logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Stanisław Ziemiański SJ
Polskie pieśni maryjne
Posłaniec
 


Znana zasada głosi: Lex orandi – lex credendi, tzn. sposób modlitwy jest wyrazem wiary. Duży udział pieśni maryjnych w repertuarze śpiewów kościelnych w Polsce świadczy o maryjności naszej wiary.
 
Treść pieśni odzwierciedla przeżycia i potrzeby danego czasu. Ponieważ Polska przez długi okres swej historii była gnębiona przez nieprzyjaciół, w polskich pieśniach religijnych, a zwłaszcza maryjnych, pobrzmiewa często nuta melancholii, wyraża się tęsknota za wolnością i pokojem.
 
Na czele polskich pieśni maryjnych stoi carmen patrium (śpiew ojczysty) – Bogurodzica. Nie znamy jej autora ani dokładnej daty powstania. Przypuszczalnie wywodzi się ona ze środowisk zakonnych, a jej narodziny przypadają na XIII, a najpóźniej na połowę wieku XIV. Z pewnością była śpiewana przed bitwą pod Grunwaldem, a potem stała się nieformalnym hymnem narodowym.
 
W połowie XV oraz w wieku XVI pojawiają się pierwsze polskie przekłady łacińskich antyfon maryjnych. Do bardziej znanych tłumaczy należą: ks. S. Głodkiewicz oraz abp I. Hołowiński. Bł. Władysławowi z Gielniowa przypisuje się hymn:
 
Zdrowaś, my k’Tobie wołamy,
Wszystką pewność w Tobie mamy
Grzeszni synowie Jewini,
Racz prosić za nasze winy
Chrysta Nazareńskiego!
 
Plankty polskie
 
Od połowy XV w. w pieśniach zaczyna dominować kult Matki Boskiej Bolesnej. Wyrażał się on w tzw. Planktach polskich, czyli w żałosnym rozważaniu męki Pańskiej. Przy tej okazji wspomina się boleści i smutki Matki Chrystusa. Tak np. w pieśni Posłuchajcie, bracia miła (ok. 1470 r.) poeta wkłada w usta Maryi skargę:
 
Jednegociem Syna miała 
I tegociem ożalała. (...)
Synku, bych Cię nisko miała,
Niecoć bych Cię wspomagała.
Twoja główka krzywo wisa,
Tęć bych ja podparła.
Krew po Tobie płynie,
Tęć bych ja utarła.
 
Wzmianki o Matce Jezusa znajdują się w pieśni Krystus, Syn Boga żywego; w hymnie Krzyżu święty nade wszystko zwrotki 6-17 poświęcone są Matce Bolesnej. Cała sekwencja mszalna Stabat Mater dolorosa (XII w.) opisująca cierpienia Matki Chrystusa, ma swoje polskie odpowiedniki, np. Stała Matka żałościwa wedle krzyża boleściwa (Kancjonał Walentego z Brzozowa, 1554), Stała pod krzyżem troskliwa Matka z płaczu ledwie żywa (S. Grochowski, Hymny kościelne, 1598).
 
Duże powodzenie miała pieśń Omni die dic Mariae (Codziennie, duszo chwal Maryję). Polski jej przekład znajduje się w Żywocie Pana Jezusa Baltazara Opecia (1522). Przekład wierszowany sporządził jezuita Marcin Laterna (1588). Była to ulubiona pieśń św. Kazimierza Jagiellończyka. Po jego śmierci włożono mu jej tekst do trumny.
 
Niepokalana Opiekunka
 
W XVII w. w czasie zarazy śpiewano pieśni: Gwiazdo morza oraz Gwiazda niebieska śmierć wykorzeniła. W książeczce ks. St. Brzeżańskiego pt. Owczarnia w dzikim polu zachowały się trzy pieśni maryjne: Witaj, Królowo nieba; Witam Cię, witam, Królowo niebieska oraz Bądź pozdrowiona Panienko Maryja, Wszyscy mieszkańcy dworu niebieskiego.
 
Już wtedy zaczął się szerzyć w Polsce kult niepokalanego poczęcia Maryi Panny. Świadczą o tym pieśni: Ty, któraś pięknie dni swoje kończyła; Zawitaj, Córko Ojca przedwiecznego; Ciebie na wieki wychwalać będziemy; Matko niebieskiego Pana; Witaj, święta i poczęta niepokalanie.
 
Koniec XVIII i początek XIX w. pod względem twórczości pieśniowej są stosunkowo jałowe. Wyjątek stanowią tzw. pieśni staniąteckie. Kancjonał zachowany w klasztorze Pań benedyktynek w Staniątkach k. Krakowa z 1754 r. zawiera 30 pieśni do Matki Bożej, spośród których wyróżniają się trzy: Wszystkaś, wszystka piękna jest, kochanko moja; Najświętsza Panna, śliczna Maryja; Bądź wesoła, Panno czysta.
 
Kompozytorzy polscy na początku XIX w. ulegali duchowi muzyki świeckiej, lekkiej, operowej, nadającej się bardziej na koncerty niż do śpiewu liturgicznego. Powoli jednak zwyciężał ruch odnowy, inspirowany przez środowisko szkół muzycznych w Ratyzbonie i w Monachium oraz przez stowarzyszenia cecyliańskie. Wpisał się w ten ruch ks. M.M. Mioduszewski, który zebrał tradycyjne pieśni, opracowując swój Śpiewnik kościelny (1838). W tym śpiewniku znajduje się 60 pieśni maryjnych.
 
Śpiewniki kościelne
 
Wśród kompozytorów melodii do pieśni maryjnych tego okresu znajdują się tacy, jak: K. Kurpiński, K. Studziński, M. Rudkowski, T. Klonowski, J. Surzyński, ale także kobieta: Filipina Brzezińska, autorka melodii pieśni Nie opuszczaj nas i Weź w swą opiekę. Iwo Czeżowski SJ (1814-1889) napisał pieśń Idźmy, tulmy się jak dziatki. Ks. J. Morelowskiemu zawdzięczamy pieśń O, której berła. M. Surzyński (1866-1924) skomponował m.in. melodie do pieśni: Maj przeminie; Bogarodzico, przeczysta Panno. Fr. Walczyński (1852-1937) opracował na 4 głosy mieszane pieśni: Matko pomocy nieustającej; Panno święta, my sieroty; Witaj, gwiazdo morza; O Maryjo, wspomnij na mnie oraz 12 pieśni do Królowej Korony Polskiej. Wśród autorów pieśni maryjnych wyróżnia się jezuita Karol Bołoz Antoniewicz (1807-1852). Znany jest on nie tylko z licznych wierszy na cześć Maryi, ale też z tekstów, do których następnie komponowano melodie. Należą do nich do dziś śpiewane utwory: Nie opuszczaj nas; Biedny, kto Ciebie; O Maryjo, przyjm w ofierze; Panie, w ofierze Tobie dzisiaj składam. Przyczynił się także do wzbogacenia repertuaru nabożeństw majowych, publikując w 1850 r. we Lwowie Wianeczek majowy, a w nim znane do dziś pieśni: Zawitaj dla nas majowy poranek czy Chwalcie, łąki umajone. Pojawia się w tym okresie wiele śpiewników kościelnych. Śpiewnik kościelny dla użytku wiernych diec. tarnowskiej (1888) ma 26 pieśni maryjnych. Natomiast Śpiewnik kościelny katolicki (1917) ma już tych pieśni 162, z tym, że niektóre mają po dwie melodie, a trzy są po łacinie.
 
W popularnym śpiewniku dla młodzieży (Kraków 1878), opracowanym przez ks. J. Siedleckiego CM, znajduje się 30 pieśni o Matce Bożej. Natomiast w wydaniu jubileuszowym (1928) jest już 92 pieśni. Mniej więcej tyle samo, bo 88, jest w 40. wydaniu tego śpiewnika (2001). Liczba sama jednak nie świadczy o jakości, ponieważ niektóre starsze pieśni zostały zastąpione nowszymi. Do bardziej udanych należą pieśni skomponowane przez ks. A. Chlondowskiego SDB, np. Maryjo, ja twe dziecię; O Panno, do twych świętych nóg.
 
Zjawiskiem szczególnym jest ukazanie się Śpiewnika maryjnego, do którego pieśni zebrał ks. Jan Szyca, a opracował ks. L. Świerczek CM (Warszawa 1957). Zawiera on poza mszą ku czci MB Nieustającej Pomocy oraz mszą maryjną 280 maryjnych pieśni kościelnych oraz 70 pozakościelnych (np. pątniczych i przygodnych). Pro domo sua chciałbym dodać, że sam ułożyłem 84 pieśni maryjne, kierując się potrzebą uzupełnienia repertuaru przeznaczonego na mniejsze święta maryjne (np. Narodzenie, Nawiedzenie) oraz uwzględniając tytuły (np. Królowa rodzin, Matka Miłosierdzia, Matka Boska szkaplerzna, Ostrobramska, Wspomożycielka wiernych).
 
Mimo pewnego sentymentalizmu pieśni te są piękne, a organizowane w naszym kraju liczne festiwale pieśni maryjnej świadczą o ich bogactwie oraz ciągłej obecności w liturgii i pobożności.
 
Stanisław Ziemiański SJ
Posłaniec, 5/2009
 
fot. Hans Song books | Pixabay (cc) 
 
Zobacz także
ks. Paweł Kłys
Przekonanie o tym, że Pan Jezus nie pozostawił ciała swojej Matki na ziemi, ale je uwielbił, uczynił podobnym do swojego ciała w chwili zmartwychwstania i zabrał do nieba, było powszechnie wyznawane w Kościele już od pierwszych wieków jego istnienia. Tajemnica zmartwychwstania i wniebowzięcia jest przewidziana dla wszystkich ludzi, dlatego nie sprzeciwia się rozumowi, aby Chrystus dla swojej Rodzicielki przyspieszył ten dzień... 

– mówi bp Marek Marczak, biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej, w rozmowie z ks. Pawłem Kłysem
 
 
Klaudia Karwacka

Jeśli człowiek kocha ludzi, to się do nich uśmiecha. Jakie to piękne! Uśmiech to dar, który wraca do dającego. I to też jest piękne! Ale też ważna jest tu wiara i myśl, które biegną ku Bogu. To pomaga się uśmiechać, również w dniach trudnych, przykrych. Człowiek ma wtedy świadomość, że ma nad sobą, ale też przy sobie Boga, który nigdy go nie opuszcza. Pan Jezus nie opuszcza świata do końca i do końca nas miłuje. Dlaczego się więc nie uśmiechać? Wiara daje zarówno radość, jak i siłę.

 

Z ks. Tadeuszem Zasępą, rektorem Katolickiego Uniwersytetu w Rużomberoku na Słowacji, rozmawia Klaudia Karwacka

 
Gerard Kilroy
Musimy wydobyć z podziemi i ukazać w pełnym świetle najwartościowsze dzieła sztuki, które pozostawiły nam tysiąclecia chrześcijaństwa w Europie, te liczne drogocenne perły. Musimy posłużyć się nimi jako narzędziami do nawracania nas samych i tych, których wychowujemy. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS