logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Tomasz Grabowski OP
Wolność Ducha
Liturgia.pl
 
fot. Francesco Alberti | Unsplash (cc)


W dyskusji pomiędzy rubrycystami w zasadzie wszyscy się zgadzają: liturgia musi być sprawowana dokładnie i wyłącznie według przepisów. Najlepiej jeśli przypomina wojskową musztrę. Gdy dochodzi do komentowania Biblii, podobnie, najważniejszy jest zapis oficjalnego nauczania Kościoła lub lepiej powiedzieć przeważający pogląd wśród biblistów. Broń Boże przed jakąkolwiek wolnością. Niestety zdarza się, że takie podejście dostrzegam czytając wpisy czcigodnych blogerów.

 

Postanowiłem napisać kilka słów o podejściu do ortodoksji. Kocham Kościół, Katechizm Kościoła Katolickiego jest moją ulubioną lekturą, a mszę odprawiam wyłącznie w zgodzie z najlepszą wiedzą liturgiczną jaką posiadam. Ciarki mnie jednak przechodzą zawsze wtedy, gdy słyszę kolejne zarzuty stawiane celebransom, którzy ważyli się okadzić ołtarz przechodząc przez oś świątyni lub diakonowi, który (jak śmiał!) okadził najświętsze postacie podczas wypowiadania słów Ustanowienia, a przecież miejsce jego przy księdzu. Podobnie źle znoszę zarzuty stawiane interpretatorom Biblii, jeśli tylko wykraczają poza granice powszechnego przekonania i autorytetu. Łatwość szafowania pomówieniami o herezję jest nie tylko śmieszna ale i gorsząca.

 

Biblia i liturgia jest szersza niż rubryki i orzeczenia komisji choćby najbardziej czcigodnej. Pierwszym autorem jednej i drugiej jest Duch, a tego nie sposób ograniczyć.

 

Duch daje wolność. Duch, który przenika głębokości Boga samego i odsłania ukryty od założenia świata plan Boży, poszerza wyobraźnię, uwalnia od lęku i daje swobodę w poznaniu Chrystusa. Skupienie na Jezusie, Panu naszym, pozwala oderwać się od dających złudzenie bezpieczeństwa przepisów i ram, a uczy odważnego chodzenia we wierze. Oczywiście nie nawołuję do porzucenia ortodoksji. Jasne, że nie. Nawołuję do duchowej odwagi w kroczeniu za natchnieniem Ducha, który Pawła i Piotra zaprowadził do porzucenia judaizmu, później do porzucenia greki, a ostatnio do rozszerzenia rodziny rytów liturgicznych o nowy, zupełnie unikalny ryt.

 

Duch z jednej strony wlewa życie w rubryki i uczy takiego ich przeżywania, by nie były skostniałym pancerzem, w którym celebrans i wierni katolicy chowają się przed wolnością. Z drugiej uczy takiej interpretacji Pisma, w której żywe Słowo przenika głębiej niż miecz obosieczny, nie pozwala stępić tego ostrza żadnym lękliwym chowaniem się za dokumentami podającymi jedynie słuszną interpretację. Słowo przychodzi i wyzwala z zamknięcia utartych formuł, wlewa w nie życie i odsłania ich sens, który rozsadza ramy języka i słów.

 

Do wolności wyswobodził nas Chrystus, nie bierzemy tej wolności jako zachęty do folgowania ciału. Nie pozwalamy jednak, byśmy znów stali się sługami martwego prawa. Bo gdzie Duch Boży, tam wolność.

 

Tomasz Grabowski OP
liturgia.pl | 20 czerwca 2009

 
Zobacz także
ks. Krzysztof Porosło

Bez wątpienia w okresie świąt Bożego Narodzenia największym zainteresowaniem dzieci w kościele cieszy się szopka. Jedna tradycyjna, drewniana, z sianem, wołem, osłem i pastuszkami. Inna, pewnie bardziej odzwierciedlająca realia betlejemskie, w formie kamiennej groty. Jeszcze inne, nowoczesne, próbujące przenieść realia palestyńskich wydarzeń w kulturę XXI w. Bez względu na to, jaka będzie ta szopka, aż do 6 stycznia będzie w niej brakowało trzech króli, którzy tego dnia przybywają do wszystkich szopek, tak jak przybyli ze Wschodu do Betlejem oddać pokłon nowo narodzonemu Dziecięciu.

 
Marek Blaza SJ
Kościół jest tą rzeczywistością, w której liturgia i mistyka budują jedność, a jednocześnie nie eliminują różnorodności, którą wnosi do wspólnoty każdy wierny. Sprawcą budowania jedności w różnorodności jest Duch Święty, który rozdziela charyzmaty wierzącym. Trzeba jednak przy tym zauważyć, iż dla chrześcijanina liturgia stanowi raczej rzeczywistość obiektywną i jednoczącą, a mistyka stwarza w ramach liturgii konieczną przestrzeń dla różnorodności... 
 
ks. Paweł Pacholak
Tuż przed wypowiedzeniem słów przysięgi małżeńskiej, kapłan – świadek urzędowy, zwraca się do narzeczonych z przedziwnym w gruncie rzeczy wezwaniem: „podajcie sobie prawe dłonie”. Nie ma tam wezwania do okazania sobie uczuć, ale właśnie w takich słowach wybrzmiewa w liturgii publicznie oświadczenie, które oznacza: „jestem blisko, jestem na wyciągniecie ręki, możesz na mnie liczyć, ale nie krępuję twoich ruchów, pozostawiam ci twoją wolność, ofiarując jednocześnie własną”...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS