logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Pytanie o sens Bożego Narodzenia
Wychowawca
 


Bóg nie czyni nigdy czegoś, co jest zbędne. Jeśli Niewidzialny Bóg stał się Widzialną Miłością, to znaczy, że Jego przyjście do nas w ludzkiej naturze ma sens i że jest dla nas sprawą życia lub śmierci.

On sam stał się jednym z nas

Najbardziej zdumiewającym wydarzeniem w historii ludzkości nie był dzień, w którym Bóg podzielił się swoją miłością, stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo, lecz dzień, w którym z miłości do człowieka On sam stał się jednym z nas. Tę najbardziej niezwykłą wiadomość słyszymy już od dzieciństwa i dlatego grozi nam to, że staniemy się coraz mniej otwarci na odkrycie sensu najważniejszego wydarzenia w dziejach człowieka. Wtedy Boże Narodzenie zaczniemy traktować jak jeszcze jedną z wielu miłych tradycji. W konsekwencji pod choinką będą pojawiać się coraz liczniejsze i coraz droższe prezenty, ale między nami zabraknie tego Boga, który w prezencie ofiarował człowiekowi samego siebie.

Niewidzialny Bóg stał się Widzialny

Bóg nie czyni nigdy czegoś, co jest zbędne. Jeśli Niewidzialny Bóg stał się Widzialną Miłością, to znaczy, że Jego przyjście do nas w ludzkiej naturze ma sens i że jest dla nas sprawą życia lub śmierci. Jednak znaczenie Bożego Narodzenia mogą odkryć jedynie ci spośród nas, którzy odważnie szukają odpowiedzi na pytanie: do kogo przychodzi Ten, którego wyczekiwała ludzkość, kim On jest oraz jaki jest sens Jego przyjścia do nas?

...by ludzie znowu stali się podobni do Niego

Syn Boży stał się człowiekiem po to, by pośród nas nie było już więcej ani prześladowców, ani męczenników. Niewidzialny Bóg stał się widzialną miłością po to, by także miłość między ludźmi stała się odtąd widzialna i niezawodna. Bóg przyszedł do nas chociaż wiedział, że zostanie okrutnie skrzywdzony przez „wielkich” i „oświeconych” tego świata. Przyszedł na Ziemię, bo marzy o tym, by ludzie, których obdarzył wolnością, znowu stali się podobni do Niego. Największym marzeniem Boga jest święty człowiek, gdyż za to marzenie Syn Boży oddał życie.

Marzenia Pana Boga

„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” (Iz 9, 1) – tym stwierdzeniem rozpoczyna się liturgia słowa w Noc Bożego Narodzenia. Wszystko, co Bóg stworzył, było dobre. Stwórca postanowił, że koroną stworzenia będzie człowiek i dlatego obdarzył nas nie tylko życiem, ale też świadomością i wolnością. Jednak już na początku historii ludzie ulegli pysze i naiwności, typowej dla człowieka naszych czasów! Postanowili bowiem „poprawić” Boże dzieło stworzenia. Wmówili sobie, że własnymi siłami odróżnią dobro od zła i że sami będą jak bogowie. Szybko i boleśnie przekonali się o tym, że własnymi siłami potrafią jedynie pomieszać dobro ze złem, krzywdzić samych siebie i innych ludzi oraz w popłochu chować się przed Bogiem.

Bóg marzy o tym, by każdy z nas był kimś świętym. Święty to ktoś, kto uczy się kochać mimo tego, że w swym człowieczeństwie nadal doświadcza własnej niedoskonałości. Świętość to dla chrześcijanina najpiękniejsza normalność. To arystokracja człowieczeństwa.

ks. dr Marek Dziewiecki

 
Zobacz także
Aneta Pisarczyk

Dom przesiąknięty polskością to dla mnie dom, w którym kultywuje się pamięć, dba o korzenie, wzmacnia narodową tożsamość, a z drugiej strony uczy się aktywności na rzecz społeczeństwa, szacunku dla wspólnego dobra oraz dbania o dobro Polski i Polaków. To, co myślimy o Polsce, o jej historii oraz ludziach, którzy odegrali w niej ważne role, ma znaczenie w kontekście tego, jak dziś pojmujemy nasz wkład w budowanie dobrej, zadbanej ojczyzny. Czy czuję się budowniczym własnego kraju?

 
ks. Tomasz Rogoziński
Słowa Jezusa: Znowu opuszczam świat i idę do Ojca (J 16, 28) z pewnością zasmuciły uczniów, bowiem pomyśleli, że znowu zostaną sami, a przecież tyle jeszcze chcieliby się od Jezusa nauczyć. To pragnienie bycia blisko Pana jest widoczne też u współczesnych uczniów, którzy niekiedy czują się zagubieni i osamotnieni...
 
Stanisław Grygiel
Radością jest tylko Bóg, który rodzi Syna i w Nim, z Nim oraz dla Niego powołuje wszystko z nicości do bycia. Człowiek uczestniczy w radości Boga w tej mierze, w jakiej wchodzi w Jego życie, a wchodzi w nie, nawracając się codziennie do pięknej prawdy i do pięknego dobra, objawiających się w osobach obecnych dla siebie nawzajem. Piękna prawda i piękne dobro wzywają człowieka do miłości „na obraz i podobieństwo” Miłości Ojca i Syna. Tylko Ich Miłość jest radością. Człowiek natomiast staje się nią w tej mierze, w jakiej staje się miłością innych. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS