logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

"Jezus im odpowiedział: Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi?" (Mk 2,19)

 

Nic złego nie było w tym, że faryzeusze spytali, dlaczego uczniowie Jezusa nie poszczą. Całe życie poświęcali na wyszukiwanie przepisów, ustalanie nowych przepisów, wypełnianie przepisów, pilnowanie innych, by wypełniali przepisy. Tak sobie wyobrażali swoje życie z Bogiem: że na tym się opiera, na literze, na Prawie, na przepisach. I nie można im zarzucić, że sami tych przykazań nie przestrzegali. To co było zapisane, starali się wypełniać. Ich problemem było raczej to, że poza zapisami nie widzieli nic, albo prawie nic.

 

Był wtedy czas postu. Jezus nie odrzucał wartości postu, który w każdej religii ma swoje miejsce, który jest ofiarą dla Boga i pokutą za grzechy. Ale chciał pokazać to, czego faryzeusze nie zauważyli. Że z chwilą przyjścia Jezusa zaczęły się nowe czasy. I że nie można tych dwóch rzeczywistości, starej i nowej, ze sobą mieszać. Wbrew pozorom, nowe nie unowocześni starego, ale zniszczy. A nowe nie będzie dobrze widoczne, gdy nie postawi się pewnych granic, gdy nie podkreśli się różnic.

 

Jest czas radości i uczty, jest też czas smutku i postu. Nie pości się, gdy pan młody jest obok. To czas wesela. Dopóki Jezus jest obok, jest czas radości, a nie postu. "Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć" - powiedział Jezus.

 

"W ów dzień" - powiedział Jezus. W ów dzień zabrali Pana Młodego i powiesili na krzyżu. A był to piątek. To dlatego piątek jest dniem pokutnym. Dlatego w piątek pościmy. Czy jednak jest to prawdziwy post, czy raczej symbol postu? Przecież post mamy w Kościele jedynie dwa razy w roku: w Środę Popielcową i Wielki Piątek. To dni, w których dorośli ludzie w sile wieku nie powinni jeść więcej niż trzy razy dziennie. W pozostałe piątki zobowiązuje nas Kościół jedynie do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Do rezygnacji z wędliny i mięsa. Po to, żeby być razem w bólu pod krzyżem Jezusa. Żeby okazać jedność w tym bólu. To nasze świadectwo wiary.

 

Dlaczego jest w nas tyle buntu i wątpliwości, gdy trzeba położyć na talerzu coś innego niż kawałek mięsa? Dlaczego z taką radością przyjmujemy informację, że w piątek nie ma postu, bo jest uroczystość, albo biskupi udzielili dyspensy? Tak jakby zjedzenie mięsa było największym szczęściem człowieka. Czy rzeczywiście chodzi nam o ten kawałek mięsa?

 

Próbujemy czasem wytłumaczyć się z tej niechęci do piątkowej ofiary. Że inne pokarmy są droższe i często lepsze, więc dlaczego akurat mięso? No a dlaczego akurat nie mięso? Czy coś jest lepsze, to kwestia gustu. Trzeba zjeść z radością te lepsze i droższe pokarmy i nie udawać, że chcę bardziej cierpieć dla Jezusa, jedząc tańsze. Może warto uczciwie przyznać, że większym cierpieniem jest dla nas brak mięsa na talerzu, bo to widać. Inni to widzą. I wszyscy wiedzą, że katolicy nie jedzą w tym dniu mięsa. I jest to publiczne przyznanie się do wiary. Więc może nie o kawałek mięsa chodzi, ale o ten wstyd? Takie nadeszły czasy, że wstydzimy się swojej wiary i wypełniania przykazań. Zła się już nie wstydzimy.

 

W ów dzień zabrali Pana Młodego i powiesili na krzyżu. Czy to jeszcze nas obchodzi? Czy to jeszcze nas boli? Bóg umiera na krzyżu za nasze grzechy. Ale czy wiara w to jeszcze w nas jest?

 

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com

 

***

Człowiek pyta:

Jak młodzieniec zachowa ścieżkę swą w czystości?
Ps 119,9

 

***

 

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XL. O TYM, ŻE CZŁOWIEK NIE MA W SOBIE NIC DOBREGO SAM Z SIEBIE I NICZYM NIE MA PRAWA SIĘ CHEŁPIĆ


1. Panie, czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, albo syn człowieczy, że do niego przychodzisz? Ps 8,5. Czym zasłużył sobie człowiek, że dajesz mu swoją łaskę? Panie, czyż mam prawo się skarżyć, jeśli mnie opuszczasz? Rdz 44,16. Albo narzekać, że nie czynisz tego, o co proszę?

To prawda, tylko to jedno mogę myśleć i powtarzać: Panie, jestem niczym, nic nie mogę, nie mam sam z siebie nic dobrego, we wszystkim okazuję się słaby i ciągle zdążam ku nicości. I jeśli Ty mnie nie wspomagasz i nie pouczasz wewnętrznie, staję się od razu chłodny i rozproszony.

2. Ty zaś, Panie, zawsze jesteś taki sam i trwasz w wieczności Ps 102(101),13.28, niezmiennie dobry, święty i sprawiedliwy; dobre, święte i sprawiedliwe jest wszystko, co czynisz i co sprawiasz w swojej mądrości Mdr 12,15. A ja, skłonny bardziej do zepsucia niż do doskonałości, nie potrafię trwać długo w jednym stanie, jakby siedem razy na dzień odmieniała się nade mną pogoda Dn 4,13.20.22.

A przecież od razu jest lepiej, gdy tylko zechcesz i wyciągniesz ku mnie pomocną dłoń, bo Ty sam bez udziału ludzi możesz mnie wesprzeć i tak mnie umocnić, że już twarz moja nie będzie się ciągle zmieniać 1 Sm 1,18, ale w Tobie tylko serce będzie trwać i spoczywać.

3. Więc gdybym tylko umiał wyrzec się pociechy ze strony ludzi po to, by osiągnąć większą gorliwość albo po prostu z wewnętrznej potrzeby szukania Ciebie - bo nie ma takiego człowieka, który by mi wystarczył - wtedy mógłbym może zasłużenie mieć nadzieję Twojej łaski i cieszyć się darem nowej radości.

4. Dziękuję Tobie, od którego przychodzi wszystko, co dobre. Ja zaś, niestały i słaby, jestem wobec Ciebie marnością. Czym więc mógłbym się chlubić i dlaczego szukam uznania? Dla niczego? Ależ to dopiero sama nicość Ps 39(38),6.
W istocie próżna chwała to nieszczęście, to największa marność, ponieważ odwodzi od chwały prawdziwej i pozbawia łaski niebieskiej. Bo kiedy człowiek sam sobie się podoba, nie podoba się Tobie, kiedy żąda pochwał ludzkich, traci wartości prawdziwe.

5. Prawdziwa chwała i radość to chlubić się Tobą, nie sobą, cieszyć się Twoim imieniem, nie własną cnotliwością, jeżeli czym się zachwycać, to tylko Tobą.

Niech będzie pochwalone imię Twoje Ps 113(112),1, nie moje, niech będzie wysławiane dzieło Twoje Ps 92(91), 6, nie moje, niech się święci święte imię Twoje Ps 113(112),2, mnie zaś niech omijają ludzkie pochwały. Ty jesteś moją chwałą Ps 3,4, Ty radością serca Ps 119(118),111. W Tobie będzie moja chwała i radość codzienna, a ja sam nie mam czym się chlubić, chyba moją słabością 2 Kor 12,5.

6. Niech inni szukają chwały pochodzącej od ludzi, ja pragnę tylko tej, która jest od Boga Ps 89(88),17; J 5,44. Bo każda chwała ludzka, każda godność doczesna, każda wielkość w opinii świata, gdy się je porówna z wieczną chwałą, są marnością i głupstwem.

O prawdo i miłości moja, Boże, Trójco błogosławiona! Tobie jedynie cześć Ps 59(58),18, godność, moc i chwała na wieki wieków bez granic 1 Tm 1,17.

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

***

ZEGAR

Niepokój jest zegarem, on czas ludziom stwarza;
Kto umorzył niepokój, wnet i czas umarza.

Adam Mickiewicz

***

Klopsy jadaj tylko u mamy.
 

  1. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'

Patron Dnia



Św. Zyta
 
dziewica, patronka służących

Św. Zyta urodziła się w biednej, ale bardzo pobożnej rodzinie chrześcijańskiej. Jej starsza siostra była cysterką, a jej wuj był pustelnikiem, którego miejscowi ludzie uważali za świętego. Św. Zyta odznaczała się dużym posłuszeństwem; każde polecenie matki traktowała jak wypełnianie woli Bożej. Mając dwanaście lat została służącą u zamożnego tkacza w Lukce, trzydzieści kilometrów od jej rodzinnej wioski Monte Sagrati. W tej rodzinie miała pozostać przez czterdzieści osiem lat. Codziennie znajdowała czas na wysłuchanie Mszy św. i odmawianie modlitw; swoje domowe obowiązki wypełniała tak skrupulatnie, iż inne służące miały jej to za złe. Z początku jej pracodawcy mieli jej za złe zbyt hojne rozdawanie chleba biednym; z czasem jednak jej dobroć i cierpliwość przekonały ich zupełnie; święta stała się zaufanym przyjacielem rodziny. Dano jej wolną rękę jeśli idzie o rozkład pracy w domu; święta podjęła się jeszcze odwiedzin u chorych i więźniów. Szybko rozeszła się w Lucke wieść o jej dobrych czynach i nadprzyrodzonych wizjach, które miała. Odwiedzali ją nawet ludzie na wysokich stanowiskach. Po śmierci w roku 1278 ogłoszono ją świętą.

jutro: św. Piotra Chanel

wczoraj
dziś
jutro