logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Anna Mularska
Pogodzić się z upływem czasu
Różaniec
 
fot. Jon Tyson | Unsplash (cc)


Trudno pogodzić się z upływem czasu. Boimy się śmierci, starości, bezczynności… Nie uspokaja nas myśl, że trzeba żyć dniem dzisiejszym, że taka jest normalna kolej rzeczy – coś się dla nas kończy, coś nowego się zaczyna.

 

Pewna osoba wyznała kiedyś: „Najbardziej na świecie bałam się odejścia ze szkoły. Miałam tam znajomych, znałam każdy kąt. Myśl, że już nigdy nie będę siedziała w szkolnej ławce, odrabiała lekcji – przerażała mnie. Moi rodzice cieszyli się, że dorastam, że pójdę na studia, usamodzielnię się, znajdę pracę. Nie mogę uporać się z tym, że nie jestem już tamtą czternastolatką, dlatego nadal – mimo wieku – zachowuję się jak dziecko. Wbrew pozorom nie boję się odpowiedzialności, boję się zmian i przemijania”.

 

Uczestnicząc w rekolekcjach, miałam możliwość usłyszeć podobnie brzmiące słowa z ust starszej już osoby: „Pamiętam dzień, w którym wszyscy gratulowali mi przejścia na emeryturę. Dostałam kwiaty i podziękowania za wiele lat pracy w zawodzie. Gdy wróciłam do domu, rozpłakałam się głośno. Czułam się stara, nikomu niepotrzebna, samotna. Następnie poczułam złość. Jakim prawem posłali mnie na emeryturę?! Nie przypominam emerytki. Od tej pory kłamię, gdy ktoś zapyta mnie, czym się zajmuję. Nie umiem się pogodzić z upływem czasu”.

 

„Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22, 39) – mówi Chrystus. Czy wszystkie te lęki nie biorą się z braku miłości do samego siebie? Potrzeba nam nieustannie dążyć do celu, którym jest Bóg. Dążyć poprzez miłość i pokorę, czyli


zgodę na siebie, swoje życie i powołanie. Słowo Boże nie pozostawia nam wątpliwości: „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego” (Łk 9, 62).

 

Upływ czasu mogę potraktować jako przekleństwo lub błogosławieństwo. Stanie się on przekleństwem, jeśli będę skupiony na tym, co jest przemijające, a więc urodzie, wykształceniu, bogactwie, karierze zawodowej etc. Jednak może stać się błogosławieństwem, jeśli w czasie dokonywać się będzie moje dojrzewanie duchowe. Sam Chrystus w swoim człowieczeństwie „czynił postępy w mądrości, latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2, 52). Dlatego powinienem kochać tego człowieka wewnętrznego, który każdego dnia dojrzewa we mnie ku niebu, który co dzień jest przedmiotem miłości i troski samego Boga.

 

Za radą Stygmatyka z Pietrelciny pozostaje nam jedna droga. Trzeba nam powierzyć przeszłość Bożemu miłosierdziu, teraźniejszość – Bożej miłości, a przyszłość – Opatrzności Boga. To najlepsze lekarstwo na strach.

 

Anna Mularska
Różaniec 1/2017

 
Zobacz także
Ks. Andrzej Paś
"...znowu będę sam" - usłyszałem od mojego przyjaciela, który paląc następnego papierosa w duecie z kawą, nawet nie wiedząc o tym, pobudził mnie do refleksji Bożonarodzeniowej. To, czego oczekujemy 24 grudnia, w jakiś niespokojny sposób przyszło do pokoju naszej rozmowy o codzienności, jej kłopotach, czy nawet rzekłbym - egzystencjalnej pustki...
 
Monika M. Zając

Każdy z nas doświadczył choroby – jedni tej łagodnej, przebytej w domu, inni –w warunkach szpitalnych, jeszcze inni zmagają się z nią od lat. Są także tacy, których dotyka choroba kogoś bliskiego. Bóg wysyła nam swoich aniołów, zwłaszcza tym, którzy w swej bezsilności bardzo potrzebują „drugiego skrzydła”. Byleby tylko umieć ich dostrzec, nie czekając, aż niezauważeni „odfruną”…

 
dkn Adam Nowak
Coraz częściej słyszy się o „artystach” karmiących nas treściami dwuznacznymi, balansującymi na granicy prowokacji czy nawet profanacji. Nie liczy się już etos sztuki, jej pierwotny cel i znaczenie. Od zawsze posiadała ona charakter pedagogiczny, kulturotwórczy i emocjonalny; człowiek doznawał konkretnego przeżycia estetycznego. Jednak pomimo tego, że sztuka jeszcze zachowuje swój charakter, niepokojący jest fakt, iż współczesne przeżycia estetyczne ograniczają się jedynie do zażenowania, wstydu i uczucia mdłości po obejrzeniu owego „dzieła sztuki”. I właściwie Bogu dzięki! 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS