logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Wieczność szczęścia
materiał własny
 


Wieczność szczęścia

Kościół twierdzi, ze nasze życie po śmierci będzie trwać wiecznie. Czy ono w końcu się nie znudzi? Gdybym ciągle grał w brydża, ciągle słuchał koncertu albo ciągle ucztował, to w końcu wszystko by mi się znudziło, nawet w doborowym towarzystwie. Osobiście nie chciałbym żyć wiecznie - wystarczyłoby mi tysiąc lat.

Pytanie nie jest wcale bezsensowne. Ktoś może się z niego śmiać, ale w rzeczy samej jest ono osadzone głęboko w naszej psychice. Wszystko na tej ziemi nas w końcu nudzi, choćby było najpiękniejsze i najlepsze. W definicji wieczności natomiast nie ma kategorii czasu długości trwania. Wieczność jest stała obecnością intensywnego szczęścia i radości. Z doświadczenia wiemy, że obecność przyjaciela przynosi wiele radości, że chwila rozstania pozostawia smutek. Wieczność jest obecnością Boga w nas i nas w Bogu. Ostateczna i wieczna wspólnota z Bogiem nie oznacza izolacji, przeciwnie - na niej się opiera doskonała wspólnota świętych. Szczęściem nieba jest więc także wspólnota z Chrystusem, z aniołami i świętymi, z naszymi bliskimi i przyjaciółmi, z którymi żyliśmy w doczesności. Szczęściem nieba jest też radość z piękna dzieł Bożych dokonanych w stworzeniu i w dziejach, ze zwycięstwa prawdy i miłości w życiu naszym i drugich.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
Fr. Justin
Proszę mi wytłumaczyć częstość przyjmowania Komunii świętej. W naszym kościele mamy parę Mszy tego samego dnia i kilka osób przystępuje do Komunii na każdej z nich, rano i wieczorem? Czy tak wolno?
 
ks. Grzegorz Strzelczyk

Sumienie to „głos Boga” w duszy, który mówi, co jest dobre, a co złe. Taką lub zbliżoną odpowiedź przyniosłaby zapewne sonda uliczna przeprowadzona wśród katolików. Ten sposób definiowa­nia sumienia ma jedną zasadniczą zaletę – wiąże silnie sumienie z Bogiem. Zaleta ta jednocześnie jednak okazuje się wadą: może bowiem wyrażać przekonanie, że sumienie cieszy się jakimś ro­dzajem nieomylności właściwej Bożej przemowie.

 
Fr. Justin
Umarła nasza babcia. Mój synek był bardzo do niej przywiązany, bardzo ją kochał. Kiedy śmiertelnie zachorowała i znalazła się w szpitalu, okłamywałam go, że babcia wyjechała w dalekie strony. Bałam się przyprowadzić do łóżka umierającej, aby nie przeżył wstrząsu. Byłoby to jego pierwsze zetkniecie ze śmiercią, z bliska. Mam jednak z tego powodu wyrzuty sumienia, czy dobrze postąpiłam.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS