logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Karolina Polak
Co Biblia mówi o macierzyństwie Maryi?
Droga
 
fot. Aliko Sunawang | Unsplash (cc)


Centralną postacią Nowego Testamentu jest bez dwóch zdań Jezus Chrystus, warto jednak zauważyć, że w pewnych szczególnych momentach pojawia się również postać Matki Bożej. Matka Boska jest otaczana ogromnym kultem, modlimy się do niej różańcem, litanią, licznymi pieśniami i wezwaniami, ale czy wiemy, jaką była Matką, żoną i kobietą?

 

Maryja – matką posłuszną woli Bożej

 

Wszyscy dobrze znamy ewangeliczną scenę zwiastowania anielskiego. Nie wiem natomiast, czy kiedyś zastanawialiście się, jak wy zareagowalibyście na widok stojącego przed wami anioła, który prosi was o wyrażenie zgody na przyjęcie dziecka, mając świadomość, że za bycie samotną matką można stracić życie. Propozycja nie do odrzucenia to nie jest. W tych okolicznościach słowa: „Oto ja służebnica Pańska...” zdumiewają jeszcze bardziej. Maryja wykazuje się tutaj godną podziwu, niebywałą wręcz odwagą, całkowitym oddanie i dla nas współczesnych trudnym do pojęcia posłuszeństwem.

 

Maryja – matką zatroskaną

 

Jezus mając zaledwie 12 lat, wybrał się wraz z rodzicami na doroczną pielgrzymkę do Jerozolimy. W pewnym momencie zniknąć Maryi i Józefowi z pola widzenia i szukali go przez kolejne trzy dni. Wyobraźcie sobie reakcję swoich rodziców na trzydniową „ucieczkę” z domu. Maryja też nie była zadowolona z zachowania swojego syna. Po odnalezieniu Go w świątyni, zwraca się do Niego tymi

 

słowami: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie?. Ma żal do Jezusa, jest zasmucona i zmartwiona zachowaniem swojego dziecka, lecz On odpowiada: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca??. Ewangelista mówi, że rodzice Jezusa nie pojęli, co miał na myśli i że od tego momentu Jezus był im posłuszny. Ta sytuacja to dowód na to, że Maryja była „zwyczajną” matką, zatroskaną o swoje dziecko.

 

Maryja – matką ufającą

 

Wesele w Kanie Galilejskiej to kolejny świetnie znany każdemu fragment Ewangelii. Każdy z was doskonale wie, czego podczas wesela w Kanie dokonał Jezus, ale czy kiedyś zwróciliście uwagę na postać Maryi w tej Ewangelicznej opowieści?

 

Maryja początkowo jest zmartwiona zaistniałą sytuacją, co zresztą sygnalizuje swojemu synowi: „Nie mają już wina”. Jezus natomiast mówi „Nie nadeszła jeszcze moja godzina”. Maryja nie nalega, nie błaga ani nie lamentuje, jest zupełnie spokojna, ponieważ ufa Jezusowi. Mówi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Te właśnie słowa świadczą o bezgranicznym zaufaniu, którym Maryja darzyła swojego jedynego Syna. Inaczej niż bywa to zazwyczaj w naszych rodzinach, Maryja mając świadomość boskości swojego Dziecka, pozostaje Mu posłuszna.

Swoją drogą to faktycznie niezwykła relacja dziecko – rodzic, w której to rodzic jest posłuszny dziecku, a nie na odwrót.

 

Maryja – matką cierpiącą

 

Przeżyć śmierć swojego dziecka to jedno z najstraszliwszych doświadczeń, jakie ktokolwiek może przeżyć, coś bardziej strasznego trudno sobie wyobrazić, a oglądać śmierć swojego Syna z bliska, stać przy Jego krzyżu i patrzeć jak ginie z rąk zbrodniarzy – tego chyba żadne słowa nie mogą opisać, a właśnie tego doświadczyła Maryja – matka wierna aż do końca, mimo cierpienia przeszywającego serce.

 

Karolina Polak
Droga 9/2014

 
Zobacz także
Kamila Rybarczyk
Maryja była zasłuchana w Boże Słowo. Wypełniając miłosną prośbę samego Boga: "Słuchaj, Izraelu…", mogła usłyszeć słowa Bożego zwiastowania. Były one istotą Jej życia, zapowiedzią tego, do czego Bóg Ją przeznaczył i wybrał. Nakreślały jednocześnie niełatwą dla Niej drogę. Drogę po ludzku pełną niezrozumienia, niepewności, obawy - "Jakże się to stanie"?
 
ks. Paweł Bortkiewicz TChr
Wstańcie, chodźmy – tak zatytułował swoją książkę adresowaną do biskupów w Polsce Jan Paweł II. Była to jedna z jego książek poniekąd testamentalnych. Charakterystyczny był ów tytuł – wezwanie do powstania i zaproszenie do wspólnej drogi. Tytuł wskazywał jednoznacznie, że On stoi na drodze, że jest w tej drodze, a adresatów zaprasza do porzucenia stabilizacji i podjęcia ryzyka drogi.  
 
Jan Halbersztat

Oto Bóg mówi do człowieka – mówi do mnie – słowa Prawdy. Tej jedynej Prawdy, która rzeczywiście wyzwala, która pozwala poznać Jego, zrozumieć świat i zobaczyć siebie samego we właściwym świetle. W moim świecie – w świecie grzechu, oddalenia od Boga, słabości, egoizmu – pojawia się Słowo (także Słowo Wcielone!), które niesie mi przesłanie życia, przebaczenia, siły, miłości. Wystarczy posłuchać, wystarczy się otworzyć. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS