w odczytywaniu otwartego Serca Zbawiciela na krzyżu jest św. Jan Apostoł. On pierwszy na Kalwarii, razem z Maryją, widział, uwierzył i zaświadczył o tym, co tam się wydarzyło w Wielki Piątek. 
 
o. Paweł Trzopek OP
Piątek, 7 kwietnia 2006 r. Biorę do ręki izraelski dziennik „Haaretz”. Na pierwszej stronie wielki tytuł krzyczy: "Czy Kościół będzie musiał zmienić swoje nauczanie?". W "Jerusalem Post" to samo. Podobnie w "Jedijot Achoronot" i w muzułmańskim "Al-Quds". Internetowe portale, stacje telewizyjne i radiowe – wszyscy przekazują sensacyjną wiadomość o odkryciu i wydaniu dokumentu, który "ma szansę całkowicie zrewidować doktrynę chrześcijańską"...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS