logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Augustyn Kuczok SDS
Święty Augustyn
materiał własny
 


Święty Augustyn z Hippony

"Późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna a tak nowa, późno Cię umiłowałem ..." /św. Augustyn, Wyznania, X, rozdz. 27./

Augustyn urodził się w miasteczku Tagasta /dzisiaj Souk-Ahras/, w prowincji rzymskiej Numidii /Afryka północna, 13 listopada 354 roku. Jego rodzicami byli Patrycjusz, katechumen, i św. Monika. Pieli co najmniej kilku synów i dwie córki. Zdaje się, że Augustyn był z nich najstarszy. Na niektórych manuskryptach św. Augustyn podpisuje się jako Aureliusz. Był to zapewne jego przydomek, chociaż nie jest wiadomym, kiedy go sobie nadał.

Był bardzo zdolny dlatego nauka szła mu łatwo. Sam potwierdza to Święty w swoich Wyznaniach. Jednak pierwsze lata nauki Augustyn wspomina z niesmakiem. Miał bowiem nauczyciela, bijącego swoich uczniów bez miłosierdzia za najmniejsze przewinienia. Nie lubił matematyki, ale za to rozkoszował się w literaturze łacińskiej. Ulubionym jego autorem był Wergiliusz.

Jako młodzieniec żył Augustyn swobodnie. Po pierwszych studiach w Tagaście i Madurze w roku 370 udał się do Kartaginy na dalsze kształcenie. Kartagina była wówczas metropolią Afryki Północnej i przeżywała swój złoty okres rozwoju. Tutaj zapoznał się z pewną dziewczyną, która dała mu syna. Nazwał go Adeodatus /dany od Boga/. Z tą dziewczyną żył 15 lat.

Pod wpływem lektury klasyków rzymskich wpadł Augustyn w sceptycyzm i zadawał sobie pytania jak kiedy Piłat : Gdzie jest prawda ? Czy jest prawda ? Za problemami filozoficznymi poszły też i wątpliwości religijne. Wstąpił do sekty manichejskiej. Był człowiekiem wrażliwym i ciągle poszukującym Boga.

W roku 374, jako przygotowany nauczyciel retoryki i gramatyki, otwiera własne szkoły kolejno : w Tagaście (374 r.) w Kartaginie (376 r.) Rzymie (383 r.), Mediolanie (384 r.) Kiedy przybył do Mediolanu, ówczesnej stolicy cesarstwa zachodnio - rzymskiego, liczył już 30 lat życia. Tu zetknął się ze św. Ambrożym, biskupem tego miasta. Augustynowi zaimponował wielki biskup swoją nieugiętą postawą wobec cesarza Walentyniana I, wymową i głębią treści kazań.

Niedługo potem przyszło uderzenie łaski /386 r./. Pewnego dnia Augustyn, wspominając to wydarzenie w Wyznaniach w księdze. VIII rozdz. 11 pisze : "Spodziewałem się, że niebawem łańcuch pęknie, bo stał się już cienki. A jednak cugle mnie oplatał. Ty zaś, Panie, czuwałeś stale nad moimi tajemnymi przeżyciami, w surowym miłosierdziu chłoszcząc mnie dwoistym biczem lęku i wstydu .." Jak gwałtowna burza porywa go płacz i łkanie. Jest w ogrodzie ze swoim przyjacielem Alipiuszem. Wstaje, odchodzi nieco dalej od Alipiusza, pada na ziemię i opiera się plecami o drzewo figowe i jęczy : "Jak długo, jak długo jeszcze ? Ciągle jutro i jutro? Dlaczego nie w tej chwili?" /Wyznania, księga VIII, rozdz. 12/ Jakiś głos dobiegający z sąsiedniego domu przywołuje Augustyna do rzeczywistości : "Tolle lege, tolle lege..." /"Weź to czytaj..."/. Zaproszenie? Uspokaja się i wraca czyn prędzej do pokoju gdzie zostawił księgę z listami św. Pawła. Chwyta ją, otwiera na chybił trafił i zaczyna czytać :"Żyjmy przyzwoicie jak jasny dzień nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i w wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom"./Rz 13,13-14/. Nagle poczuł Augustyn jakby strumień światła silnego w ciemnej nocy duszy. Zrozumiał sens swojego życia, poczuł żal do zmarnowanej przeszłości. Dlatego też gdy tylko dokończył wykład w swojej szkole w czasie wakacji udał się w pobliże Mediolanu do Cassiciaco do swego znajomego imieniem Werecundus, by tam oddać się modlitwie, czytaniu Pisma św. i rozmowom na tematy ewangeliczne.

Na początku Wielkiego Postu zgłosił się jako katechumen i w samą Wielką, Sobotę w nocy z dnia 24 na 25 kwietna 387 roku z rąk św. Ambrożego przyjął Chrzest. jego syn, Adeodatus i przyjaciele Alipiusz, przyjęli także w tym samym dniu Chrzest. Można sobie wyobrazić radość matki Augustyna św. Moniki. W niedługim czasie Bóg powołał ją do siebie. Augustyn zaś powrócił do Afryki najpierw do Tagasty a potem przeniósł się do Hippony /391 r./. Postanowił tu założyć klasztor. Żył bardzo pobożnie. Ludzie budowali się jego życiem. Kiedy pewnego dnia biskup Waleriusz zwrócił się do ludu by wskazano mu kandydata na kapłana, wszyscy w katedrze wołali: "Augustyn kapłanem"! Zalany łzami przyjął propozycję biskupa, widząc w tym wolę Boży. Dzielnie pomagał biskupowi Hippony. W niedługim czasie biskup Waleriusz konsekrował Augustyna na biskupa pomocniczego. Konsekracja miała miejsce w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego 394 roku, ku ogromnej radości ludu. W dwa lata później biskup Waleriusz zmarł i Augustyn został jego następcą /396 r./.

Teraz dopiero zajaśniała w całej pełni mądrość i gorliwość duszpasterska Augustyna z w przepowiadaniu słowa Bożego, w odpowiednim doborze kapłanów i w trosce o lud. Wypowiedział walkę błędom, jakie nękały za jego czasów Kościół : manicheizmowi, donatystom i pelagianom. Pozostawił po sobie wielki spuściznę literacką t teologiczną, ascetyczne pouczając. Do najcenniejszych z nich należy "Wyznania", "O katechizacji ludzi prostych", "O wierze i symbolu wiary", "O państwie Bożym", ksiąg 22. Zachowało się jego 363 kazania i 217 listów. Mocna powiedzieć bez przesady, że nie było ni jednej prawdy wiary, której by św. Augustyn w swoich pismach nie poruszył. Dlatego słusznie zdobył sobie tytuł największego teologa chrześcijańskiej starożytności.

Dnia 28 sierpnia 430 roku zmarł św. Augustyn w czasie oblężenia Hippony przez Wandalów. Relikwie tego wielkiego Świętego spoczywaj w Pavii.

W ikonografii chrześcijańskiej św. Augustyn przedstawiany jest w szatach pontyfikalnych z pastorałem w ręku, lecz w drugiej ręce artyści umieścili mu płonące serce. Widać, że bardzo wnikliwie odczytali jego "Wyznania". Tyle tam gorących uczuć do Boga i do ludzi 1 Stąd na koniec można jeszcze zacytować słowa tego wielkiego Świętego : "Kochaj Boga...i rób co chcesz".

/Opracowano na podstawie: "Wyznania", "Augustyn z Hipony - Rozum i wiara", "Święci na Każdy dzień"/

ks. Augustyn Kuczok SDS

 
Zobacz także
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD

Autentyczna modlitwa - według Mistrza z Avila - wyzwala z egoizmu i samolubstwa: "Zamykasz za sobą drzwi, by się modlić, zaraz jednak szukasz swojej chwały, ostentacyjnie wykonując niby dobre uczynki. Tam w skupieniu opłakujesz swoje grzechy, a zaraz potem jesteś przyczyną łez drugich ludzi. Tam oświadczasz, że jesteś prochem, jednak zaraz przysięgasz na niebo, że twoja krew jest lepsza. Zapominasz o tym, że wszyscy pochodzimy z tej samej ziemi. (...) Staraj się poznać, jak jesteś przyziemny, pełen samolubstwa. We wszystkich twoich ćwiczeniach szu­kasz samego siebie" (648).

 
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD
Z perspektywy naszych własnych relacji z Panem Bogiem temat Jego wszechobecności może nabrać dodatkowych znaczeń. Kiedy czynimy zło, odczuwamy potrzebę ukrycia się przed Bogiem; jeśli ta sytuacja trwa i pogłębia się, mamy poczucie, że się od Niego oddalamy. Ale dokąd można uciec przed Wszechobecnym?
 
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD
17 listopada 2006 r. świętowaliśmy piętnastolecie kanonizacji św. Rafała Kalinowskiego, a obecnie trwa rok stulecia jego śmierci (1907-2007). Jan Paweł II w swej homilii kanonizacyjnej powiedział, że nowy święty "oddał życie za rodaków, dla większej wspólnej sprawy, bo Ojczyznę ziemską ukochał tak, że dla tej sprawy wybrał śmierć; oddał on życie z miłości do ojczyzny wiekuistej...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS