logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Grzegorz Błoch OFM
Wiara – to sprawa prywatna czy publiczna?
Franciszkański Świat
 


W hierarchii wartości zaraz po darze życia należy umieścić łaskę wiary nadprzyrodzonej. Ojciec Święty Benedykt XVI w październiku 2012 roku ogłosił Rok Wiary, by bliżej przyjrzeć się naszej wierze i ją pogłębić. Już Sobór Trydencki stwierdził, iż wiara jest fundamentem i korzeniem świętości.

Wiarę można rozpatrywać w różnych aspektach, dziś jednak rozważanie na jej temat ograniczymy do zagadnienia, czy jest ona sprawą osobistą, prywatną człowieka, czy też sprawą publiczną?

W naszych czasach coraz bardziej powszechne staje się przekonanie, że wiara (religijna, katolicka) jest prywatną sprawą każdego człowieka. Tak dziś nakazuje mówić tzw. poprawność polityczna. Taką opinię wyrażały wszystkie dotychczasowe systemy o laickim światopoglądzie i ateistyczno-lewackim rodowodzie. Co do tego, że wiara jest sprawą prywatną, nie miał wątpliwości antyreligijny i ateistyczny Lenin. Komunizm zawsze walczył z obecnością Boga i Kościoła w życiu publicznym i dążył do rozdzielenia życia religijnego od życia społecznego czy zawodowego. W naszej Ojczyźnie w minionym okresie nie udało się władzy ludowej przekonać naszych wiernych, że wiara jest sprawą prywatną. Niestety, nawet po 1989 roku ten szkodliwy sposób myślenia można spotkać u wielu ludzi, zwłaszcza młodych, mówiących: Bóg jest OK, Kościół w zasadzie też, ale moje życie, moje wybory moralne, moja wiara - to wszystko moja prywatna sprawa. Czy to prawda? NIE! – to oczywisty absurd!

Powszechność wiary

Wiara bowiem już ze swej nazwy jest powszechna. U wszystkich ludów, nawet najbardziej pierwotnych, spotykamy zjawisko wiary i religijności. A i obecnie nie ma takiej dziedziny życia, która mogłaby być wyłączona z życia religijnego. Bóg na zawsze wszedł w czas i przestrzeń człowieka.

Wielu ludzi uważa, że sprawy Boga i sprawy człowieka znajdują się na przeciwległych biegunach (…) Drugie niebezpieczne zjawisko polega na tym, że dzieli się przestrzeń, w której żyjemy, na tę, która należy wyłącznie dla człowieka i na tę, która należy wyłącznie do Boga (bp Guzdek). Tymczasem Bóg i człowiek spotykają się w jednej i tej samej przestrzeni.

Owszem, kontakt z Bogiem na modlitwie czy kontemplacji ma charakter wybitnie indywidualny, osobisty. Z Bogiem można porozumiewać się bezpośrednio; wszystkie aspekty religijne naszego życia można z Bogiem załatwiać osobiście, bez niczyjego pośrednictwa, a nawet bez niczyjej wiedzy. W takim przypadku można mówić, że moja wiara jako przeżycie kontaktu z Bogiem ma charakter prywatny, osobisty, indywidualny. Moja wiara ma charakter prywatny też w tym znaczeniu, że mogę wyznawać taką wiarę, jaką wybieram, ale to nie znaczy, że mogę wyznawać ją tak, jak mi się podoba. Wiara zawsze będzie zjawiskiem głęboko osobowym i osobistym, ale równocześnie bardzo publicznym.

Mówienie w minionej epoce, że religia (wiara) to: Twoja sprawa czysto prywatna miało na celu zamknięcie ludzi wierzących w czterech ścianach swego mieszkania, gdzie mogli być sobie praktykującymi katolikami; obowiązywał zakaz obecności wszelkich przejawów życia religijnego w sferze publicznej (w parlamencie, w szkołach, w fabrykach, na uczelniach, itp.) co prowadziło do schizofrenii światopoglądowej, sprzecznej z naturą człowieka.

Chrześcijaninem jest się zawsze i wszędzie
 
Jasne, że nie można być uczniem Chrystusa na pół etatu, tylko w sferze prywatnego życia. Wiara raz przyjęta i wyznawana nie jest sprawą prywatną. Trzeba ją wyznawać i przekazywać tym, którzy jeszcze Jezusa nie poznali. Każdy chrześcijanin jest zobowiązany do dawania świadectwa w każdym czasie, w każdej sytuacji, słowem i czynem. Wiara jest wielkim skarbem człowieka; tym skarbem trzeba się dzielić z innymi. Ten obowiązek wynika z przyjęcia objawionej prawdy o pochodzeniu i zależności człowieka od Boga oraz o przeznaczeniu człowieka do życia wiecznego, na które trzeba sobie zasłużyć życiem zgodnym z zasadami wskazanymi przez Boga.

Można się zgodzić, że wiara jest w pewnym sensie sprawą i prywatną, i publiczną. Jako chrześcijanie jesteśmy zobowiązani do dawania świadectwa wiary. Zobowiązanie to wynika wyraźnie z nauki Chrystusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (Mk 16, 15). Do każdego więc, kto się przyzna do mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie (Mt 10, 32 - 33).

Wiary nadprzyrodzonej jako daru Boga nie możemy chować pod korzec, ale mamy obowiązek wnosić ją do każdego przejawu życia publicznego. I taka wiara zawsze będzie wywierała wpływ na obydwu płaszczyznach: prywatnej (osobowej, indywidualnej) i publicznej. Jako uczniowie Chrystusa mamy niezaprzeczalne prawo i obowiązek publicznego wyznawania wiary. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę (Dz 4, 33). Zatem moja wiara jest sprawą osobistą, ale nie prywatną.

Dlatego mamy prawo manifestować swoją wiarę w czasie chrześcijańskiego koncertu w miejscu publicznym, iść w procesji ulicami miast, opowiadać o Chrystusie w telewizji, uczyć o Nim szkole, czy powiesić w naszym biurze krzyż. Chodzi nam o to, byśmy mogli wiarą żyć, wyrażać ją słowem, czynem, gestem, myślą.

o. Grzegorz Błoch OFM

 
Zobacz także
Jarosław Szczepanowski
Co to jest właściwie New Age? Tego nikt nie wie! Są różne interpretacje, wszystkie jednakże dość pokrętne, a żadna z nich nie ma nic wspólnego z logiką. Nazwę, tzn. nowa era, wyjaśnia astrologia: na przełomie nowego tysiąclecia kończy się era Ryb, trwająca już około dwóch tysięcy lat i utożsamiana przez astrologię z Chrystusem...
 
Stefan Czerniecki

Oto jest wschodnia Galilea, „kraina pogan”, jak za Izajaszem nazywali ten skrawek świata sami Żydzi. Gdy rozłożymy mapę topograficzną okolic Morza Galilejskiego i powleczemy wzrokiem na jego północne wybrzeże, zobaczymy tam pewną wypukłość wcinającą się „bolcem” w wodę. Ujrzymy też U-kształtną dolinę wyżłobioną przez płynący tuż obok potok Nahal Kinar. W pewnym momencie, patrząc jakby „pod prąd”, zobaczymy, jak potok nagle się rozwidla.

 
Janusz Dobry
W październiku 1922 roku, czyli 95 lat temu, Pier Giorgio napisał list do członków koła „Milites Mariae” stowarzyszenia Włoskiej Młodzieży Katolickiej. Zwrócił uwagę, że uczniowie i studenci szkół publicznych, „niestety bardzo zdemoralizowanych”, wystawieni są na ciągłe niebezpieczeństwo. Frassati podkreśla, że wielkim obowiązkiem ludzi młodych jest „ukształtowanie samych siebie”. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS