logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Piotr Aszyk SJ
Skrupuły. Mieć czy nie mieć?
Życie Duchowe
 


Duchowa sfera człowieka jest rzeczywistością niezwykle bogatą i dynamiczną. Zjawiska obserwowane w obszarze życia wewnętrznego, choć niedostępne bezpośrednio w empirycznym oglądzie, są dostrzegalne w wyniku uzewnętrznienia się ich skutków. Z głębin ludzkiego jestestwa pochodzą miłość, wrażliwość na piękno, pragnienie prawdy i dobra. Człowiek, świadomie lub nie, kształtuje swe wnętrze, by jednocześnie z niego czerpać inspirację i natchnienie, które wcielają się w unikalną dla jego egzystencji postać. Obok wielu pozytywnych fenomenów obserwowanych w wymiarze życia duchowego występują tu także zjawiska negatywne, obarczone zmaganiem i trudem. Do tych ostatnich należą skrupuły: stan wewnętrznej udręki i niepewności związany z wątpliwościami natury moralnej, które dotyczą własnego postępowania.
 
W labiryncie sumienia
 
Skrupuły wpisane są w sferę funkcjonowania sumienia, które – jako władza sądzenia – pomaga człowiekowi w różnych życiowych sytuacjach realizować dobro moralne i unikać zła. W sumieniu człowiek rozpoznaje, w świetle wyznawanego systemu wartości, co winien uczynić. Sumienie może działać uprzedzająco, przyzwalając na podjęcie konkretnego postępowania, albo niczym sygnalizacja świetlna na przejściu dla pieszych ostrzega przed podjęciem jakiegoś czynu. W sumieniu ocenia się także działania już dokonane, zatem osądza ono pouczynkowo sfinalizowane postępowanie. Jest również ważnym elementem rozumnej ludzkiej aktywności, skoro człowiek potrafi przekroczyć swe naturalne uwarunkowania, nie włada nim wyłącznie instynkt regulujący zachowania w świecie przyrody ożywionej. W dzisiejszych czasach niektórzy skłoni są, nieco przesadnie, traktować sumienie jako swoistego wewnętrznego policjanta lub prokuratora, który dociekliwe weryfikuje każdy rodzaj aktywności człowieka. Sumienie stanowi bowiem nieomylną podmiotową „wyrocznię”, wedle której trzeba postępować.

Dla zrozumienia natury skrupułów pomocne może okazać się sięgnięcie do łacińskiego źródłosłowia terminu, jakim nazwano owo problematyczne zjawisko. Scrupulus – dosłownie kamyczek – oznaczał pierwotnie niezwykle drobny odważnik, który przechylał szale tylko najczulszych wag. Zastosowanie tego słowa w moralnym sensie odnosiło się więc do przesadnej drobiazgowości w roztrząsaniu kwestii dotyczących spraw związanych z funkcjonowaniem sumienia. Można porównać skrupuł do drobnego kamyczka, który dostał się do buta i czyni bolesnym jakiekolwiek przemieszczanie się. Problem polega jednak na tym, że tego kamyczka w bucie nie ma, chociaż obutemu użytkownikowi zdaje się zupełnie coś innego, albo – co czyni kwestię jeszcze bardziej zagmatwaną – nie ma on całkowitej pewności, czy jest lub czy go nie ma. Skrupulant trwa zatem w błędnym przekonaniu, które skutecznie go paraliżuje.

Skrupuły, z punktu widzenia etyki, polegają na obwinianiu się za zło, którego się de facto nie popełniło, lub na nieustannym lęku przed popełnieniem zła. Jak hipochondryk ma przeświadczenie, iż doskwiera mu jakaś dolegliwość, mimo że jest zdrowy, lub obawia się zarażenia chorobą, tak skrupulant żyje w stanie nieustannej obawy, iż splamił lub splami swe sumienie. Skrupuły mogą wdzierać się w ludzkie życie w różnym stopniu. Początkowo osoba możne drobiazgowo rozdrapywać własne sumienie, obwiniając się o naganne działanie, gdy w istocie ono nie nastąpiło, by po jakimś czasie uporać się samodzielnie z owym nieprzyjemnym stanem. Podobnie skrupuły mogą mieć charakter krótkotrwały i ustąpić po właściwym wyjaśnieniu lub pouczeniu ze strony drugiej osoby. Oba przypadki można porównać do sytuacji, kiedy człowiek po wyjściu z domu zastanawia się, czy wyłączył żelazko lub zakręcił kurek z gazem. Wątpliwości i natrętne myśli mogą ustąpić po upewnieniu się – czasem kilkakrotnym – że nie ma obawy o pozostawiony dobytek.

Przejściowe skrupuły mogą wynikać z przepracowania, trudności życiowych, podupadającego zdrowia. Bywa jednak, iż skrupuły na trwałe zakorzeniają się w życiu człowieka, stając się trudnym do przezwyciężenia ciężarem, także ze względu na upór samego zainteresowanego, któremu niełatwo jest przyjąć inną perspektywę postrzegania samego siebie niż swoją zniekształconą. W niektórych przypadkach można mieć skrupuły odnośnie do własnych skrupułów, przez co czyni się swoją sytuację jeszcze bardziej kuriozalną.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
O. Leon Knabit OSB
Kto to słyszał, żeby o swoich intymnych sprawach, słabościach i upadkach, opowiadać człowiekowi takiemu samemu jak ja, a może nawet mniej wiarygodnemu etycznie. Po co mam takie rzeczy opowiadać? Pojawia się również bardziej złożony problem. Wiele osób twierdzi, że księża chcą wiele wiedzieć, chcą trzymać w ręku człowieka, żeby móc potem te wiedzę wykorzystać.
 
ks. Marek Dziewiecki
Rozumienie grzechu w świetle Ewangelii jest czymś zupełnie wyjątkowym w porównaniu ze wszystkimi innymi religiami czy systemami etycznymi. W innych religiach czy systemach moralnych grzech sprowadza się do obrazy jakiegoś bóstwa czy do kary za przekroczenie określonych nakazów i zakazów moralnych. 
 
ks. Tadeusz Chromik SJ
Jezus z troską pochyla się nad każdym człowiekiem. Swym miłującym Sercem ogarnia wszystkich. Bierze na swe barki ciężar ludzkich grzechów. Wydaje się na cierpienie i mękę. Pozwala, by Jego oblicze było znieważone. Za tę cenę przywraca boską godność człowiekowi. W ten sposób zadośćuczynił Bogu za nasze nieprawości...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS