logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Aleksandra Nyczak
Tajemniczy zakonnik
Franciszkański Świat
 


Tajemniczy zakonnik

To był ponury, dżdżysty dzień. Młoda kobieta szła bez celu, nie wiedząc, dokąd. Gdy przechodziła obok kościoła, niespodziewanie dla samej siebie zwróciła się w kierunku bocznych drzwi i weszła. Nie wiedziała dlaczego.

Panowała tu cisza. Usiadła na ławce koło zakrystii, kilka kroków od wejścia. Była blada i przerażona. Robiła wrażenie człowieka, który właśnie przegrał życie, który jest w potrzasku i wie, że z niego nie wyjdzie. Nie przyszła modlić się ani prosić o pomoc. Nie uświadamiała sobie, że chciała się gdzieś schronić, uciec.
Nagle usłyszała spokojny, ciepły głos:
- Chodź, córko, wyspowiadasz się.
Zobaczyła przed sobą zakonnika w brązowym habicie. Miał brodę i ... te oczy, dobre, a jednocześnie przenikliwe.
- Ale ja nie przyszłam się wyspowiadać - odparła.
- Chodź, chodź - spokojnie, ale stanowczo rzekł zakonnik.
Była w nim jakaś siła, która sprawiała, że za nim poszła.
Jednak to zakonnik zaczął wymieniać jej grzechy, nie ona. Słuchała w osłupieniu. Gdy skończył, wyszeptała:
- Skąd ojciec wie?
- Wiem.
Zrozumiała, że niczego więcej na ten temat nie usłyszy. Wyznała więc:
- Ojcze, opuściły mnie emocjonalnie najważniejsze osoby. Swoją postawą mówią mi: "Nie liczę się z tym, co czujesz, nie kocham cię".
- Bóg cię kocha, Lauro.
- Lauro? Skąd ojciec zna moje imię?
- Znam i bardzo ciebie kocham.
- Ja już nie rozumiem, co to znaczy, że ktoś mnie kocha.
- Kochać to starać się patrzeć na świat oczami drugiego człowieka, rozumieć go i akceptować takiego, jakim jest, a więc z jego zaletami, wadami i słabościami. Szanować go. Nie krytykować, nie karać, ale wierzyć w niego, wierzyć, że sobie poradzi. Wspierać go. Być po stronie jego potencjałów, a więc pozytywnych możliwości w danym czasie, a nie krytykować niedoskonałości. Krytyka podcina skrzydła, pochwała skrzydeł dodaje. Kochać to też wierzyć, że każdy sam reguluje swoje tempo, to znaczy decyduje, w jakim czasie, co w sobie będzie zmieniał i rozumieć, że nie należy go poganiać. W poganianiu jest zawsze nieakceptacja.
Kobieta z uwagą wsłuchiwała się w każde słowo zakonnika. Po chwili rzekła:
- Czuję się jak w labiryncie, czuję, że przegram.
- Córko kochana, w życiu można wygrać albo poddać się. Nigdy nie jest się przegranym. Zawsze można się podnieść. Jeżeli dziś upadniesz, to przecież jutro możesz się podnieść. A gdy pojutrze znowu upadniesz, to jest kolejny dzień, by stanąć. Ten sam człowiek, który sięgnął dna, może się wznieść na wyżyny.
- Ojcze, nie wiem, co robić.
- Zaufaj sobie. Posłuchaj głosu własnego serca i umysłu. To, co tam znajdziesz, będzie tym, co trzeba. Posłuchaj siebie, tam w środku jest odpowiedz na pytanie, czego potrzebujesz.
- Proszę, ojcze, pomóż zrozumieć, oświeć.
Rozmawiali długo. Na zewnątrz sytuacja nie uległa zmianie, ale serce kobiety uległo całkowitej metanoi. Wchodząc do kościoła była przerażona, gdy z niego wychodziła, biła z niej jasność, spokój.

Idąc koło księgarni zobaczyła na wystawie książkę. Na jej okładce było zdjęcie zakonnika, z którym przed chwilą rozmawiała. Weszła do środka i spytała:
- Kto to?
- To ojciec Pio.
- W jakim klasztorze on żyje?
- On nie żyje od kilkudziesięciu lat.
- Ależ on...

Aleksandra Nyczak
(Autorka tekstu od 14 lat "przykuta" jest do łóżka)

 
Zobacz także
Andrzej Gołąb
Pojawia się w krzyku dziecka przychodzącego na świat i w westchnieniu konającego. Tłumaczy krew przelaną na frontach wszystkich wojen i uzasadnia pierwsze kieliszki wódki. Jest na ustach mediów i w sercach poetów. Obiecywana przez religie, systemy, filozofie i szkoły. Wyrywana sobie w najintymniejszych relacjach i kaleczona we wszystkich odcieniach grzechu. Dopiero co zdobyta, a już na nowo utracona. Tuż, tuż za następnym zerem dopisywanym do stanu konta i nowym modelem samochodu...
 
ks. Edward Staniek

Bóg stworzył człowieka na ziemi, która jest terenem zmagania dobra ze złem, świętości z grzechem, życia ze śmiercią. Stworzył go na obraz i podobieństwo swoje, czyli wyposażył w wolność i wskazał świat czystego dobra, świętości i życia jako jego wieczne mieszkanie. Na ziemi człowiek ma jednak zdać egzamin z wolności. Jego decyzje muszą uwzględniać owe wielkie wartości. Każda z trafnych decyzji doskonali jego wolność. Jeśli decyzja nie jest właściwa, ogranicza wolność i może prowadzić do jej utraty, czyli wielkiego zniewolenia.

 
Marta Brzezińska-Waleszczyk
Święty to nie jest odczłowieczony półanioł, który w momencie kanonizacji dostaje jako dowód aureolkę. To część Kościoła, do którego należę – można powiedzieć, że mój kolega z kościelnej ławki. Warto się z nim zaprzyjaźnić – jest w niebie, może mnie wspomóc w tym, czego po tej stronie potrzebuję albo nie wiem. 

Z Szymonem Hołownią, autorem książki Święci codziennego użytku, o świętości naszej powszedniej, robionej „tu i teraz” rozmawia Marta Brzezińska-Waleszczyk
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS